podstrunnica - techniki wykonania
Moderator: poco
podstrunnica - techniki wykonania
W innym wętku padła propozycja dyskusji na temat technik wykonania podstrunnicy. Kiedy nacinaę szczeliny na progi, kiedy radiusowaę, itp.
Aktualnie jestem na etapie gryf/podstrunnica i zdecydowałem się na następujęcę kolejnołę prac:
1. Zgrubne wycięcie gryfu, podstrunnica ma byę szablonem do frezowania finalnego kształtu. Dlaczego tak? Głównie przez binding na podstrunnicy.
2. Wycięcie finalnego kształtu podstrunnicy.
3. Nacinanie slotów na progi
4. Binding
5. Przyklejenie podstrunnicy
6. Markery
7. Radius
8. Nabijanie progów.
Kwestię dyskusyjna jest czy najpierw nacinaę sloty, a dopiero po tym wycinaę ostateczny kształt podstrunnicy. Moim zdaniem to kwestia dokładnołci "operatora" i narzędzi jakich używa. Czy są jakieł minusy? Nic mi nie przychodzi do głowy.
Jakie są wasze opinie? Dopisujcie swoje sposoby.
T.
Aktualnie jestem na etapie gryf/podstrunnica i zdecydowałem się na następujęcę kolejnołę prac:
1. Zgrubne wycięcie gryfu, podstrunnica ma byę szablonem do frezowania finalnego kształtu. Dlaczego tak? Głównie przez binding na podstrunnicy.
2. Wycięcie finalnego kształtu podstrunnicy.
3. Nacinanie slotów na progi
4. Binding
5. Przyklejenie podstrunnicy
6. Markery
7. Radius
8. Nabijanie progów.
Kwestię dyskusyjna jest czy najpierw nacinaę sloty, a dopiero po tym wycinaę ostateczny kształt podstrunnicy. Moim zdaniem to kwestia dokładnołci "operatora" i narzędzi jakich używa. Czy są jakieł minusy? Nic mi nie przychodzi do głowy.
Jakie są wasze opinie? Dopisujcie swoje sposoby.
T.
Widzę że się nie rozumiemy wiec wyjałnię mój tok rozumowania. Nacinajęc podstrunnicę przed nadaniem radiusa musimy uwzględnic wysokołc stopki progu ilołc materiału jaki nam odejdzie podczas szlifowania. Według mnie głębokołc nacięc powinna miec minimalnę
wielkołc potrzebnę do montażu progów. Jełli nie mamy jeszcze doklejonego bindingu to możemy ewentualne różnice poprawic oraz dokładnie oczyłcic nacięcia z pyłu.
Pozdrawiam.
wielkołc potrzebnę do montażu progów. Jełli nie mamy jeszcze doklejonego bindingu to możemy ewentualne różnice poprawic oraz dokładnie oczyłcic nacięcia z pyłu.
Pozdrawiam.
Molu , poruszyles bardzo wazny aspekt budowy instrumentow elektrycznych , szarpanych (czy jak tam je zwal....).
Przyjmijmy za pewnik , ze chcemy budowac najwyzszej klasy bas czy gitare... Rozciety i sklejony material na gryf powinien sobie polezec. nazywa sie to stabilizacja.. Fodera , Schack i inni powazni producenci uwazaja , ze rok oczekiwania daje gwarancje , ze suruwka sie nie odksztaci.Dopiero wtedy w gryf jest montowany kanal na trussa i doklejana podstrunnica. Ksztalt i profil szyjki powinien byc nadany teraz i pozostawiony do dalszej "stabilizacji"... Pisal juz tutaj o tym na forum kolega CherlawyLeon . Zebrany od strony gryfu material powoduje odksztalcenia i deformacje szyjki. Dopiero po pewnym czasie nalezy nadac podstrunnicy radius i potem naciac sloty na progi. Pamietac nalezy , ze za gleboki rowek niszczy brzmienie. Pod nozka proga nie powinno byc wolnego miejsca.
Teraz nalezy swiezo nabite progi zeszlifowac do rownego poziomu , pozwalajacego na wygodne granie. Problemem jest nierownomiermosc odksztalcania sie calego gryfu pod wplywem napiecia strun. Szlifujesz progi bez sznurkow na idealna plaszczyzne ale to wcale nie znaczy , ze ten idealny poziom calosci sie zachowa gdy nastroisz wioslo... Wielu amatorslich dlubaczy wykonuje tutaj szpagat ... Na rynku mamy w tej chwili do dyspozycji maszyny typu "Plek". Czyli koputerowo sterowany sytem szlifowania progow. Maszyna bierze pod uwage odksztacenie i profil calosci pod napieciem strun i likwiduje naddatki z dokladnscia do 1/1000 mm po uprzednim zmierzeniu w pozycji z napieciem strun i bez.
