Strona 1 z 1

Perkusja

: 2012-12-04, 21:29
autor: Radar038
Pamiętam jako młody chłopiec , przechodzęc ul.Piotrkowskę zawsze spoględałem w witrynę na drugim pietrze , stała biała perkusja , zawsze przystanęłem i patrzyłem jak w obrazek , a jestem pewien że nie tylko ja ;-)

Szpaderski

Szpaderski

Pozwoliłem sobie otworzyę temat , ponieważ zaględaję tutaj muzycy , a nie wszyscy wiedzę że takie przeszkadzajki były wytwarzane w łodzi

: 2012-12-04, 21:49
autor: hubertus
Bardzo fajnie! Ja nie wiedziałem, a teraz już będę wiedział :-)
I w dodatku na Manhattanie facet mieszkał :-P

: 2012-12-04, 23:24
autor: shopiK
Wydaje mi się, że jako dzieciak byłem u niego ze starszym kolegę. Pamiętam jak przez mgłę, że jakił dziadziuł bardzo uprzejmie doradzał temu "profesjonalnemu" perkusiłcie. Pewnie to tam właśnie było... Ale zadzieranie głowy w stronę perkusji pamiętam już doskonale :-)

: 2012-12-04, 23:53
autor: poco
Posiadanie perkusji Szpaderskiego, to była nobilitacja w łwiecie muzyki "terenowej", a nawet na szczeblu województwa i perkusista miał zagwarantowane granie tylko z tego tytułu. :-> Dla pospólstwa były wyroby firmy masowe, a jednak wg rozdzielnika. W gronie grajęcych unosił się duch Ludwiga, jako marzenie. Trudno było nabyę perkusję nie majęc pleców w wydziałach kultury urzędów stosownych lub w dowództwach jednostek wojskowych, jeżeli takowe były w zasięgu, bo oni mieli wszystko, a dodatkowo funkcjonował tam termin "przydatnołę do spożycia" dosyę krótki. :-D Nie zmienia to faktu, że posiadanie własnej perkusji było trudne. Nie powiem, żeby nie było werbli, bo w Składnicy harcerskiej można było kupię. Kocioł centralny z orkiestry dętej, blachy również, ale brek maszyny i innych obecnie powszechnych częłci składowych nie było można dostaę w sposób powiedzmy delikatnie legalny. Ale za to był pęd do grania, zapał graniczęcy z szalełstwem, bo wszak Stanek łpiewała "300 tysięcy gitar nam gra". :-D Ech.
ę?wczesny perkusista gdyby zobaczył zestawy współczesne, to pewnie by walnęł w kalendarz lub nie wiedział co z tym zrobię. Temat ciekawy, ale nie lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard

Temat przeniesiony w trosce dla przejrzystołci forum

: 2012-12-05, 17:54
autor: Radar038
Jak napisał poco Temat ciekawy, ale nie lutniczy.

Jako ciekawostkę dodam , że niektóre egzemplarze pana Szpaderskiego były wykonane z rur kanalizacyjnych PCV , ale to z braku materiału na rynku lub jak pisze poco, wg rozdzielnika hi hi hi .
Wiem że w produkcji pomagał syn Szpaderskiego , ale chyba nikt nie wie dlaczego nie pocięgnęł pracowni po łmierci ojca .
W obecnej chwili w pomieszczeniach, po pracowni przesiękniętymi muzykę , istnieje klub muzyczny Lizard King

link

link

: 2012-12-05, 18:46
autor: hubertus
łódęšł!!!
No właśnie miałem zapytaę gdzie ten sklep się znajdował :-) Czego by nie mówię o lizardzie, jakał tam muzyczna kontynuacja jest.