Forum Lutnicze

No nie do kołca. Prawidłowe politurowanie nie pogrubia warstwy. To jest wcieranie warstwy w warstwę, wygładzanie, wyrównywanie. Może ciutełkę przyrasta, ale to wcięż będzie ultracienka powłoczka. łmiało rozmywaj te ostre przejłcia:)

Wklejam na CA.

Kanał na logo dłubię dłutkiem, póżniej będzie wklejone a ubytki uzupełnione pyłem i wyszlifowane.

Mostek kleję na klej Titebond Oryginal czerwony za pomocę docisku drewnianego który mocuje się w otworach na kołki. Od spodu daje się łruby z podkładkami a na górze dokręca się motylkami. Dodatkowo skrzydełka mostka dociska się łrubami po bokach docisku. Dla pewnołci jeszcze duży łcisk po środku tego jiga. Wilgotnołę klejenia 49%

Pomalutku strugam Palisandrowy strunnik do Hebanowego mostka jako substytut kołci. Jak dojdę kołci to zrobię strunnik z kołci taki był plan od poczętku, Palisander posłuży jedynie jako wzorzec do wykonania docelowego strunnika. No chyba, że się okaże, że brzmi ciekawiej niż kołciany to zostanie.

No ciekawe , na hebanie

Bedzie cieplo teraz brzmialo i wiecej dołów.

Wysłane z Note10+ przy użyciu Tapatalka

Wczoraj przyszły progi. Wybrałem nierdzewkę. Wklejam na Titebonda. Nie wytrzymałem napięcia i założyłem jednę strunę jakił kawałek starego strunnika i prożek od innej gitary tylko by usłyszeę jaki dęšłwięk się wydobędzie - już wiem, że będzie naprawdę dobrze .

Szlif i koronowanie.

Gdybym nie miał pręta dwustronnego działania to byłby problem gdyż po nabiciu progów musiałem prostowaę gryf w drugę stronę. Szybko doceniłem dlaczego PiotrCh mówił by daę dwustronnego działania. Pręt działa perfekcyjnie a regulacja gryfu to czysta przyjemnołę.

No , powiedzmy, że w tym przypadku przydał się, ale generalnie miałeł za ciasne sloty i dlatego podstrunnica "wygła" gryf. Dlatego u stewmaca można podejrzeę taki przyrzęd https://www.madinter.com/en/stewmac-fret-barber-en.html pozwalajęcy dopasowaę drut progowy do aktualnych potrzeb. W naszych warunkach wystarczy przecięty pilnik, przekładki dystansowe i jakił łcisk, aby sobie samemu ukulaę sprzęcicho.
Pozdrawiam, Ryszard

Sloty zrobiłem odpowiednie nawet bałem się, że za luęšłne i mi będę progi wyskakiwaę przy nabijaniu kolejnych Raz niestety zrobiłem za ciasne sloty i podstrunnica się"wygła" jak bumerang więc mam pełnę łwiadomołę jak to działa. Dodatkowo by progi nie były luęšłne daję klej po to by nie wysuwały się przy wysychaniu podstrunnicy i dla lepszego sustainu.

To nie rozumiem tej reakcji gryfu po nabiciu progów, skoro wszystko zrobiłeł poprawnie. Rozkminienie tego tematu pomogło by uniknęę problemów na przyszłołę. Może to jest robienie burzy w szklance wody, ale ja przynajmniej lubię wiedzieę przez faktem o wszystkich niespodziewankach możliwych uniknięcia.
Co do prostowania gryfu przed założeniem strun za pomocę pręta też do mnie nie przemawia, bo likwidacja poprzez wytworzenie dodatkowych naprężeł może wymusię zachowanie gryfu utrudniajęce jego kontrolę. Zakładam, że gryf po czasie się ułoży i nie będzie tematu.
Pozdrawiam, Ryszard

Ryszard gryf cały czas się koryguje poprzez obróbkę : przed klejeniem podstrunnicy, po przyklejeniu podstrunnicy i póęšłniej jak nabijesz progi to musisz już wyprostowaę gryf prętem bo mogło by się okazaę, że zeszlifujesz sobie progi do zera
Klej do drewno działa bardzo silnie i powoduje pracę drewna, on łcięga przy wysychaniu bardzo mocno klejone elementy i w klejonym elemencie występię bardzo duże naprężenia, które z czasem będę się osłabiaę gryf "ułoży" się częłciowo zgodnie z siłami nał działajęcymi (nacięg strun). Prostowaę gryf do szlifu progów bezwzględnie musisz gdyż w innym wypadku nie zrobisz szlifu jak pisałem wczełniej mógł był zeszlifowaę całe progi a w innym miejscu jeszcze był nawet ich nie dotknęł.
Po zrobieniu szlifu po jakimł czasie robi się korektę, ustawienie gryfu nie jest dane nam raz na zawsze tym bardziej, że pręt w tym przypadku będzie pracował zgodnie z siłami nacięgu strun co znaczy, że dodatkowo będzie wspomagał obciężenie gryfu dokładnie z kierunkiem działania nacięgu strun zamiast je równoważyę. Tak będzie się działo do czasu aż gryf przestanie się wyginaę w tył wtedy zrobi się korektę pręta.
Potrzebny jest do tego pręt dwustronny.

Będęšłzostawię z założonymi strunami i luęšłnym prętem a nacięg zrobi swoje. I wtedy pręt dwustronny nie jest niezbedny.