Forum Lutnicze

Witajcie po dłuższej przerwie.
Gryf jednak był krzywy (miał falę, której nie byłem w stanie zlikwidowaę) - podstrunnicę zerwałem, bo się nie dało odkleię, żeby się dostaę do pręta.
Zrobiłem drugi (klon + heban + orzech amerykałski) z hebanowę podstrunnicę. Przykleiłem główkę z pierwszego do niego. Podstrunnicę już przykleiłem na klej rybi - też był krzywy - w miejscu łęczenia z główkę z pierwszego (2-3 pierwsze progi miały falę).
Teraz robię trzeci Podstrunnicę odkleiłem z drugiego, robię 5-częłciowy jesion + sapeli + klon, na główce jesion+klon. Kupiłem przykładnicę metrowę - mam nadzieję, że teraz wyjdzie. Od główki z drugiego odcięłem samę nakładkę zielonę z fornirem hebanowym.

Dobrze, że się nie poddajesz . Nie rozumiem tylko co za problem masz z krzywymi gryfami??? Przecież po to masz liniały żeby sobie sprawdzaę prostolinijnołę na różnych etapach. Wymiary wycinasz z naddatkiem by je póęšłniej przy â??prostowaniuâ?? struganiu lub szlifowaniu wyprowadzię do momentu w którym osięgnę nominalnę wartołę czyli takę jaka jest w planach. Nigdy nie tniemy materiału na docelowy wymiar.

ęšłĽe trzeba więcej a póęšłniej zbieraę wiem.
Problemów było kilka. Pierwszy był po prostu zrobiony niedokładnie od poczętku. W drugim to odcięcie główki było głównym problemem (nie miałem wtedy też struga ręcznego). Orzech amerykałski też chyba za miękkie drewno na gryf do basu - zwłaszcza, że było go relatywnie dużo na szerokołę i przez to łatwiej się poddawało naprężeniom.
Liniał kupiłem dopiero teraz wczełniej tylko linijkami i innymi kawałkami drewna sprawdzałem płaskołę. Mam też podejrzenie, że moja grubołciówka nierówno zbiera - jak położę płasko liniał na desce na gryf to jest dołek w jednym rogu na 0.4mm (nie mówię o podbieraniu na samym kołcu, problem jest na większej długołci - kilku cm i ten dołek ma bardziej delikatne zbocza).

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

A drewno sezonowane było? Suche jest? Gdzie je kupujesz?

ładnie ta zieleł wyględa.

Drewno kupuję najczęłciej w składzie drewna we Wrocławiu (Drew mił). Ten jesion leżał u mnie półtorej roku w kłodzie grubej 5cm x 2m, tyDzieł temu ję pocięłem na pół i na paski, klon i sapeli już były deseczki też mniej więcej od roku - skleiłem wszystkie i pułciłem przez grubołciówkę, tak że to raczej nie schnięcie. Szczerze to gDzieł mam to urzędzenie do mierzenia wilgotnołci drewna, ale nie potrafię z niego korzystaę

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Obawiam się, że to jednak może byę przyczynę falowania się gryfu. 1,5 roku leżenia w warsztacie to nie jest długo. Drewno powinno kilka lat byę sezonowane na wolnym powietrzu, osłonięte od deszczu. Potem dopiero suszone w miejscu pracy.

Niestety nie mam dużej wiedzy na temat sezonowania. Nigdy jeszcze tego nie robiłem. Kupuję zawsze drewno w sklepach dla lutników i ono jest już wysezonowane.

Może za wczełnie to wszystko pokleiłeł. Pamiętaj rozcinaj, poczekaj tyDzieł dwa lub trzy. Obrób do klejenia - poczekaj. Sklej - poczekaj i tak dalej. Każde zdjęcie materiału z jednej strony deski może wpłynęę na to, że zapracuje - więc pracę należy podzielię i daę materiałowi czas na â??popracowanieâ??. A te 0.4 mm to heblem ręcznym na luzie da się zdjęę i lotnisko zrobię.

Półtorej roku to mało dla drewna. Niestety jak kupujesz drewno ze składu to 4-5 lat minimum musi leżeę bo ono napewno było w tym samym roku cięte więc się nie nadaje na instrument. Niby taniej a jednak materiał, czas i efekt do bani więc pomyłl nad kupnem drewna gorszej klasy ale lutniczego wtedy będziesz miał materiał sezonowany a nie po suszarni.

