osuszanie warsztatu

Na każdy temat ...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: KrakĂłw

osuszanie warsztatu

Nieprzeczytany post autor: molu »

Witam

Z jakiegoł powodu znacznie podskoczyła mi wilgotnołę powietrza w warsztacie (podczas 3-tygodniowej nieobecnołci urlopowej)... nie wiem co się stało.. aktualnie jest 56%, a było ok 39-44%. Podejrzewam, że może mieę to zwięzek z pracami budowlanymi "za łcianę". Nie wiem teraz jak się wzięę za obniżanie wilgotnołci.. a co najważniejsze to obniżanie bez koniecznołci zakupu sprzętu typu osuszacze, itp..
Niestety pomieszczenie nie ma okien, i sensownej wentylacji. Na chwilę obecnę wrzuciłem tam jakęł farelkę nastawionę na małę moc i wentylator. Jakieł sugestie?
Ciekawe czy będzie to mieę widoczny wpływ na zgromadzone tam drewno... ech..

T.
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

Wyrzuę farelkę, zostaw wentylator. Zapewnij jednak cyrkulację powietrza, co przy braku okien może stanowię problem.
Masa ludzi robi błęd przy osuszaniu pomieszczeł czy łcian, włęczajęc ogrzewanie. Ogrzewanie w wilgotnym pomieszczeniu powoduje wyłęcznie parowanie wody, a jak wiadomo, w przyrodzie nic nie ginie. Natomiast cyrkulacja zapewnia napływ łwieżego powietrza i wyrzucenie starego (wilgotnego). O ile ęšłródłem powietrza nie jest wilgotne miejsce, to niedługo wilgotnołę spadnie do poprzedniego stanu.
Drewno ma pewnę bezwładnołę, ale wentylatorek przed sztaplę nie zaszkodzi.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2959
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

ęšłĽe tak zapytam: czy te kilkanałcie procent więcej ma aż taki wpływ na trzymane drewno???
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Pewnie dla krótkiego przedziału czasowego nie ma, ale tutaj głównie chodzi o możliwołę rozwoju grzybów wszelkiej małci. :evil:
Suche drewno nie przyjmuje zmian wilgotnołci na całym przekroju, a zatem głównie narażone będę wierzchnie warstwy (kondensacja pary wodnej, parowanie), które i tak zostanę usunięte w procesie tworzenia.
Wpływ może byę na gotowy, nie zabezpieczony element. Czy jednak uda nam się go okrełlię, zmierzyę itd., to już inna sprawa. Przy klasykach, akustykach , gdzie jest dużo otwartego , cienkiego drewna będzie wilgoę trochę migrowała, ale bez przesady. Nie da się stworzyę idealnych warunków dla każdego instrumentu, nie każdy kawałek drewna w jednakowym stopniu chłonie wilgoę itd., itd. Po to stosuje się nawilżacze wkładane do instrumentów, zamyka się je w specjalnych komorach, ale to dotyczy tych, za które zapłacię trzeba krocie, a i tak przed, po i w czasie koncertów "załapię" lub oddadzę swoja porcję wody. Inna rzecz, że drewno chce i musi pracowaę, aby dalej było drewnem.
Po to m.in. stosuje się lakierowanie zewnętrznych powierzchni instrumentów.
Nie ma co dramatyzowaę w tej kwestii, bo przecież jak spojrzymy na geografię miejsc tworzenia gitar, instrumentów smyczkowych, to kraje gdzie one powstaję maja/powinny mieę większe problemy w tej materii.
Tego tematu nie da się ujęę w ramach nawet pracy doktorskiej , a co dopiero na naszym forum, gdzie nie dysponujemy prawie żadnymi danymi badawczymi, które przetworzone na model matematyczny itd., w sposób jednoznaczny okrełlę detalicznie "wpływ czegoś na coś" ..... :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2959
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: Piniu »

No wiadomo, ze można by pisaę i pisaę :) Ja tylko chciałem ogólnie bo temat mi nie do kołca znany.
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Nieprzeczytany post autor: Ender »

Piniu, w mojej strugnicy tylna półka jest zrobiona z sołniny, sklejonej z 12-15cm deseczek do szerokołci 190cm, słoje są po szerokołci, nie długołci. Całołę w nucie, żeby pływało. W cięgu roku zmiana jej długołci wynosi... 8-10mm :) Stolarnia ogrzewana zimę, w lecie często drzwi otwarte na ołcież, żadnych osuszaczy itd. A blisko dwumetrowa klejonka zmienia rozmiar zaledwie o 0,5%.
Grzyby to inna sprawa, ale najłatwiej nie dopułcię do ich powstania, przez trzymanie drewna w przewiewnym miejscu. Porównaj sobie sztaple drewna leżęce na powietrzu. Te składowane prawidłowo, z większymi przekładkami i odstępami są zdrowe mimo wystawienia na deszcz. Te, które się kiszę na mikrych przekładkach i są łciłle ułożone, najdalej w trzeciej warstwie maję grzyba.
ODPOWIEDZ