Forum Lutnicze

Włałnie czytam sobie, że Gibson zaczęł stosowaę drewno obeche na podstrunnice w niektórych modelach.
Z tego, co się orientuję, drewno to jest głównie wykorzystywane w modelarstwie, jako, że jest lekkie i łatwo się obrabia, oraz w saunach - nie pracuje przy zmianach temperatur, wilgotnołci i nie wydziela żywic.
Spotkał się ktoł z czymł takim organoleptycznie?
Mam kawałek takiej dechy i pewne wętpliwołci - niewiele cięższa od balsy, prawie biała i nóż wchodzi jak w masło.

To jest ciekawy temat do poruszenia. Znaczy dlaczego sie tak dzieje... Mysle , ze w swiecie lutniczym przezywamy dzisiaj zdrowe przemieszanie wartosci. Chiny ze swoim chlamem osiagnely sukces , poniewaz poczatkujacemu jest wszystko jedno na czym bedzie gral ... Gdy zaczynajacy swoja przygode z instrumentem juz wyrosnie z taniej gownianej gitary za 80 dolarow bedzie szukal czegos markowego...I ma do dyspozycji wiosla za 300- 600 dolcow , ktore ewentualnie moga czasami zabrzmiec ale ogolnie sa kompromisem. Modele Gibsona LP sie w tym przedziale nigdy nie miescily. Rynku i nabywcow jednak szkoda. Musial wiec Gibol zrobic jakas wolte , w momencie gdy dobra hebanowa podstrunnica potrafi kosztowac do 40-50 euro , warto sprobowac z czyms nowym co bedzie pozwalalo na oszczednosc. Stad proby wlasnie z takimi drewnami jak "spiekany klon" czy inne ustrojstwa.
Grupa kupionych endoserow bedzie naturalnie przysiegac , ze to dziala i brzmi wprost fantastycznie ale nie zmienia faktu ,ze drogie i elitarne modele dalej sa produkowane z dobrych i wyprobowanych materialow...