Głębokołę się nie pogłębiła (jakkolwiek to nie brzmi w sensie problem nie jest większy niż jak ostatnio mierzyłem) - nie wnikam już z czego wynikał problem - byę może się faktycznie wygięł, ale udało mi się zrobię (prawie) lotnisko. Zostało tam może 0.05-0.1mm na ostatnich 2-3 progach. Jan pomógł poprawne złożenie noża w strugu w innym wętku, za co ponownie dziękuję.
Dokleiłem jeszcze warstwę wenge pomiędzy szyję a główkę.

Wycięłem kanał i dokleiłem uszy: Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Przyjrzałem się też hebanowej podstrunnicy zdjętej z wersji 2 gryfu. Jak ję robiłem to nie miałem jeszcze liniału i szczelinomierza (a strug chyba też tylko równiaka miałem). Progi miały falę, ale nie wiedziałem czy to problem samych progów czy podstrunnicy to je zdemontowałem - trochę kanały na progi się uszczerbiły przy okazji - mam nadzieję, że po ponownym założeniu nie będzie tego widaę.
No i był dołek na środku na 0.6mm. Po jakiejł godzinie szlifowania zniwelowałem go do około 0.2mm. Szlifowałem 40-tkę albo 60-tkę, ciężko stwierdzię co mam przyklejone i heban strasznie wolno się szlifuje ale bardzo szybko zapycha papier łcierny, co chwilę odkurzacz, żeby odessaę.
Przy okazji dokleiłem listewki jesionu po bokach (te boki podstrunnicy de facto też nie były całkiem proste, jakieł 0.4mm szczelina) - dokleiłem dużo większe listewki, a póęšłniej strugiem zszedłem do około 1.3mm. Pozostał jeszcze problem taki (też choroba z wersji 2), że markery (chciałem, żeby były, ale dyskretne) znajduję się bezpołrednio pod najgrubszę strunę ;D nie przewidziałem tego, że będę aż tak dyskretne - chyba dorobię drugi komplet kilka mm niżej. Zaczynam dostrzegaę, że ta wersja 1 i 2 nie mogła byę prosta, bo wszystko było krzywe/nierówne - gryf, podstrunnica (włałciwie w każdym możliwym wymiarze), materiał, kanał też idealny nie był.
Mam nadzieję, że teraz jak wszystko po kolei wyprowadzam na prostę to finalnie wyjdzie ideał (albo przynajmniej nie daleko od ideału i będzie można niskę akcję strun zrobię).

Jeszcze nie jest idealnie, ale udało mi się oczekiwany efekt osięgnęę. Zmoczyłem delikatnie wodę, żeby się kolorki pokazały. Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

I nabiłem progi i dodałem markery - mam przy okazji pytanie - jaki jest sposób (bez użycia prasy, której nie mam) na dociłnięcie progów ? ja to robię tak, że biorę klocek do szlifowania profilu podstrunnicy i nim przyciskam do progu łciskiem stolarskim. Niby nieeleganckie, ale w 90% działa - może jest coś ... sprytniejszego.

Wygodny ten profil gryfu? Wyględa strasznie kanciato.
Jak gruba jest główka w miejscu otworów?

Ja progi montuję zawsze bez prasy przy pomocy młotka z twardego plastiku, są takie po kilkanałcie złotych w każdym markecie. Zanim nabijesz progi musisz napięę pręt tak by gryf był jak najbardziej prosty i wtedy szlifowaę podstrunnicę np papierem naklejonym na frezowanę poziomnicę lub specjalny klocek. Jak płaszczyzna będzie idealna nabijasz progi i zaczynasz szlif progów oczywiłcie po wczełniejszym ich pomalowaniu markerem. Robisz to bardzo delikatnie aż wszystkie progi będę miały łlad po łcieraniu- bezwzględnie wszystkie! Wtedy przestajesz szlifowaę i zaczynasz koronowaę itd.

Przykładowy młotek:
https://allegro.pl/oferta/kraft-dele-kd ... gKQM_D_BwE