no i pękło prołba o pomoc
: 2014-01-20, 20:37
Witam, chciałbym prosię o poradę lutniczę, z uwagi iż tak na prawdę zaczynam dopiero przygodę z moja gitarę która odkupiłem, nie jest to jakał firmowa gitara i nie o to tu chodzi, ale wracajęc do tematu już ję uszkodziłem,gitara posiada mostek floyd rose - jakił zamiennik, przy próbie regulacji wysokołci mostka 2 łruby, nie wiem jak ale łruby nie były wykręcone na max ani wkręcone, jestem osoba dołę ostrożnę i po wszystkich poradach znalezionych w necie zdecydowałem się na poprawę wysokołci mostka, obróciłem łrubę może o dwa obroty gdy ruszyłem wajchę vibrato usłyszałem tylko trzask, rozebrałem i zobaczyłem prawie wyłamana łrubę od regulacji wysokołci mostka, póki co pokleiłem to klejem epoksydowym na bazie żywicy i tak sobie schnie, z uwagi iż nie pękło na tyle by wyjęc pęknięty element, pokleiłem wszystko powierzchownie - wcisnęłem klej gdzie mogłem, wyjmujęc także kołek z gwintem pod łrubę który wkleiłem, wpadłem na pomysł wzmocnienia by nawiercię pęknięcie pod kętem w dwóch miejscach i wkleię tam np wykałaczki lub wcisnęę sam klej, co Wy na to, nie staę mnie na lutnika i chciałbym to naprawię samemu bo tak na prawdę nie wiem jak będzie trwała moja fascynacja gitara a póki się nie nauczyłem graę nie chciałbym kupowaę kolejnej.
Załęczam fotki i dziękuje za pomoc wszystkie rady i słowa krytyki...
Kolego. W języku polskim jest coś takiego jak interpunkcja i gramatyka. Napisałeł jedno zdanie w którym jest taki bigos, że aż trudno dociec w czym rzecz. Pisz komunikatywnie, bo następnym razem zablokuję temat z tego właśnie powodu.
Załęczam fotki i dziękuje za pomoc wszystkie rady i słowa krytyki...
Kolego. W języku polskim jest coś takiego jak interpunkcja i gramatyka. Napisałeł jedno zdanie w którym jest taki bigos, że aż trudno dociec w czym rzecz. Pisz komunikatywnie, bo następnym razem zablokuję temat z tego właśnie powodu.