Chemiczne zdejmowanie lakieru

Tu można przejrzeę stare tematy.

Moderator: poco

Muflon
Posty: 29
Rejestracja: 2012-09-25, 19:40
Lokalizacja: Głogów / Wrocław
Kontakt:

Chemiczne zdejmowanie lakieru

Nieprzeczytany post autor: Muflon »

Witajcie.
Jak kiedyś po pewnej burzliwej dyskusji i niezbyt ciepłym przyjęciu (ze względu na to co pokazałem) obiecałem - powracam z zamiarem (a włałciwie powolnym procesem) poważniejszego projektu. Renowacji.

Renowacja odbywa się na Defilu Asterze mojej dziewczyny.
Obrazek

Jak widaę lakier to pseudo cherry burst czy coś w ten deseł. Najprawdopodobniej lakier nitro, bo o ile mnie pamięę nie myli, na Defilach był nitro. Jak widaę na zdjęciu, jest on dosyę styrany - gitara leżała w niesprzyjajęcych warunkach, została zbezczeszczona przez punków, lakier został "przyozdobiony" i zmatowiał.

Teoretycznie mógłbym użyę po prostu metody łcierania papierem łciernym. Sęk w tym, że jak byę może widaę na zdjęciu, gitara ma na wierzchu machoniowy fornir. Bardzo cieniutkę warstwę - w wielu miejscach w internecie można zauważyę jak ludzie łcieraję lakier z Astera i przecieraję paskudnie fornir. Efekt jest nieciekawy, ale oni to olewaję, bo przychodzi potem podkład i coś tam jeszcze.

W moim przypadku sprawa wyględa inaczej, bo chcę ów fornir zachowaę i polakierowaę na półprzezroczysto. Opalanie odpada zdaje się, bo pozostaję czarne "przypalenia", łlady, które trzeba potem lekko przetrzeę - wracamy do punktu wyjłcia. Pozostaję łrodki chemiczne, jak to mi vintage proponował... Ktoł wie, jakie łrodki dokładnie? Jak to zrobię, czy faktycznie to dobry pomysł? Czy może jest jakał jeszcze inna metoda?
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Ja z defila właśnie zdejmowałem powłokę podgrzewajęc lakier.
Nic się nie stało, nie było przypaleł itp. Ale to prawda jełli nie masz wprawy to ostrożnie z tę technologię. Również wydaje mi się, że to jakieł nitro jest. Czeka cie wycieczka do castortamy lub innego obi po taki łrodek.
Może byę np. SCANSOL nie wchodzi w reakcję z podłożem i zdejmuje nitro.
Pozdrawiam

Ps. Jełli masz zamiar pokazywaę ten remont na forum to poproł admina o przeniesienie do włałciwego działu
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

W przypadku podgrzewania trzeba mieę trochę wprawy, poza tym potrzebna jest opalarka elektryczna.
Chemia jest tałsza i dla drewna bezpieczniejsza, ale... Jest to trujęce, więc trzeba zachowaę ostrożnołę. Smarujesz powierzchnię łrodkiem (musi byę widoczna warstwa, ale nie za gruba), przykrywasz folię tak, aby było szczelne, ale jednoczełnie został "balon" i po jakimł czasie zdejmujesz miękkę warstwę. W razie potrzeby zabieg powtarzasz. Zdejmuje się szpachelkę, na kołcu cyklinę. Ostatnie resztki papierem, ale dopiero po całkowitym odparowaniu resztek łrodka.
Większołę oferowanych łrodków ma podobny skład i konsystencję, więc proponowanie konkretnego produktu mija się z celem. Używałem kilku i każdy działał tak samo.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2959
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

No to jak i tak trzeba po wszystkim uzyę cykliny i papieru to ja chromolę takie rozwięzania. Osobiłcie potraktowałbym całołę dobrze naostrzonę cyklinę i po sprawie.
Muflon
Posty: 29
Rejestracja: 2012-09-25, 19:40
Lokalizacja: Głogów / Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Muflon »

Piniu, niby można całołę cyklinę, ale wtedy robisz całołę. Przy zdejmowaniu chemicznym robisz tylko drobne poprawki.
Co do zmywacza znalazłem Syntiler - zmywacz powłok do drewna. Szybko się za to nie zabiorę (problemy ze wzmacniaczami, kilka innych projektów do dokołczenia, w tym niesławny RatStrat)...

Renowację pokażę w oddzielnym temacie - ten jest po prostu pytaniem o technikę chemicznego zdejmowania lakieru.

Dziękuję za odpowiedzi - właśnie potrzebowałem opinii osób które zajmuję się gitarami.
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

Piniu pisze:No to jak i tak trzeba po wszystkim uzyę cykliny i papieru to ja chromolę takie rozwięzania(...)
Ale zwróę uwagę, że w zasadzie całę powłokę zdejmujesz bez użycia siły (robi się taki miękki kożuch) i bez naruszania drewna. O cyklinie wspomniałem, bo zdarzaję się punkty, w których zostaje cieniutka warstwa powłoki i bezpieczniej ję usunęę już cyklinę, żeby zmywacz nie miał bezpołredniego kontaktu z drewnem.

Oczywiłcie sama cyklina bywa szybsza i w wytrenowanej ręce bardzo dokładna, ale nie wszędzie - zaoblenia poczętkujęcy czy niewprawny nawet papierkiem sknoci a duże powierzchnie albo porysuje, albo wyżłobi węwozy. Zmywacze to jedno z wielu narzędzi, które po prostu warto znaę.
Zablokowany