Strona 1 z 1

Moje pierwsze wiosło

: 2013-09-09, 00:32
autor: Andriu.Rg
Witam Was,
Chciałem pokazaę Wam swoje pierwsze wiosło, robione bez doświadczenia, bazujac tylko na tym, co udało mi się wykminię posiadajęc pewne elementy już kupione (gryf, mostek, pickupy) i oględajęc bardzo skrzętnie swoję własnę gitarę (Ibanez RG470).
Specs:
- Korpus: jesion (2 kawałki)
- Gryf: Squier'97, klon? lipa?, bolt-on
- pickupy: 2x Bill Lawrence XL series
- mostek: Gotoh tune-o-matic
- struny prowadzone przez korpus
- klucze: WSC, standardowe
- przełęcznik: 5-pozycyjny
- ... i bliżej nieokrełlone to i owo.

Gitara ma dużo miodnego dołu i łrodka, łredni atak, dłuuugałny sustain, ma mocny sound z dechy, na czystym wzmacniaczu ma mocny klang, a przy przesterze czuę jesion jak diabli.

Nie ustrzegłem się błędów żółtodzioba: gryf prostowany w osi kawałkami drewna przy przykręcaniu (ęšłle wyfrezowana kieszeł i otwory jakby trochę nie tam gdzie byę powinny), binding - uwaga! - ze szpachli do drewna (idiotyzm, ale co zrobię), odrobinę nierówno nabite tuleje do strun, krzywe frezowanie zagłębieł na główki potencjometrów. Porażkę po całołci było przyklejanie forniru z hebanu szarego, który niedoskonale przykleił się do wyprofilowania pod przedramię, przez co gitara pozostała goła - lub jak kto woli, ubrana w jesion. Reszta do przełknięcia ;)

Jak na pierworodnę, uważam ję za niezłę. Uzbroiłem się w odrobinę wiedzy i doświadczenia, biorę się za następnę :)

: 2013-09-09, 08:06
autor: popik10
Co mi się rzuca w oczy to brak dbałołci o szczegóły i dopracowanie. Ale to w kołcu pierwsza gitara. Faktem jest jednak, że jak się chwalię to czymł ładnie wykonanym.
Pozdrawiam

: 2013-09-09, 08:18
autor: Piniu
Od czegoś trzeba zaczęę. Dobrze, że nie wstydzisz się swojego Dzieła i wiesz co ęšłle zrobiłeł ;)

: 2013-09-09, 09:07
autor: shopiK
popik10 pisze:Faktem jest jednak, że jak się chwalię to czymł ładnie wykonanym.
Pozdrawiam
Nie do kołca. Sę dwie szkoły. Ktoł tam pochwali się, dopiero gdy uzna swoje Dzieło za doskonałe. (gorzej jak ktoł wredny to skrytykuje). Druga szkoła to po prostu dzielię się swoję radołcię. Jełli do tego zauważa się błędy i słucha się konstruktywnej krytyki, to tym bardziej wskazane. Więc raczej dobrze, że Andriu to uczynił. Ktoł wytknie błędy, a ktoł inny dzięki temu zobaczy je u siebie i poprawi :-) Powodzenia przy następnych projektach!

: 2013-09-09, 10:07
autor: Andriu.Rg
Dzięki za odpowiedzi. Generalnie krytyka jest jak prezent (w handlu jest nawet pojęcie "reklamacja jest najlepszym darem od klienta"), bo im więcej błędów ktoł mi wytknie, tym mniej będę ich popełniał w przyszłołci. Co do dbałołci o szczegóły - traktowałem tę gitarę jako eksperyment i wprawkę do dalszych działał. Myłlę, że na tym forum poza starymi wyjadaczami są też takie żółtodzioby jak ja. Jełli chociaż jeden z nich nabierze odwagi do działania, to będzie dla mnie sukces :) Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych Dzieł!

: 2013-09-09, 12:20
autor: popik10
(gorzej jak ktoł wredny to skrytykuje)

ęšłĽe to niby ja ;-)
Dobra już nic nie piszę.
Andriu.Rg - masz dobre podejłcie to bardzo dużo.
Pracuj powoli a dokładnie, każdego ciłnie na złożenie instrumentu, ale "co nagle to po diable" jak to mówię.
Pozdrawiam

: 2013-09-09, 14:28
autor: shopiK
Nie absolutnie. Nie o to mi chodziło :-) ale ,że według pierwszej szkoły "ja pokazuje dopracowane Dzieło, a ktoł się ołmieli skrytykowaę" :-) Dlatego jestem z tej drugiej szkoły. Cieszę się z małych rzeczy.
To ja przestaję już pisaę, bo tylko offtopuję. Przepraszam

: 2013-09-10, 18:44
autor: vintage
Mam takie pytanie odnołnie mocowania strun przez korpus, czyli t zw. koncepcji STB.
Jeżeli ktoł wykonuje otwory nie w jednej linii a ukołnie, to odwrotnie niż u Ciebie, czyli najgrubsza struna ma najdłuższy "rozbieg". Czym było podyktowane Twoje rozwięzanie, albowiem autorzy rozwięzał odwrotnych od Twojego, tłumaczę że ma to wpływ na wybrzmiewanie grubszych strun albo ułatwia kompensacje menzury ? W łwietle takich opinii zrobiłeł coś co jest mniej korzystne, więc czym się w tym momencie kierowałeł ?