Przyjmijmy za pewnik , ze chcemy budowac najwyzszej klasy bas czy gitare... Rozciety i sklejony material na gryf powinien sobie polezec. nazywa sie to stabilizacja.. Fodera , Schack i inni powazni producenci uwazaja , ze rok oczekiwania daje gwarancje , ze suruwka sie nie odksztaci.Dopiero wtedy w gryf jest montowany kanal na trussa i doklejana podstrunnica. Ksztalt i profil szyjki powinien byc nadany teraz i pozostawiony do dalszej "stabilizacji"... Pisal juz tutaj o tym na forum kolega CherlawyLeon . Zebrany od strony gryfu material powoduje odksztalcenia i deformacje szyjki. Dopiero po pewnym czasie nalezy nadac podstrunnicy radius i potem naciac sloty na progi. Pamietac nalezy , ze za gleboki rowek niszczy brzmienie. Pod nozka proga nie powinno byc wolnego miejsca.
Teraz nalezy swiezo nabite progi zeszlifowac do rownego poziomu , pozwalajacego na wygodne granie. Problemem jest nierownomiermosc odksztalcania sie calego gryfu pod wplywem napiecia strun. Szlifujesz progi bez sznurkow na idealna plaszczyzne ale to wcale nie znaczy , ze ten idealny poziom calosci sie zachowa gdy nastroisz wioslo... Wielu amatorslich dlubaczy wykonuje tutaj szpagat ... Na rynku mamy w tej chwili do dyspozycji maszyny typu "Plek". Czyli koputerowo sterowany sytem szlifowania progow. Maszyna bierze pod uwage odksztacenie i profil calosci pod napieciem strun i likwiduje naddatki z dokladnscia do 1/1000 mm po uprzednim zmierzeniu w pozycji z napieciem strun i bez.
Powiem Wam jak ja to robię.
- nacięcie rowków
- markery
- profil
- poprawianie i oczyszczanie rowków
- ostateczny kształt podstrunnicy
- nabijanie progów i szlifowanie ich krawędzi do krawędzi podstrunnicy
- klejenie bindingu
- przyklejenie podstrunnicy do wstępnie wyciętego gryfu
I tu uprzedzam pytanie - tak, bindinguję również progi, jak w Gibolu
- nacięcie rowków
- markery
- profil
- poprawianie i oczyszczanie rowków
- ostateczny kształt podstrunnicy
- nabijanie progów i szlifowanie ich krawędzi do krawędzi podstrunnicy
- klejenie bindingu
- przyklejenie podstrunnicy do wstępnie wyciętego gryfu
I tu uprzedzam pytanie - tak, bindinguję również progi, jak w Gibolu

Ja niestety muszę iłę na kompromis.. ze względu na przyjętę kolejnołę obróbki gryfu nie mogę nacięę radiusowanej podstrunnicy. Sporo zależnołci mi się porobiło, których pewnie można było uniknęę decydujęc się na takie czy inne kroki.
Binding muszę przykleię przed frezowaniem dechy gryfu na ostateczny kształt. Nie mogę zrobię wczełniej promienia, bo podstrunnica jest bazę, na której leży gryf przy frezowaniu. Czyli musi byę idealnie płaska. Gryf ma odchylonę do tyłu główkę i to ogranicza pole manewru przy frezowaniu. No i to powoduje, że sloty muszę nacięę od razu na pełnę głębokołę, więc na środku pozostanie szpara pod trzpieniem.
Zenek - staram się aby drewno, którego używam poleżało sobie zanim zostanie użyte.
Decha na gryf i podstrunnicę czekały ponad rok po planowaniu, a jak przyniosłem to były już gotowe do dalszej obróbki. Po każdym etapie prac polegajęcych na wycinaniu drewna, planowaniu, itp staram się odczekaę pewien czas, tak aby ewentualne naprężenia wylazły na wierzch.
T.
Binding muszę przykleię przed frezowaniem dechy gryfu na ostateczny kształt. Nie mogę zrobię wczełniej promienia, bo podstrunnica jest bazę, na której leży gryf przy frezowaniu. Czyli musi byę idealnie płaska. Gryf ma odchylonę do tyłu główkę i to ogranicza pole manewru przy frezowaniu. No i to powoduje, że sloty muszę nacięę od razu na pełnę głębokołę, więc na środku pozostanie szpara pod trzpieniem.
Zenek - staram się aby drewno, którego używam poleżało sobie zanim zostanie użyte.
Decha na gryf i podstrunnicę czekały ponad rok po planowaniu, a jak przyniosłem to były już gotowe do dalszej obróbki. Po każdym etapie prac polegajęcych na wycinaniu drewna, planowaniu, itp staram się odczekaę pewien czas, tak aby ewentualne naprężenia wylazły na wierzch.
T.