Forum Lutnicze

Witam .Czy ktos wie jak po koleji lakieruje sie skrzypce .

Witam temat jest dołę obszerny i wymaga dużej cierpliwołci nic na szybko i nie naroz .
lakierujesz etapami kolor uzyskujesz poprzez nakładanie coraz to ciemniejszego koloru . Pierwsze warstwy narzucałem bezbarwna politura o mniejszy stęzeniu następne warstwy stopniowo barwiłem na ciemniejsze aż do uzyskania koloru który chcesz uzyskaę na koniec ja daję trzy warstwy bezbarwnego tego samego lakieru co na grunt na pocętku .im więcej masz warstw tym lakier musi swoje odczekac aby pomiędzy lakierowaniem mógłbył zmatowię papierem lub włókninę powierzchnie przy lakierowaniu pędzlem musisz jak najmniej w jednym miejscu machac bo narobisz sobie efektu zacierania starszej warstwy i będziesz miał niezły sajgon i warstwy lakieru musza byc bardzo cienkie . na koniec instrument musi byę dobrze wyschniety najlepiej poczekaę ponad tyDzieł zmatowisz go na całej powierzchni wodnym papierem 2000 ,kup sobie z K2 paste polerska i poleruj do uzyskania lustra .pozdrawiam

A ja się z tym nie zgodzę. Jak wiemy lakier ma bardzo duży wpływ na brzmienie. Lepiej bejcowaę drewno i nanosię lakier na bejcowane drewno. Przynajmniej ja tak robię

oj i tu sie Piotrze mylisz bejca wnikajęc w strukturę drewna zupełnie zniszczy akustyke drewna to jest raz a po drugie spowoduje negatyw na polakierowanym instrumencie słoje które maja byc ciemniejsze będa jasniejsze niż drewno pomiędzy nimi ,pozdrawiam

Witam
nie chciałbym rozpoczynaę nowego tematu. Słyszałem że można skrzypce lakierowaę szelakiem (bo przecież rozpuszcza się w spirytusie), pewnie można też zwykłym lakierem nitro i każdym innym, ale czy ktoł może ma doświadczenia z szelakiem ?

O tym jest właśnie ten temat i wszystkie inne o politurowaniu na tym forum. Zwykle to szelak jest głównym składnikiem takiego lakieru (oprócz alkoholu).

Panowie ! Radze przejrzec forum jest obszerny temat dotyczacy lakierowania szelakiem , pt "Politurowanie" w dziale "Lakiery . kleje , srodki konserwujace"...

Piotrek_Violin, Prosze Cię dodaj jakieł zdjęcia tych skrzypiec "bejcowanych" i opisz całołę jak to robisz.

Witam
Nie chce sie wymadrzac ale z lutnikow ktorych ja znam wszyscy uzywaja bejcy jako podkladu pod lakier, jest lekko impregnujaca drewno i np zapobiega zbyt drastycznemu wchlonieciu lakieru przez materiał ... np zapuszczenie płyty wierzchniej odpowiednio przygotowanym klejem zapobiegnie wchłonięciu się lakieru i usztywnieniu plyty. Odpowiednia bejca ... odpowiednio przygotowana i pozniej wyszlifowana ... tylko uwydatni obraz na płytach i zapewni odpowiedni wyględ. Według mojej wiedzy i praktyki nie ma ona wpływu na dęšłwięk.

ovation pisze:Nie chce sie wymadrzac

Nie wymędrzasz się tylko udzielasz cennych wskazówek Dzięki.

Ja też dziękuję i mam nadzieję że zostaniesz tu i trochę nam (a na pewno mi) pomożesz w rozwinięciu skrzydeł:)

Witam,
przepraszam, że post pod postem jest mojego autorstwa, ale chciałbym pocięgnęę ten temat. Od razu zaznaczę, że wętek "politurowanie" przeczytałem kilka razy;)

Moje pytanie jest odnołnie kolorowania instrumentu. Spotkałem się z filmem, na którym lutnik barwi instrument farbę olejnę (tak sądzę - film jest po hiszpałsku) i robi to nakładajęc ję nie bezpołrednio na drewno lecz (wydaje się) na podkład lakieru. Wyględa to bardzo efektownie.

