Strona 1 z 1
Problem z lakierem nitro na korupsie
: 2013-09-07, 09:27
autor: skiper01
: 2013-09-07, 11:05
autor: Piniu
No teraz to pozostaje chyba tylko jakał szpachla

: 2013-09-07, 13:08
autor: shopiK
Namawiajęc mnie do nitro, koledzy podawali za argument, że nitro łęczy się ze starymi powłokami. Więc może faktycznie zaszpachlowaę / wypełnię miejsce łęczenia. Nie trzeba by zdzieraę wszystkiego. Masz solid color, więc problem mniejszy.
Albo zrób vipera

: 2013-09-07, 13:35
autor: skiper01
Też wybrałem nitro ze względu na łęczenie się ze starymi powłokami,ale jakoł nie wychodzi. Matuje to łęczenie po czym daje lakier i czekam pare dni i potem szlifuje na mokro i jest ok a po paru godzinach znów to widaę :/
btw fajnie wyględa ten viper :P
: 2013-09-07, 13:41
autor: Makowy
Na pytanie - jak się pozbyę tego efektu - odpowiedziałeł sobie w pierwszym połcie.
Skoro przyczynę jest wadliwe łęczenie desek, to tę przyczynę właśnie należy wyeliminowaę.
W przeciwnym wypadku zawsze będzie pękaę, żadna powłoka tego nie zamaskuje.
Chyba, że jakał elastyczna.

: 2013-09-07, 13:43
autor: skiper01
Makowy tylko,że to nie jest pęknięte. Wyględa to tak jakby lakier był zapadnięty.
: 2013-09-07, 14:27
autor: DR4MA
tam chodziło o to że(kiedyś pisał ze za dużo żelatyny dał) kleju jest za dużo i cały czas pracuje. To klej sie zapada nie lakier(wg.mnie). sam tak kiedyś miałem jak nie poprawiłem papierem po heblowaniu i w jednym miejscu lakier sie zapadał przez jakieł pół roku. po tym czasie jak zmatowiłem i położyłem lakier wszystko było dobrze.
: 2013-09-07, 15:48
autor: PiotrCh
Ja bym na twoim miejscu spróbował rozkleię te deski. Jełli żelatyna - to może uda się z pomocę wilgoci i temperatury. dobrze skleisz i nie będzie kłopotu. Szkoda czasu na walkę z upierdliwym rowkiem, bo ile razy będziesz malował i przecierał po kilku dniach? Szpachla tak samo ci wylezie bruzdę pod lakierem bo cała idea nitro to cieniutka warstwa. Jak chcesz grubo, to może lepiej inny lakier? Znasz przyczynę, to ję wyeliminuj, półłrodki się mszczę zawsze. Ale to już jak uważasz;)
: 2013-09-07, 19:07
autor: poco
Nie da się usunęę-wycisnęę kleju z tej szczeliny metoda proponowana przez PiotraCh, a to z tej przyczyny, że tam prawdopodobnie są ęšłle sklejone , a raczej spasowane deski i stęd nic nie pomoże jako półłrodek.
Najprołciej jest rozkleię , spasowaę i skleię ponownie.
Znowu przypomnieę należy zasadę, że klej tam trzyma, gdzie go nima.
Dywagujęc dalej. Nie sadzę, żeby klej kostny tak odreagował na nitro, zwłaszcza, że była to jego kolejna warstwa, ale.... .
Koledzy, należy zawsze mieę na uwadze, że pospiech jest wskazany tylko ..... itd.
Tutaj tylko dowalamy sobie niepotrzebnej roboty, liczęc, że coś się tam zamaskuje, ukryje, nie wylezie. Iluzja.
A wielu z Was przestrzegało przed sprintem w budowie gitar niejednokrotnie. Widaę "trzeba" się uczyę na błędach własnych.
ęšłĽyczę udanej naprawy.
Pozdrawiam, Ryszard
: 2013-09-07, 19:22
autor: skiper01
łwięte słowa poco. Tę gitare traktuje już tylko niestety edukacyjnie. Już tyle błędów popełniłem że ho ho. Nauka na przyszłołę bezcenna. Mam nadzieje, że finalnie jakieł dęšłwięki z niej wyjdę :P
: 2013-09-08, 13:36
autor: PiotrCh
oj nie nie, żadnego wyciskania i usuwania kleju;) miałem na myłli tylko próbę rozklejenia desek, jako, że klej kolagenowy jest podatny na temperaturę i wilgoę, ale to tylko gwoli łcisłołci, żeby nie byę ęšłle zrozumianym. Jełli to gitara treningowa, to warto przeęwiczyę również rozłęczenie sklejonych częłci i sklejenie po dopasowaniu powierzchni i konkretnym docisku.
powodzenia
: 2013-09-08, 14:13
autor: skiper01
Nie wiem jak to się dzieje ale ten rowek zaczyna powoli sam znikaę o_O pewnie lakier twardnieje, schnie. Innego wytłumaczenia nie widzę. Poczekam jeszcze parę dnie i zobaczę efekty.
: 2013-09-08, 15:18
autor: PiotrCh
oj, oby się udało, zaoszczędziłoby Ci to dużo czasu i kłopotu, a i ciekawy przypadek by był opisany na forum dla innych. Trzymam kciuki.
pozdrowienia
: 2013-09-09, 20:14
autor: cherlawyleon
Przyczyna jest prosta, nitro zawiera niewiele "lakieru w lakierze". po odparowaniu rozpuszczalnika niewiele zostaje tej nitrocelulozy i wszelkie nierównołci, szczególnie taka licha spoina zostaje. Dlatego też wymagany byłby najpierw solidny lakier podkładowy. Tak jak to robię u Gibsona. Najpierw nawalę grubo podkładu aby zapełnię otwarte pory mahoniu a póęšłniej na wierzch cienko nitro, ze niby taki akustycznie och i ach i nie tłumi rezonansu drewna
