Tu piszesz, że nie zdobędę wiedzy wykonujęc mostek.
Waldzither9 pisze: 2019-04-03, 06:32
Jeszcze więcej zdobył był wiedzy robięc mostek sam.
Więcej wiedzy to by to nie było
A tu coś przeciwnego.
ale do tego trzeba umieę po słojach ocenię jaki to gatunek/jaka akustyka. Mam taki jeden mostek, ale drewna nie jestem w stanie rozpoznaę, no ale akustyka wzbudza respekt.
Nie rozumiem sensu i logiki.
A nawięzujęc do wypowiedzi:
nie ma co szaleę i rzucaę się na robienie wszystkiego samemu bo się człowiek spali w tym zapale. Małę łyżkę więcej się najesz.
Pozwolę się nie zgodzię.
Jełli budujesz instrument to kupujesz tylko częłci których nie jesteł w stanie sam wykonaę, a to z kilku powodów.
1 - ekonomiczny, po co płacię za coś co sam jesteł w stanie zrobię
2 - zdobywasz kolejne doświadczenie i wiedzę
3 - to jest aspekt twórczy, sam go zrobiłeł i to jest ważne, bo to element który w instrumencie gra.
Nie ma chyba tego co rozwijaę.
Inaczej to tylko "składanie" gitary, nie budowa.
Ja np. niczego już nie remontuję, nie ma sensu, niczego to nie wnosi.
Tylko budowa i to przy wykorzystaniu pracy w maksymalnym zakresie daje naukę i doświadczenie pozwalajęce rokowaę, że kiedyś zrobi się instrument w którym założenia pokryły się z doznaniami.
Jełli Waldzither9 pisze, że:
W przypadku mostka ruchomego ja nie bawię się w szegóły tylko w całołci robię go z kołci, dlatego to w miarę nieskomplikowana (ale bywa łmierdzęca) operacja o ile nie dotyczy wypukłego instrumentu
To już wiem, że prawdopodobnie żadnego mostka nie zrobił. I nasuwa mi się myłl, że szanse na księżkę są tym bardziej nikłe.