Nie zależy mi na dyskusji o wyższołci jednej techniki (bejca na drewno) nad drugę, ale proszę o jakieł wskazówki. Jak to zrobię, żeby warstwy ładnie się połęczyły, jakie medium do farby zastosowaę, kiedy można pokrywaę kolejnymi warstwami politury itd. W moim przypadku jest to technika bezpieczniejsza, bo nie ingeruję w dreno i jak popsuję - to zeszlifuję i od nowa. Z góry dziękuję.

Wrzuę filmik który widziałeł proszę . Dodam tylko ze w instrumentach smyczkowych uznaje lakier olejny jako zło ;P!!

Dzięki za odpowiedęšł, zaraz poszukam filmu. Dził go oględałem ponownie i pod hiszpałskimi napisami znalazłem po angielsku Z tego co zrozumiałem to jest to jednak wykończenie nie spirytusowym lakierem a w oleju. Mimo wszystko gDzieł wyczytałem, że barwienie międzywarstwowe można stosowaę do wszystkich rodzajów lakierów stosowanych do smyczkowych. Dlatego zastanawia mnie to, czym barwię takie piękne wzory jak w waszych skrzypcach, żeby jednak nie robię tego żywcem na drewno lecz między warstwami lakieru (spirytusowego, względnie politury spirytusowej). Z tej przyczyny, o której wspomniałem, że jest to dla mnie bezpieczniejsze, przynajmniej na poczętek - lakier zawsze mogę zeszlifowaę.

W wętku o politurowaniu Palisander przestrzega przed barwieniem politury, ale mi chodzi raczej o warstwę farby/pigmentu/ pomiędzy warstwami niebarwionej politury, żeby jednak osięgaę głębokie bręzy, czerwienie z silnym kontrastem i gradientem tonalnym...

Jełli to bezsensowne i tręca jakimł pseudolutniczym barbarzyłstwem - napisz łmiało, będę wiedział wtedy, żeby uczyę się bejcowaę drewno przed lakierowaniem;)

tu jest ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=FBggyLF_cgA


Czemu oleje to zło? W jednym wętku (Zenka Spawacza) jest załęczony artykuł, w którym wykładowcy z Poznania robili eksperyment i wykazali obiektywnymi pomiarami i subiektywnę ocenę z ankiet, że skrzypce wykołczone olejami zagrały hmmm ładniej? Jednak jest też komentarz, że ci panowie i tak sami stosuję spirytusowe powłoki Gdzie tkwi szkopuł?

Daleki jestem od generalizowania ze jeden lakier jest lepszy od drugiego a nawet trzeciego, z naszego doswiadczenia wynika, że lakier olejny jest łatwy w położeniu, sam rozpływa się tworzęc równę powlokę na instrumencie, w przeciwiełstwie do spirytusowego, którego aby odpowiednio nałożyę trzeba nabraę sporo wprawy. Lakier Olejny jest twardy, tworzy warstwę która spina drewno i nie pozwala mu sie odezwaę, jest jak plastik. Myłmy robili pruby z lakierem LeFranc. Natomiast sprezysty lakier spirytusowy tworzy cieniutka warstwę która w minimalnym stopniu wplwa na drewno. Sę lutnicy mieszajacy obie techniki ale na ten temat nie bede sie wypowiada poniewaz sam tak nie robię i nie robilem wiec nie mam praktyki. Co do poznałskich kolegów po fachu, chyba wystarczajęcę odpowiedzię jest to co sam napisałeł, nic dodaę nic ujęę. Niejednokrotnie zmywalismy lakier olejny z instrumentow które nie grały , a po nałożeniu lakieru spirytusowego na Skrzypce/altówki/wiolonczele nabierały nowego wyrazu i wreszcie zaczynały się odzywaę.

Teraz film Sam takiego patentu nie stosuję, chociaż chwytnie zdarza mi się barwic farba olejna , z tego co widzę jest to może dobry patent, choę wizualny efekt od mnie nie przemawia ... szczególnie czas pracy na lakierach olejnych i lampach UV. Wydaje mi się ze w łęczeniu tych kolorów i schnięciu warstw ma wpływ własnie lampa UV. Zdarza się ze lutnicy stosuję technikę (lampa uv), dla naturalnego postarzenia drewna (od słołca), robięc instrumenty imitacyjne wględ starych Dzieł. Myłlę ze ten patent możne byę firmowym pomysłem Old Wood, My nie stosujemy produktów tej firmy, lecz firmy Kremer , która pasuje nam jakołciowo i cenowo:) .