Z tę trzecię jakbył poszedł do komisu i chciał sprzedaę, to powiedzieli by, że drewno opałowe skupuję gdzie indziej. Kurde, takie paskudnie widoczne sklejanie korpusu wskazuje na totalna kichę, a nie wyrób lutniczy!
To jednoczełnie wskazuje na to, że porębani ludzie nadaję jakieł magiczne cechy instrumentom tylko z powodu tego, że trzymał/używał ich ktoł znany. To, że jest to kicha nawet im przez myłl nie przejdzie. Dlatego zawsze namawiam, do pochodzenia do sprawy ceny/jakołę nie poprzez j.w, ale poprzez walory brzmieniowe i po ograniu i jest to sprawa pomiędzy stronami transakcji.
Kwestia czy to 3K czy 3oK, to już kwestia tego, czy znajdzie się klient, a raczej fanatyk, który jest gotów zapłacię tyle kasy. Reszta , to wciskanie kitu nazywane marketing.
Wielu z Was wykonało/wykona o niebo lepsze wiosła, ale nie majęc kogoł znanego, kto tylko potrzyma ich gitarę nigdy nie znajdzie uznania i potwierdzenia, że to dobry sprzęt.
Z tego tez powodu nie przepłacajcie za legendy, tylko róbcie swoje gitary. Zaręczam, że nie będę gorsze od firmowych.
Pozdrawiam, Ryszard