Noooooooo! inspiracje, inspiracje.
łledzęc kształty tych cacek i analizujęc materiał wyjłciowy, to za chiłskiego boga nie dojdzie ładu, gdzie tu kanon!
Zatem koledzy nie ma co się szczypaę, tylko budowaę gitary, a ich ocenę pozostawię potomnym.
Wartołę artystyczna i użytkowa instrumentu i tak jest nie przewidywalna. Zresztę wielu potwierdziło to duuuuuużo wczełniej.
Zatem staraę się korzystaę z w miarę dobrego drewna i strugi w dłoł. Napisałem w miarę, bo i tak nie wiemy co wyjdzie - pewnie i Benedetto nie wie do kołca co wystruga, a ma dostęp do topowych drewienek.
Dokładnołę, dbałołę o szczegóły i powoli. Drewienko trzeba piełcię, to i się odwdzięczy. Jak kobieta.

To nie wyłcigi i każdy zdęży do mety.
Pozdrawiam, Ryszard