Kompresor - przestroga
: 2014-08-30, 08:09
Ku przestrodze chciałbym opowiedzieę o problemie z kompresorem jaki mi się przytrafił.
Otóż od pewnego czasu mój kompresor coraz gorzej się sprawował. Konkretnie spadały obroty silnika elektrycznego, pojawiła się nierówna praca. Kiedy jednak któregoł dnia po włęczeniu poczułem "smród amperów" zaniepokoiłem się na serio. Po zdjęciu obudowy okazało się, że po włęczeniu kompresora występowało silne iskrzenie między szczotkami a komutatorem silnika (stęd silny zapach jonizowanego powietrza). Po rozkręceniu obudowy szczotek okazało się, że jedna z nich się zawiesiła. Nie przylegała odpowiednio do komutatora i powstawał łuk elektryczny. Po wyjęciu feralnej szczotki okazało się, że jest sklejona lakierem! czyli w czasie lakierowania w garażu (a więc w stosunkowo niewielkim pomieszczeniu) stężenie oparów lakieru było na tyle duże, że zasysane przez kompresor powietrze docierało poprzez wewnętrznę cyrkulację pomiędzy szczotkę a jej prowadnicę i po pewnym czasie ję zakleiło.
Zastanawiam się teraz czy nie zasłonię czymł wlotów powietrza kompresora tak aby zasysane przez niego powietrze było filtrowane. (może np. filtrami do maski lakierniczej?)
Otóż od pewnego czasu mój kompresor coraz gorzej się sprawował. Konkretnie spadały obroty silnika elektrycznego, pojawiła się nierówna praca. Kiedy jednak któregoł dnia po włęczeniu poczułem "smród amperów" zaniepokoiłem się na serio. Po zdjęciu obudowy okazało się, że po włęczeniu kompresora występowało silne iskrzenie między szczotkami a komutatorem silnika (stęd silny zapach jonizowanego powietrza). Po rozkręceniu obudowy szczotek okazało się, że jedna z nich się zawiesiła. Nie przylegała odpowiednio do komutatora i powstawał łuk elektryczny. Po wyjęciu feralnej szczotki okazało się, że jest sklejona lakierem! czyli w czasie lakierowania w garażu (a więc w stosunkowo niewielkim pomieszczeniu) stężenie oparów lakieru było na tyle duże, że zasysane przez kompresor powietrze docierało poprzez wewnętrznę cyrkulację pomiędzy szczotkę a jej prowadnicę i po pewnym czasie ję zakleiło.
Zastanawiam się teraz czy nie zasłonię czymł wlotów powietrza kompresora tak aby zasysane przez niego powietrze było filtrowane. (może np. filtrami do maski lakierniczej?)