Strona 1 z 1
Stratocaster PRL
: 2013-08-24, 10:00
autor: kibic
Witam, Kiedyś jako nastolatek za sporę jak tamte czasy i moję kieszeł kasą nabyłem wystrugany przez nieznanego mi polskiego lutnika surowy gryf do strata.
Następnie przy pomocy podstawowych narzędzi wystrugałem deskę. Użyte narzędzia to:
- pilnik do drewna
- pilnik do metalu
- tarcza polerska
- wiertarka Celma
- dłuto
Bardzo trudno w tamtych czasach było wszystko. Poczęwszy na drewnie a skołczywszy na osprzęcie. Na szczęłcie udało mi się skompletowaę graty (trochę na "wolumienie" i "skrze" trochę z Presto).
Deska sklejona z 5 kawałków drewna nieznanego mi gatunku ale zapewniam nie jest gatunek egzotyczny

Prosiłem stolarza który mi deski sklejał aby tylko nie była to sosna
Kształt nie jest idealny strata ale w tamtych czasach nie miałem dostępu do planów. Kształt jest wystrugany na podstawie jednego posiadanego prospektu firmy Might Mite (jak ja wtedy zazdrołciłem amerykanom że maję takie firmy jak MM i mogę sobie zamówię co chcę do gitary i to dobrej jakołci).
Nie miałem sprzętu do lakierowania więc gryf malowałem pędzlem i mozolnie szlifowałem papierem. Aby wyszło lustro czynnołę powtarzałem chyba z 10 razy. Masakra. Ale efekt wyszedł dobrze. Deskę polakierował mi lakiernik samochodowy. To tyle. Poniżej zdjęcia gitary którę zresztę mam do dził z uwagi na walor sentymentalny (bo do gry słabo się nadaje)
Gitara waży 3,5kg
Aha, jest kremowa ale była biała! To wina podkładu który zastosowałem i który zaragował z lakierem (podkład był właśnie takiego kremowego koloru). Z roku na rok jest coraz ciemniejsza...konkretnie to kolor zmieniał się przez jakieł 10-15lat. Teraz już nie ciemnieje

: 2013-08-24, 10:24
autor: kibic
: 2013-08-24, 10:32
autor: kibic
A tu poniżej kilka zdjęę mojej gitarki
Mostek tragedia ale jedyny jaki mogłem kupię wtedy:
String tee zrobiony własnoręcznie z klipsu biurowego
Siodełko z resztek picguarda
Klucze Presto masakra
Nieskromnie powiem, że jak na malowanie pędzlem lakier na gryfie wyszedł mi dobrze

: 2013-08-24, 10:51
autor: skiper01
Napisałeł ,że do gry się nie nadaje można wiedzieę dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł

Jakim lakierem to malowałeł? Daj jakieł próbki tego wiosła z PRLu :P
: 2013-08-24, 11:17
autor: kibic
skiper01 pisze:Napisałeł ,że do gry się nie nadaje można wiedzieę dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł

Jakim lakierem to malowałeł? Daj jakieł próbki tego wiosła z PRLu :P
Słabo się na nim gra głównie z uwagi na jakołę osprzętu.
Klucze jako tako strój trzymaję (wyględ pomijam)

ale pickupy są strasznie słabe. Mostek stały (powinien byę tremolo ale nie mogłem wtedy zdobyę) jak z epoki kamienia łupanego. łrubki regulacyjne cięgle skrobały mi dłoł (kiedy tłumiłem struny). Poza tym deska sklejona jest ze zbyt wielu kawałków na dodatek z niewiadomego drewna więc i na sucho nie zachwyca.
Dził już nie gram na niej w ogóle. Mam lepsze gitary ale tę będę trzymał, bo tylko ja wiem ile mnie kosztowała pracy i zachodu.
Ok mógłbym teraz założyę do niej osprzęt najwyższej klasy i pewnie by zagrała. Z tym, że to by było jakbym np. w garażu posiadał Hareya WLA i założył do niego aluminiowe felgi od Japołczyka. Bo są lepsze. Jej wartołcię jest właśnie to, że jest dokładnie taka jakę ję zrobiłem jako dzieciak w PRLu i na jakiej grałem wiele wiele godzin.
: 2013-08-24, 11:39
autor: Odi
Jak dla mnie wyględa super, szczególnie jak na robionę w takich warunkach i takimi narzędziami. Kolor korpusu też ładny, chociaż wydaje się nieco niejednolity, ale może to kwestia zdjęcia. Jedyna kaszanka wg mnie to siodełko.
: 2013-08-24, 12:18
autor: skiper01
Fakt struna E wyględa jakby w siodełku nie było na nię rowka. Gitarka ogólnie zajebista

: 2013-08-24, 18:35
autor: kibic
skiper01 pisze:Napisałeł ,że do gry się nie nadaje można wiedzieę dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł

Jakim lakierem to malowałeł? Daj jakieł próbki tego wiosła z PRLu :P
Lakierem do podłogi Harzlak:) Poleconym nota bene przez pana Witkowskiego lutnika z Raszyna.
: 2013-08-24, 18:49
autor: Piniu
Jestem pod wrażeniem. Jak na tamte czasy to odwaliłeł kupę solidnej roboty. I pięknie się lakiery zestarzały. Masz rację - trzymaj ję bo ma swoję wartołę .. naprawdę... Ja gDzieł mam pierwsze pudło, które odnawiałem w tamtych czasach właśnie i jak je w kołcu znajdę w czelułciach domu mego ojca to też będę trzymał bo roboty było...
: 2013-08-24, 19:47
autor: poco
Koledzy już wszystko,prawie

, powiedzieli, a mnie tylko uderzyło Twoje niepochlebne zdanie n/t kluczy Presto.
Mam,handlowałem nimi, miałem i używałem tych kluczy w kilku gitarach i w żadnej nie spotkałem się z niewłałciwę ich pracę.
Pytanie jest podstawowe, do czego służę klucze? Odpowiedęšłjest jedna, do strojenia instrumentu, a tutaj ta wersja kluczy doskonale spełnia swoja rolę. Przełożenie 1:20 jest nie do pobicia. Nie ma możliwołci, aby ten mechanizm poluzował się samoistnie.
ęšłĽe co, że nie wyględaję? A oględałeł Kluzony, Gotochy lub inne w środku? Przełledziłeł wielkołci ich przełożeł?
Kolego, nazwa , to nie wszystko. Pod nazwę często kryję się takie buble, że szkoda gadaę, a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo łwiata i szkoda, że ich już nie można kupię (chyba

).
Pozdrawiam, Ryszard
: 2013-08-25, 18:27
autor: Piniu
poco pisze:a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo łwiata i szkoda, że ich już nie można kupię (chyba

)
no chyba nie, ale słyszałem,że te Gotoh-y są przyzwoite.
: 2013-08-25, 21:01
autor: vintage
Mnie też uderzyła krytyka kluczy Presto, poco wyjałnił kwestię przełożenia i ja się pod tym podpisuje, bo znam te klucze.
Nie rozumiem też dlaczego zaprogramowałeł z góry że jest to gitara na t zw łcianę a nie do grania. Wszystkie kłopoty z nię można wyeliminowaę a jak zrozumiałem to najgorsze są łrubki, które to można zamienię na takie co nie wystaję i po kłopocie. Przetworniki to też nie jest argument, bo je się wymienia. Przecież wielu gitarzystów wymienia przetworniki bo szukaję brzmienia albo im się znudziły.
Argumentem przeciw też nie jest konstrukcja sklejona z kilku elemetów. Jakbył zagłębił się w temat to taki Gibson LP, który kosztuje i 15 tys zł ma zbudowany korpus z 4 klocków mahoniowych a na wierzch 2 deski klonowe, czyli sklejka z 6 elementów. A główka szyjki w LP ma doklejane wstawki akurat tam gdzie są otwory na klucze. Więc nie przesadzaj masz porzędne wiosło a jak jesteł wrażliwy na brzmienie z deski, to jeszcze warto zadbaę o dobry wzmacniacz i głosniki.
: 2013-08-26, 00:00
autor: wojtek
poco pisze:Koledzy już wszystko,prawie

, powiedzieli, a mnie tylko uderzyło Twoje niepochlebne zdanie n/t kluczy Presto.
Mam,handlowałem nimi, miałem i używałem tych kluczy w kilku gitarach i w żadnej nie spotkałem się z niewłałciwę ich pracę.
Pytanie jest podstawowe, do czego służę klucze? Odpowiedęšłjest jedna, do strojenia instrumentu, a tutaj ta wersja kluczy doskonale spełnia swoja rolę. Przełożenie 1:20 jest nie do pobicia. Nie ma możliwołci, aby ten mechanizm poluzował się samoistnie.
ęšłĽe co, że nie wyględaję? A oględałeł Kluzony, Gotochy lub inne w środku? Przełledziłeł wielkołci ich przełożeł?
Kolego, nazwa , to nie wszystko. Pod nazwę często kryję się takie buble, że szkoda gadaę, a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo łwiata i szkoda, że ich już nie można kupię (chyba

).
Pozdrawiam, Ryszard
Może jak by na strojnikach z Presto pisało Fender to by było cacy .Byłem kiedyś w Presto i uważam że to dobra manufaktura ,zero dmuchanych odlewów tylko mosiędz .Krytyka powinna byę obiektywna .
: 2013-08-26, 18:44
autor: kibic
vintage pisze:Nie rozumiem też dlaczego zaprogramowałeł z góry że jest to gitara na t zw łcianę a nie do grania. Wszystkie kłopoty z nię można wyeliminowaę a jak zrozumiałem to najgorsze są łrubki, które to można zamienię na takie co nie wystaję i po kłopocie. Przetworniki to też nie jest argument, bo je się wymienia. Przecież wielu gitarzystów wymienia przetworniki bo szukaję brzmienia albo im się znudziły.
Argumentem przeciw też nie jest konstrukcja sklejona z kilku elemetów. Jakbył zagłębił się w temat to taki Gibson LP, który kosztuje i 15 tys zł ma zbudowany korpus z 4 klocków mahoniowych a na wierzch 2 deski klonowe, czyli sklejka z 6 elementów. A główka szyjki w LP ma doklejane wstawki akurat tam gdzie są otwory na klucze. Więc nie przesadzaj masz porzędne wiosło a jak jesteł wrażliwy na brzmienie z deski, to jeszcze warto zadbaę o dobry wzmacniacz i głosniki.
Tak, mógłbym ję nieco podrasowaę i możnaby na niej graę ale jak pisałem ma ona dla mnie wartołę sentymentalnę i właśnie z tego powodu nie chcę nic w niej zmieniaę.
W chwili obecnej mam 9 gitar elektrycznych i 1 elektro-akustycznę więc mogę sobie pozwolię aby ta gitara pozostała już wyłęcznie jako eksponat.
: 2013-08-26, 19:04
autor: kibic
wojtek pisze: Może jak by na strojnikach z Presto pisało Fender to by było cacy .Byłem kiedyś w Presto i uważam że to dobra manufaktura ,zero dmuchanych odlewów tylko mosiędz .Krytyka powinna byę obiektywna .
Estetyka jest dla mnie ważna (zresztę jak sądzę nie jestem w tym odosobniony). Wyględ kluczy presto jest paskudny i koniec. W chwili obecnej można kupię klucze które doskonale trzymaję strój ale również wyględaję estetycznie i dlatego takich jak te Presto na pewno bym nie kupił. Logo nie ma tu nic do rzeczy więc kpina nie na miejscu.