Strona 1 z 1
Witam !
: 2013-12-14, 18:07
autor: VanMatt
Witam wszystkich. Mam na imię Mateusz i mam 18 lat (Tylko na plastiku). Jestem zafascynowany lutnictwem, ale mało o nim wiem. Chciałbym żeby w moim życiu lutnictwo przestało byę zainteresowaniem... A zaczęło byę zawodem. Jak wczełniej napisałem, mam 18 lat i dalej się uczę. Moja potyczka ze szkołę to szereg historii o młodym gniewnym buntowniku, który sprzeciwia się wszystkiemu, ale nie o tym chciałem napisaę. W czasie wędrówek od szkoły do szkoły zastanawiałem się jaki zawód sprawiał by mi najwięcej przyjemnołci... Otóż odpowiedęšłjest oczywista, dlatego jej nie napiszę. Wiele osób kiedy pyta się co chciałbym robię w życiu to na moję wizję przyszłołci parska łmiechem lub uważa, że to zawód "FAJNY", ale ciężki (Bo najlepiej jest pójłę na łatwiznę). Lub po prostu z uwagi na nazwę "Lutnik" z braku wiedzy myłlę, że chce lutowaę kable do kołca życia (Nie odpowiadam za skutki uboczne tego co teraz przeczytaliłcie). Koniec łzawych tez. Mieszkam we Wrocławiu i teraz rodzi się pytanie. Co mógłbym zrobię żeby nauczyę się lutnictwa? Zapomniałem dopisaę, a nie chce mieszaę w tekłcie, że dotychczas interesowałem się jedynie gitarami, ale od jakiegoł czasu muzyka klasyczna, dęšłwięk skrzypiec czy wiolonczeli budzi we mnie to "coś". Powinienem poszukaę lutnika we Wrocławiu i przyniełę hojne dary a zarazem zapytaę się o możliwołę nauki po okiem mistrza? Czy jest może inna opcja... Nie będę kłamał, że w tym przywitaniu bardziej zależało mi na zadaniu tego pytania, ale nie wiedziałem gdzie je umiełcię. Bardzo mi miło jełli ktoł wytrwał do kołca tego tekstu

: 2013-12-14, 19:33
autor: PiotrCh
Witaj Mateuszu,
fajnie się czyta to co piszesz. Widzisz niektórzy maję sporo lat więcej i zadaję sobie podobne pytania, więc chyba coś w tym jest.
Nie ma prostej odpowiedzi na twoje rozterki. Każdy idzie swoję drogę, a szczęłliwy ten, kto w swoich butach wędruje. Słuchaj rad, ale oceniaj jaka metoda jest najskuteczniejsza w twoim przypadku. Pierwszy krok to nauczyę się robię instrumenty, drugi to zostanie lutnikiem. Większołę tutaj robi ten pierwszy i marzy o drugim:) Dobrze, że dołęczyłeł.
: 2013-12-16, 16:14
autor: Zenek_Spawacz
Czolem!
Fajnie , ze trafiles do nas... Najlepsza opcja to zaczac od razu samemu. Na poczatek prosta gitara lub bas elektryczny. Nie ma lepszej mozliwosci niz praktyka. Juz samo podejscie do planowania bedzie wymagalo od ciebie znalezienia odpowiedzi na szereg pytan. Nawet nie zauwazysz kiedy przyswoisz sobie potrzebna wiedze... Projektuj instrumenty , staraj sie poznac zaleznosci miedzy brzmieniem , konstrukcja i materialem... Slowem zajmij sie lutnictwem na calego... Wszystko zalezy tylko od Ciebie.
: 2013-12-16, 22:23
autor: tomasszz
ęšłĽółwik
Widzę, że koledzy już co nieco podpowiedzieli, to teraz ja Ci powiem jak u mnie wyględał rozwój w stronę własnego warsztatu. Primo skołczyłem LO w klasie plastycznej. Akurat to był błęd bo się potem okazało, że lepiej mi było iłę na matematyczno-informatyczny kierunek

Już W LO zaczęłem dłubaę w swojej gitarce i z czasem znajomi zaczęli się zgłaszaę. Jednoczełnie zgłębiałem wiedzę za połrednictwem internetu, bo nic innego nie miałem

Całe szczęłcie język angielski mam opanowany w stopniu lepszym niż komunikatywny :P Potem studia (zmieniane kierunki), różne prace, dłuższe i krótsze aby w kołcu rozkręcię własny warsztat przy pomocy dofinansowania z UP.
A tak w ramach ciekawostek, to z wykształcenia jestem inż informatyk w specjalizacji Grafika komputerowa, Mam ok 10 lat doświadczenia w pracach glazurniczych, przy czym większołę to prace przy budowaniu basenów w prywatnych willach :P Pracowałem w Jednostce wojskowej, w hurtowni elektronarzędzi, w dużej korpo oraz u taty (baseny). Tak więc widzisz, nie ważne jakę łcieżkę idziesz, ważne abył dężył do celu
Pozdrawiam i powodzenia
