Forum Lutnicze

Witam.

W tym wętku chciał bym pokazaę wam swoję gitarkę i nawięzaę do malowania metodę swirling,ale zacznijmy od poczętku.Swojego Defila znalazłem po 15 letnim leżakowaniu w garażu to pamiętka po tacie wtedy jego stan oceniam na mniej niż zero ubytki w korpusie,brak częłci oraz wszystko pokryte rdzę. Już wtedy miałem wizje pięknego lłnięcego wiosła . Czas mojej renowacji to ok. 6 miesięcy,gitarę zajmowałem się w czasie wolnym po pracy,dodam ze jestem totalnym laikiem w tego typu projektach wszystko robiłem po raz pierwszy metoda prób i błędów!!!!! oto kilka fotek mojej luny ocenę pozostawiam wam, chętnie opowiem więcej wszystkim zainteresowanym.

Kolejny miłołnik gitar z charakterem Ciekawy pomysł! Opowiedz dokładniej ile oryginalnego osprzętu udało się uratowaę, a ile dodałeł.

Pozdrawiam!

Masz jakieł zdjęcia sprzed renowacji?

Bardzo ładna. Naprawdę.
A grywalna? Bo chyba gryf trochę na bok ucieka. I akcja wyględa na w calach liczonę, ale to może tylko tak na zdjęciu?

w gitarze nowe są klucze orginalne nie nadawały się do niczego pickguard tez nowy wykonany przeze mnie i jedna gałka dokupiona został tez delikatnie zfrezowane krawędzie korpusu.

niestety nie mam zdjęę z renowacji tylko kilka sztuk po swirlu przed lakierowaniem.

Opisz proszę swoję metodę na swirl. Do tej pory na forum jeden tylko kolega to robił. Warto porównaę, podyskutowaę. Mnie interesuje szczególnie: jak gruba jest warstwa swirla - czy jest równa, ile trzeba póęšłniej nałożyę warstw klaru, żeby to wyrównaę.

I druga rzecz odnołnie płytki - wykonałeł z pleksi, czy z innego materiału (ładnie ranty zaokręglone).

Osprzęt dałeł do chromowania, czy jakoł odczyłciłeł?

jełli chodzi o swirl to jest to naprawdę bardzo cienka i delikatna powłoka na gitarze. ja nałożyłem 10 warstw klaru samochodowego może nie jest idealny na gitarę ale szybko schnie i daje się szlifowaę i ma piękny połysk, oczywiłcie przy każdej warstwie był szlif bardzo dobrym papierem na mokro ostatniej warstwy nie szlifowałem,delikatna polerka, szczególnie trzeba uważaę przy pierwszych trzech warstwach żeby nie zetrzeę swiral mi w jednym miejscu właśnie tak się stało ale na szczęłcie tylko ja wiem gdzie:)
jełli chodzi o osprzęt to wszystko oddałem do galwanizacji do ponownego pochromowania wypolerowaę się nie dało za dużo rdzy.
co do płytki orginalnę była popękana i miała jakieł lewe dziury zresztę gDzieł chyba ję mam.pierwszę płytkę wycięłem z pleksy wyżynarkę ale nie był do dobry pomysł bo pleksa jest ciężka w obróbce brzegi było by ciężko zaokręglię, dlatego płytkę wcięłem z drewnianej płyty chyba sosna znalazłem u kumpla stolarza.

bartez89 pisze:pierwszę płytkę wycięłem z pleksy wyżynarkę ale nie był do dobry pomysł bo pleksa jest ciężka w obróbce brzegi było by ciężko zaokręglię,

Włałnie to mnie intrygowało. Też kiedyś próbowałem plexi, ale ręcznie wycinaę łrednio mi się chciało , a przy użyciu choęby mini szlifierki się topiła i też do d...

a tak przy okazji teraz szukam maskownicy do defila echo 2 tam płytka ma wypukły kształt i niestety nie da rady jej samemu zrobię...

Nie wiem dlaczego mieliłcie problemy z pleksi. Warunek, plexiglas, to polimetakrylan metylu, nie poliwęglan. Wycięę można każdym narzędziem majęcym zębki, ale musi byę chłodzone, a przy szlifowaniu pilnikiem narzędzie przesuwamy w jednym kierunku. Można też cięę na goręco , np. drutem oporowym, jak styropian. Przed szlifowaniem przetrzeę pilnik naftę z apteki. Tłuszcz zawarty w nafcie zapobiega przywieraniu do pilnika i ta mniej łmierdzi.
Polerowanie normalnie pastami, a dawniej polerowałem pastę do zębów.
Ale to co wykonałeł, tez jest ładne.Gdybył zrobił sklejkę z fornirów, też było by ładnie.
Pozdrawiam, Ryszard

W/g mnie najlepszym materiałem na wykonanie takiej płyty jest textolit 1.5 - 2.5mm. Głównę jego zaletę jest to ze jest zbrojony "płótnem, co nadaje mu doskonałę wytrzymałołę i elastycznołę. Ma tę zalete,że nie pęknie przy zbyt brutalnym potraktowaniu co sie czasami w ferworze "walki" może przytrafię.Daje sie doskonale obrabiac ręcznie i mechanicznie i doskonale przyjmuje każdy lakier kryjęcy.
Powodzenia
Tadeusz