Skylark reanimacja
: 2013-12-04, 23:48
Stwierdziłem, że zamieszczę też krótkę historię jednego z moich projektów "renowacyjnych".
Kilka lat temu, na poczętku swojej przygody z graniem na gitarze, kupiłem od kolegi kopię strata firmy Skylark. Jako, że dusza majsterkowicza i wrodzona ciekawołę mnie męczyły to w niedługim czasie zaczęłem wyczyniaę różne dziwne rzeczy, wpływajęc na wyględ wiosła. Jako, że nie miałem wtedy fiołkowego (nie mówięc o zielonym) pojęcia co robię, gitara w pewnym momencie wyględała tak jak na pierwszym zdjęciu.
Markery zaklejone czerwonę folię, Humby kupione na allegro za kilka zł, płytka wycięta samodzielnie z mlecznej pleksi
.
Smaczku dodawał fakt, że przełęcznik w łrodkowej pozycji wyłęczał cały układ, natomiast po przełęczeniu na jednę z przystawek, pod płytkę zapalała się dioda
mostek - niebieska, gryf - czerwona. Tak jak to widaę na zdjęciach 2 i 3.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że grałem wtedy punka ;P
Po zmianie kapeli na nieco cięższe i szybsze granie, zapragnęłem mieę wyłcigowe wiosło. Zbierałem pieniężki na Ibaneza RG370DX i już miałem go kupię, ale niestety spalił mi się monitor i kasa przepadła. Zostało mi 300zł i przypadkiem kupiłem przyjemne wiosełko Lang'a. Ale to inna bajka.
Skylark tymczasem trafił w ręce młodej "pankówy" która chciała graę na gitarze, więc odsprzedałem wiosło za kilka zł.
Po ok 2 latach przyszła do mnie koleżanka z prołbę o remont dopiero co kupionej używanej gitary. Jak się okazało był to mój stary Skylark. Aż mi się łezka zakręciła
Wzięłem się do pracy, wiosło ogołociłem, wyczyłciłem i po kilku zmianach wyględa tak jak na kolejnych zdjęciach.
- mostek nowy w stylu Fendera (nie pamiętam firmy),
- klucze Wilkinson,
- płytka maskujęca ze stali kwasówki gruba na 2mm,
- przystawki:
mostek: SH-12 Screaming Demon
łrodek: singiel no name
gryf: przystawka z gitary Marathone ST-02
Zdjęcia robione niedawno, natomiast samę gitarę ogarniałem ze 4 lata temu jak nie lepiej więc już widaę na niej łlady zużycia.
Ogólnie bardzo przyjemne wiosło i szczerze żałuję, że się go pozbyłem, ale mam zaklepane prawo pierwokupu w razie czego
Kilka lat temu, na poczętku swojej przygody z graniem na gitarze, kupiłem od kolegi kopię strata firmy Skylark. Jako, że dusza majsterkowicza i wrodzona ciekawołę mnie męczyły to w niedługim czasie zaczęłem wyczyniaę różne dziwne rzeczy, wpływajęc na wyględ wiosła. Jako, że nie miałem wtedy fiołkowego (nie mówięc o zielonym) pojęcia co robię, gitara w pewnym momencie wyględała tak jak na pierwszym zdjęciu.
Markery zaklejone czerwonę folię, Humby kupione na allegro za kilka zł, płytka wycięta samodzielnie z mlecznej pleksi

Smaczku dodawał fakt, że przełęcznik w łrodkowej pozycji wyłęczał cały układ, natomiast po przełęczeniu na jednę z przystawek, pod płytkę zapalała się dioda

mostek - niebieska, gryf - czerwona. Tak jak to widaę na zdjęciach 2 i 3.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że grałem wtedy punka ;P
Po zmianie kapeli na nieco cięższe i szybsze granie, zapragnęłem mieę wyłcigowe wiosło. Zbierałem pieniężki na Ibaneza RG370DX i już miałem go kupię, ale niestety spalił mi się monitor i kasa przepadła. Zostało mi 300zł i przypadkiem kupiłem przyjemne wiosełko Lang'a. Ale to inna bajka.
Skylark tymczasem trafił w ręce młodej "pankówy" która chciała graę na gitarze, więc odsprzedałem wiosło za kilka zł.
Po ok 2 latach przyszła do mnie koleżanka z prołbę o remont dopiero co kupionej używanej gitary. Jak się okazało był to mój stary Skylark. Aż mi się łezka zakręciła

Wzięłem się do pracy, wiosło ogołociłem, wyczyłciłem i po kilku zmianach wyględa tak jak na kolejnych zdjęciach.
- mostek nowy w stylu Fendera (nie pamiętam firmy),
- klucze Wilkinson,
- płytka maskujęca ze stali kwasówki gruba na 2mm,
- przystawki:
mostek: SH-12 Screaming Demon
łrodek: singiel no name
gryf: przystawka z gitary Marathone ST-02
Zdjęcia robione niedawno, natomiast samę gitarę ogarniałem ze 4 lata temu jak nie lepiej więc już widaę na niej łlady zużycia.
Ogólnie bardzo przyjemne wiosło i szczerze żałuję, że się go pozbyłem, ale mam zaklepane prawo pierwokupu w razie czego
