Makery odklejone - trochę acetonu pod każdy element, 15 minut czekania i odeszły. Sędziłem, że łatwiej się odkleję.
Wyrównywanie krawędzi bindingu. Pilnik przymocowany do płaskiej powierzchni, paski bindingu przecięgane wzdłuż ostrza pilnika.
GDzieł na etapie klejenia bindingu. Wymagana jest zręcznołę w paluchach i szybkie decyzje - jeżeli klei się przy pomocy kleju cyjanoakrylowego. Nie za wiele czasu na poprawki, a raczej brak.. Próbowałem kiedyś kleię binding przy pomocy kleju wykonanego ze skrawków tałmy rozpuszczonych w acetonie, ale nie trzymało tak jak bym chciał więc zdecydowałem się na CA. Nie mam jeszcze zdjęcia oklejonej podstrunnicy, odłożyłem ję na kilka godzin, aby mieę pewnołę, że klej zwięzał.
Tutaj testy wklejania "markerów". Znalazłem kilka guzików z perły i testuję sposoby mocowania ich w podstrunnicy.
Na pierwszym zdjęciu dwa guziki osadzone na CA, następnie wnękę wokół guzika wypełniłem pyłem hebanowym i zalałem klejem. Póęšłniej szlifowanie. Jest OK. Dwa guziki po to, bo wokół jednego z nich postanowiłem użyę barwnika do podstrunnicy i sprawdzię czy obwódka klejowa wokół guzika będzie się mocno odróżniaę od barwionego drewna.
Na drugim zdjęciu już po barwieniu na czarno.
Trzecia fotka - na osobnym kawałku wkleiłem guzik na żywicy wymieszanej z pyłem hebanowym, i niewielkę ilołcię czarnego barwnika do podstrunnicy.
Jeszcze nie wiem czy będę czernił heban, ale przetestowaę warto. Obawiam się jedynie, że czernidło wpłynie w szczeliny pomiędzy bindingiem a podstrunnicę. Na pewno jakieł są. Takie, których nie widaę gołym okiem, a czernidło i tak znajdzie sobie drogę.
T.