Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Moderator: poco
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Temat SLO trochę ruszył do przodu. Przyszły też graty do małego fenderka na 15BL11 i jutro się za niego wezmę.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Co innego pozostaje 
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No co Wy Panowie? Przezież to są proste rzeczy. Suma drobnych gratów złożona do kupy 
Jak będziecie chcieli zrobię jakiegoł małego lampiaka to pomogę na ile będę umiał.

Jak będziecie chcieli zrobię jakiegoł małego lampiaka to pomogę na ile będę umiał.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Tylko bez deklaracji, bo Cię ktoł wywoła do tablicy 
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ciekawe jaki jest pobór energii prezentowanych wzmacniaczy (z koniecznym oprzyrzędowaniem)?
Kiedyś był "odczuwalny w kieszeni" ciekawe czy coś się zmieniło?
Kiedyś był "odczuwalny w kieszeni" ciekawe czy coś się zmieniło?
Pozdrawiam Andrzej
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No trzeba przyznaę że nie jest to stopieł mocy w klasie D gdzie sprawnołę dochodzi do 95%. W moim wzmacniaczu SLo 50 transformator ma 180W. W przywaleniu w struny sam stopieł mocy pobiera około 120W oddajęc do głołnika 74W. To już jest katowanie wzmacniacza ale widaę mniej więcej ile idzie w sam stopieł mocy. Oczywiłcie w stanie spoczynkowym- bez sygnału pobór jest znacznie mniejszy i wynosi około 20W. Preamp to już malutki pręd. ęšłĽarzenie to kolejne 20-30W. Pobór mocy jest więc dynamiczny , we wzmacniaczach klasy A pobór mocy jest prawie stały więc tam łatwiej okrełlię moc pobieranę z sieci.
Tymczasem wracajęc do wzmacniaczy. Head przygotowany dorobienia pajęka a SLO otrzymało płytki żarzenia , gniaz itp.
Tymczasem wracajęc do wzmacniaczy. Head przygotowany dorobienia pajęka a SLO otrzymało płytki żarzenia , gniaz itp.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
To i ja zadam pytanko.
Masz jakił sprawdzony schemat na montaż powietrzny z czystym preampem Fendera na Ecco 83 i el 84?
Masz jakił sprawdzony schemat na montaż powietrzny z czystym preampem Fendera na Ecco 83 i el 84?
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
W większołci robię ze schematów ale jeżeli chodzi o sam montaż to robię wg. tzw. sztuki dlatego nie korzystam z żadnych gotowych projektów pajękowych. Jeżeli jednak chcesz zrobię fenderka cleana to polecam https://serwis.avt.pl/manuals/AVT2772.pdf a płytki są tu http://skarabo.net/grafiki-sid2/pdf/SE- ... owy2cz.pdf
Powiedz o jaki konkretnie typ fenderka chodzi. Jak o 5F1 to jest to prosta sprawa.
Powiedz o jaki konkretnie typ fenderka chodzi. Jak o 5F1 to jest to prosta sprawa.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ten avt jest spoko. Tylko czy da się to przerobię na tureta? Płytek wolał bym uniknęę nie ukrywam. Chetnie bym zrobił z tego małe combo. Avt jest fajnie bo na krajowych częłciach 
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
To ja też się podłęczę. Latka temu zrobiłem sobie taki wzmacniacz jak podałeł w linku. W sumie ok, ale mam mieszane uczucia. Ma kilka przełęczników i pokręteł, z których nie korzystam i nie mam ochoty korzystaę. Poustawiałem na 12, powyłęczałem i nie tykam. I teraz konkretne pytanie:
Czy dałoby się bezbolełnie odcięę ten układ korekcji, czy może siedzi on tak, że ciężko go wyrwaę z korzeniami bez dostrajania reszty układu? Moja myłl bierze się z tego, że może usunięcie niepotrzebnych przełęczników i potencjometrów dałoby pozytywny efekt w brzmieniu? Zawsze to mniej elementów, przez które płynie sygnał, a na każdym są jakieł straty. Co o tym myłlisz?
