Dominik z Ostrołąka

Tu możesz się przywitaę i przedstawię (wymagane)

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
DominikK
Posty: 106
Rejestracja: 2013-04-04, 11:13
Lokalizacja: Ostrołęka
Kontakt:

Dominik z Ostrołęka

Nieprzeczytany post autor: DominikK »

Witam wszystkich!

Nazywam się Dominik.
Od podstawówki marzyłem o posiadaniu własnej gitary elektrycznej,
na której będę mógł zrobię dużo "hałasu".
Już w tamtym czasie miałem gotowe kartonowe wzorniki ibanezów,
z uporem maniaka kopiowanych z oryginalnych prospektów.
Kompletnie nie wiedziałem jak się zabraę za wykonanie na ich podstawie gitary...
Zrezygnowałem z pomysłu budowy instrumentu, niemniej jednak fascynacja gitarę jako konstrukcję pozostała. wtedy m.in. zakupiłem księżkę A.Góralskiego - gitara elektryczna.
W tamtym czasie chyba znałem ję na pamięę.
Na przestrzeni lat zaczęły pojawiaę się w moich rękach gitary elektryczne i akustyczne,
zwykle wymagały większych lub mniejszych napraw. Powoli zdobywałem wiedzę z zakresu napraw i budowy ale to była jeszcze bardzo mała znajomołę tematu.
W kołcu przyszedł czas na własnę wymarzonę takę która nie będzie miała wad.
Na której będe mógł szlifowaę swój nikły jeszcze na owe czasy warsztat muzyczny
w 1999 stałem się posiadaczem nowiutkiego czarniutkiego ibaneza JS 100 od Hołdysa.
Byłem przeszczęłliwy - Teraz wystarczyło tylko nauczyę się porzędnie graę.
Założyę zespół, sława, pieniędze itp. ;)
Po w sumie niedługim czasie okazało się że ta gitara to jedna wielka kicha.
Jako żółtodziób nie byłem w stanie ocenię jakołci instrumentu przed zakupem.
Okazało się że jest głucha i ma wilka... progi ęšłle nabite, tremolo TRS od nowołci nie trzymało, połęczenie szyjki z korpusem zamalowane farbę, ba nawet kawałek papieru łciernego się tam znalazł, po zeszlifowaniu farby okazało się że w tym miejscu jest SęK
który łatwo wydłubałem...
Gitarę oddawałem do naprawy gwarancyjnej kilka razy (do intertonu).
Jakołę napraw poniżej krytyki...
Sam więc zabrałem się za naprawianie, poprawianie nie widzęc innego wyjłcia.
Na tym egzemplarzu ibaneza nauczyłem się co nieco naprawiaę gitary.
Równanie progów, osadzanie szyjki, regeneracja TRSa, wymiana elementów elektrycznych
itp.
Zebrana wiedza natchnęła mnie w 2007 roku by podjęę kolejnę próbę budowy własnego instrumentu. Zakupiłem narzędzia, kupiłem drewno na kilka instrumentów i ...
... i nic. Zbrakło zapału i czasu przedewszystkim.
Tej zimy po pięciu latach wróciłem do tematu i jest! A nawet są, dwie gitary neck thru body!
Gadaję pięę razy lepiej od wspomnianego nieszczęsnego ibaneza!
Maję taki TON że można naprawdę odpłynęę podczas gry! (chyba że się nie znam ;) )
Co dalej?
Dalej będę następne instrumenty, oczywiłcie bydowane hobbystycznie bez połpiechu.
Ps. prawdopodobnie nigdy już nie kupie sobie do grania gitary ze sklepu,
jak będę jakęł chciał to spróbuję skopiowaę. ;)
Pozdrawiam!
Dominik
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2960
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

No to się nazywa przywitanie. Widaę,żeł pasjonat :) i to mnie bardzo cieszy. Rad bym zobaczyę zdjęcia twoich gitar w odpowiednim dziale wraz z opisem ;)
Awatar użytkownika
DominikK
Posty: 106
Rejestracja: 2013-04-04, 11:13
Lokalizacja: Ostrołęka
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: DominikK »

Już jest mój JEMik w naszych Dziełach można zobaczyę i posłuchaę :)
ODPOWIEDZ