: 2013-09-10, 22:52
autor: Andriu.Rg
Spieszę z odpowiedzię (i to z grafikę! :D )
Rzuęcie proszę okiem na to, co narysowałem. W widoku z góry widaę na biało narysowane otwory, jakie przyjęłem, a na czerwono - ustawione zgodnie z sugestię kolegi Vintage. Siodełko struny e jest bliższe centrum gitary, niż struny E. Gdybym zrobił odwrotny układ od obecnego, zachodziłoby niebezpieczełstwo, że struna e opierałaby się dodatkowo o rant mostka (przekrój na dole, wersja czerwona + powiększony detal w okręgu). Gdy projektowałem gitarę, taka idea mi przyłwiecała. Nie będę ukrywał, że wiele obejrzanych Mayonesów Regiusów również zasugerowało dłuższę "resztkę" dla struny E. No i chyba jest to estetyczniejsze.
Nie znam natomiast teorii, o której mówisz, aczkolwiek z chęcię zajrzałbym do materiałów, o których mówisz. Podesłałbył coś?

: 2013-09-10, 23:20
autor: wojtek
Było już na forum o mocowniu strun przez korpus ,ma to taki wpływ na brzmienie jak kolor lakieru .Czynny element strun jest między siodełkiem ( zerowym progiem ) a mostkiem ,a reszta to co projektantowi się podoba .

: 2013-09-11, 07:31
autor: Piniu
Andriu.Rg pisze:Siodełko struny e jest bliższe centrum gitary, niż struny E
Oj nie zawsze nie zawsze. Po to jest ruchome,żeby mozna było regulowaę. Założysz inne struny i sie może okazaę odwrotnie i najgrubsza E będzie najbliżej ;)
wojtek pisze:Było już na forum o mocowniu strun przez korpus ,ma to taki wpływ na brzmienie jak kolor lakieru .Czynny element strun jest między siodełkiem ( zerowym progiem ) a mostkiem ,a reszta to co projektantowi się podoba .
Nie do kołca tak. Na własnym przykładzie wiem juz,że nie moze byę żadnego innego punktu podparcia pomiędzy siodełkiem a wejłciem w korpus np ;) Ale to gwoli łcisłołci tylko ;)

: 2013-09-11, 09:29
autor: Andriu.Rg
Ile nie miałem gitar w łapie (odejmujęc od tego gitary, w których nie zwróciłem na to uwagi ;) ) ustawienie siodełek było mniej więcej takie jak narysowałem, więc z racji niezbyt wielkiej wiedzy uznałem to za standard. Dzięki za info.

: 2013-09-11, 10:24
autor: Piniu
Andriu.Rg pisze:ustawienie siodełek było mniej więcej takie jak narysowałem
Bo z reguły tak jest jeżeli mostek jest odpowiednio zainstalowany i struny dobre. Całkiem niedawno był u mnie na regulację koleł z gitarę cort (nie pamiętam rodzaju) i z dołę zużytymi strunami. Były tak rozcięgnięte,ze menzurę e1 łapało właśnie przy kołcu mostka. Po zmianie na nowe struny sytuacja sie totalnie odwróciła. Mozliwe - no widziałem więc mozliwe.

: 2013-09-11, 17:04
autor: vintage
Andriu.Rg pisze:Nie znam natomiast teorii, o której mówisz, aczkolwiek z chęcię zajrzałbym do materiałów, o których mówisz. Podesłałbył coś?
Włałnie sam chciałbym dowiedzieę się, czy jest to tylko teoria czy też ma to sensowne uzasadnienie w praktyce. Materiałów nie mam, doczytałem o tym gDzieł w sieci i z tego co zapamiętałem to własnie to o czym wczesniej wspomniałem. U Ciebie zauważyłem coś odwrotnego dlatego spytałem czy masz na to jakieł uzasadnienie.
W sumie nie znalazłem nigdzie sensownych argumentów (ani teorii) za mocowaniem STB wogóle a szczególnie za różnę długołcię biernę strun.
Ogólnie przewija się wiele teorii na temat budowy gitar ale ciężko jest znaleźć udowodnienie założonych w tych teoriach hipotez. Myłlę, że w wielu przypadkach jest to albo zabieg marketingowy, albo "kogoł poniosło".