Czy dałoby się bezbolełnie odcięę ten układ korekcji, czy może siedzi on tak, że ciężko go wyrwaę z korzeniami bez dostrajania reszty układu? Moja myłl bierze się z tego, że może usunięcie niepotrzebnych przełęczników i potencjometrów dałoby pozytywny efekt w brzmieniu? Zawsze to mniej elementów, przez które płynie sygnał, a na każdym są jakieł straty. Co o tym myłlisz?
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ten AVT 2772 to typowy przedwzmacniacz Fendera z regulację barwy. Przełęczniki w 70% to mody autora kitu. Można je oczywiłcie usunęę. W2, R7,R11,C4,C8 i C3, R8, W1 mozna nie montowaę jeżeli nie potrzebne są jakieł podbicia charakterystyk regulacji. Bez W3 też będzie działał.Tu albo podlutujemy kondensator na stałe -wtedy dzwięk będzie "jałniejszy" albo można go nie montowaę -kwestia upodobał słuchowych. Pamiętajmy że druga trioda jest po to żeby zrekompensowaę bardzo duże tłumienie regulatora barwy. Jeżeli ma byę minimalistycznie to proponuję Fendera 5F1 z zasilaczem na typowym mostku. Można i tak https://robrobinette.com/How_Amps_Work.htm Ma tylko Volume a regulacja barwy odbywa się tylko w gitarze. Swój mikro head robię w oparciu o schemat avt ale zmieniam trochę punkty pracy triod bo te które mam w compactronie maję inne parametry. Turet fajna sprawa ale dołę droga w wykonaniu, wolę laminatowe listwy lutownicze.
Natomaist zasilacz robię na druku, chyba że to układ próbny.
W kraju produkowane są już chyba tylko rezonatory kwarcowe (firma w której pracuje miełci się na terenie OMIG-u w Warszawie). Cudowny plan reform wykonany rękami pwnego pana skutecznie zniszczył polski przemysł w tym elektroniczny.
Natomaist zasilacz robię na druku, chyba że to układ próbny.
W kraju produkowane są już chyba tylko rezonatory kwarcowe (firma w której pracuje miełci się na terenie OMIG-u w Warszawie). Cudowny plan reform wykonany rękami pwnego pana skutecznie zniszczył polski przemysł w tym elektroniczny.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Sławku - dzięki!
Ja bym chętnie pomodził trochę w tym co już mam, a odchudzenie konstrukcji wydało mi się dobrym pomysłem. Koncepcja jednej gałki sprawdziła mi się w systemie audio i pomyłlałem, że sprawdzi się również w ampie gitarowym. Ja jak kręcę gałkami to słyszę, że jest inaczej, ale nigdy nie wiem kiedy lepiej, a najlepiej jak ani za dużo ani za mało więc to tak jakby ustalię te parametry i nie ruszaę:) W wolnej chwili roszę do schematu i pousuwam te klocki w preampie. A powiedz, czy z drugiej triody można zrezygnowaę po usunięciu korekcji i ruszyę w kierunku siatki pentody?
Ja bym chętnie pomodził trochę w tym co już mam, a odchudzenie konstrukcji wydało mi się dobrym pomysłem. Koncepcja jednej gałki sprawdziła mi się w systemie audio i pomyłlałem, że sprawdzi się również w ampie gitarowym. Ja jak kręcę gałkami to słyszę, że jest inaczej, ale nigdy nie wiem kiedy lepiej, a najlepiej jak ani za dużo ani za mało więc to tak jakby ustalię te parametry i nie ruszaę:) W wolnej chwili roszę do schematu i pousuwam te klocki w preampie. A powiedz, czy z drugiej triody można zrezygnowaę po usunięciu korekcji i ruszyę w kierunku siatki pentody?
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Czy to montaż na listwach czy inna opcja napowietrzana to w sumie dla mnie znaczenia nie ma. Ważne żeby uniknęę płytek.
Tak jak robisz ew zasilacz można tak wykonaę.
Ten filmik podględałem i rokuje zacnie.
Jeszcze gdyby użyę prawdziwego trafa głołnikowego było by chyba lepiej.
Tak jak robisz ew zasilacz można tak wykonaę.
Ten filmik podględałem i rokuje zacnie.
Jeszcze gdyby użyę prawdziwego trafa głołnikowego było by chyba lepiej.