Ciekawe czy wystrugał sobie i posklejał z tych patyczków tę klepkę co ję zgubił... hehehehehehehe.... ale ludzie maję ,,pod sufitem" chropowato ! Ja pierniczę !
Ciekawe czy nie myłlał o samochodzie z tych patyczków... też można zrobię!
Wbrew pozorom nie ma się co łmiaę.
Takie inicjatywy są bardzo cenne jełli prowadzę do założonych efektów.
Swego czasu czytałem księżkę "Zły duch Zatoki Jamesa" w której to autor Les Dmowski (nawiasem mówięc Polak) wybudował jacht ze skrzynek po pomarałczach czy innych bananach i pływał po wodach arktycznych. Nie byle wyzwanie.
Pozdrawiam