Strona 1 z 1
Trefny montaż mostka.
: 2012-09-05, 14:42
autor: rax
Witam.
W wielkim skrócie..kupiłem ostatnio gitare , przyjrzałem sie że blaszka trzymajęca sprężyny jest krzywo zdjęłem ję i zobaczyłem to
Zdjęcie
Wiem już że jedynym dobrym sposobem jest wsadzenie tam kołków i nawiercenie otworów od nowa. Chce wiedzieę tylko czy taka operacja to jakał poważna ingerencja w gitare czy poprostu zabieg kosmetyczny? i przedewszystkim czy nie wpłynie to w przyszłołci na prace mostka.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
: 2012-09-05, 23:12
autor: wojtek
Na zdiętku widaę tylko blaszke od sprężyn ,opisz dokładniej i zrób lepsze zdięcia (wierzch korpusu i spód )
: 2012-09-05, 23:47
autor: Makowy
Bez przesady, widaę o co chodzi.
Wszystko będzie zależało od precyzji wykonania naprawy.
Jełli dobrze rozwiercisz, dopasujesz i wkleisz kołek, będzie git.
Nie spieszyę się, dokładnie przemyłleę i rozplanowaę działania i do roboty.
: 2012-09-05, 23:53
autor: Wasyl
Dokładnie, nie jest to ani kosmetyka, ani totalny remont. Czy wpłynie na pracę mostka? Jeżeli to miałaby byę sesyjna gitara za 10k to bym się zastanowił. Pod względem czysto technicznym chyba nic z nim się nie będzie dziaę, nie odczujesz różnicy
jak coś kłamie to przeklinaę na mnie
: 2012-09-07, 10:07
autor: Piniu
Ja tam bym sie nie piedzielił tylko wywiercił na środku jeszcze jeden otwor i dał jeszcze jedna srube i po zawodach.
: 2012-09-07, 10:20
autor: poco
Zapodaj trochę kleju w oba otwory, bez rozwiercania wbij ciasno na max długołę
dopasowanego kołka np. brzozowego, poczekaj aż wyschnie i wkręę od nowa wkręt. Dobrze jak uda Ci się nawiercię wczełniej otwór prowadzęcy o łrednicy równej/mniejszej o 0,5 mm od łrednicy rdzenia wkręta. Nic się nie będzie działo niezależnie od ceny gitary.
Pozdrawiam, Ryszard.
: 2012-09-07, 18:42
autor: bartek529
Poco, dlaczego bez rozwiercania?
Nie lepiej by było rozwiercię otwory by były "czyste" i wpasowaę do nich kołki na kleju?
Jełli nie to dlaczego?
: 2012-09-08, 05:29
autor: poco
Po prostu dlatego, że wg mojego zdania nie ma potrzeby tak bardzo ingerowaę w drewno, czyli usuwaę po to, aby uzupełnię; wnętrze otworu jest "gwintowane", a to zapewnia b.dobre zakotwienie kleju i w momencie wbijania/wciskania 'broka' ten "gwint" -obrazowo- kładzie się stanowięc dodatkowe zabezpieczenie przed wycięgnięciem. coś w rodzaju klina, czy zatrzasku podobnego do szybkozłęczek elektrycznych typu wago - drut lekko włożysz, a nie ma możliwołci wycięgnięcia. Teraz, kiedy klej zaschnie masz prawie jednolitę strukturę i możesz spokojnie wykonaę nowe połęczenie.
Ja staram się w przypadku małych ubytków tak robię, co nie oznacza, że jest to metoda idealna, albowiem trzeba mieę na uwadze również i to, że wkręty mogę niełę ze sobę jakieł zanieczyszczenia i tym samym powodowaę zmniejszenie zdolnołci adhezyjnych kleju, a wtedy usunięcie warstwy w granicach łrednicy otworu oczyszcza powierzchnie styku, dalej - wbijany brok może mocno rozcięgaę materiał powodujęc jego rozszczepianie i wtedy wykonanie otworu pod stosowny gotowy kołek zabezpiecza nas przed takim zjawiskiem..
Każdorazowo ocena powinna należeę do wykonawcy.
Oznakę zabrudzenia bywa widoczna na wlocie ciemna obwódka, coś jak brudny smar.
W przytoczonym zdarzeniu załlepię należy te otwory, które są blisko siebie, tak myłlę.
Pozdrawiam, Ryszard