Forum Lutnicze

Kolejnosc zdarzen jest nastepujaca....
Najpierw dostalem w rozliczeniu za prace zestaw dlut , a potem zaczalem rzezbic. Nie mam wprawy w ostrzeniu dlut o innym niz plaskie ostrze.
Troche obrazkow :
1) Dluta
2)pierwsze proby rzezbienia



[img]http:/www.forumlutnicze.pl/album_pic.php?pic_id=104[/img]

[img]http:/www.forumlutnicze.pl/album_pic.php?pic_id=105[/img]

ło cholera, masz talent, chłopie... Czy jakoł planujesz to wykorzystaę w lutnictwie? Rzeęšłbione główki, czy coś w tym stylu?

To z jakiegoł szablonu wczełniej przygotowanego zrobiłeł, czy całkowicie z głowy??

coś nie chce mi się wierzyę, że to pierwsze próby

Jeżeli tak, to pełen szacun!

Ja to sobie , tak o , narysowalem i dlubie. Te dwie rzeczy zajely mi ponad tydzien. W instrumentach bede profilowal topy dlutami a rzezby na gitarach mi sie jakos nie podobaja. Chyba , ze na najwyzszym poziomie i ze smakiem ale to brakuje kilka lat praktyki .Jedyne gitary rzezbione , ktore sa ok (wedlug mnie) to wiosla Jeffreya Jonesa.

W rzeżbionych instrumentach zawsze jest delikatna granica między kiczem a sztukę . Chociaż są też Polskie przykłady pięknego snycerstwa takie jak ten .

Podaj prosze czyja to praca. Chociaz ta gitara ma tylko delikatne wzorki , mi chodzilo o rzezbienie bardziej kompletne. np tutaj:









To przyklad gdzie , uwazam , jest znakomicie wywazona proporcja miedzy sztuka a narzedziem , jakim w koncu jest gitara.

To bracia Malinki http://www.tonewood.pl/musical_instruments.htm
Te gitary które pokazałeł są piękne (zwłaszcza pierwsza ) chociaż ta ze smokiem i nietoperzem to już granica między dobrym smakiem a jego brakiem . No ale o gustach itd... To jak z jeleniem , na rykowisku wyględa pięknie a namalujesz i jest kicz . Krótko mówięc chodzi o to żeby nie przegięę tak jak np ten gołę : na zdjęciach poniżej

Przykłady snycerki , bo rzeęšłba to nie jest w dekoracji instrumentów można by w nieskołczonołę, ale czy służy to czemukolwiek poza podbudowaniem ego właściciela? Czasami odzwierciedla stan psychiczny, preferencje muzyczne, ale jest mało uniwersalne. Jak wyżej kolega napisał o gustach ............ . Jeżeli podoba mi się delikatne podkrełlenie indywidualnego podejłcia przez lutnika do dedykowanego kształtu w roli "linii papilarnych", to takie całołciowe "podrasowanie" bardziej pasuje do gabloty niż do użytku.
Pozostaje nie rozstrzygnięte pytanie , co mamy podziwiaę, instrument jako Dzieło lutnika, czy talent snycerza.
Pozdrawiam, Ryszard

Ja znalazłem coś takiego: