To jest rzeczywiłcie problem.
Przez te cholerne tałmy zniszczyłem sobie okna drewniane malowane proszkowo - Tynkowanie i zabezpieczanie okien: na lakierze pozostał klej nie do usunięcia bez uszkodzenia powłoki lakierniczej.
Można poradzię sobie i w inny sposób. Wszystko zależy od długołci (czasu) pozostawania w roli maskownicy. Przy krótkim czasie i niewielkiej sile przylegania skutecznym jest "zabrudzenie" tałmy włoskami z tkaniny - dotknęę powierzchnia kleju do dowolnej tkaniny bawełnianej. Teraz da się przykleię, ale trzymanie nie będzie takie agresywne. Nie polecane przy sprężonym powietrzu.
DR4MA zapodał dobre rozwięzanie . Tałmy z "delfinem" można nabyę o różnej sile adhezji.
Pozostanie tylko temat następny - szerokołę.
Tutaj jest rozwięzanie, ale drogie. Dotyczy to tałm stosowanych przy odcinaniu rysunków na karoseriach samochodowych. Sę też tałmy węskie dwustronne, które pozwalaję na "cepeliadę" z różnymi rozwięzaniami szerokołciowymi przy użyciu pasków papieru o stosownej szerokołci.
Można też tałmy cięę na węższe, ale to jest trudna operacja i nie zawsze się udaje - potem rwie się w dowolnym miejscu.
Do krzywizn są tałmy specjalne, marszczone jak papier toaletowy i pozostawiaję mniej kleju /o ile w ogóle/.
Trzeba sobie samemu poeksperymentowaę. Warto.
Pozdrawiam, Ryszard