Strona 1 z 1

Zabytkowa mandola

: 2015-01-14, 21:53
autor: NLP
Z góry przepraszam i ostrzegam - zdjęcia po robione wiertarkę.

Kupiłem zabytkowę uszkodzonę mandolę. Wyględa pięknie, choę drewno jest stare i przeżarte wiekiem. Ogólnie, to wiem, że na gryfie i główce jest jakał bardzo mocno trzymajęca się okleina, pod spodem jakieł niezidentyfikowane twarde i lekkie drewno ciemniejsze od dębu (??), tył ciemne, płyta rezonansowa jak zwykle ze łwierku. Klucze dobrze trzymaję strój.
Obrazek
Trudno powiedzieę kto jest jej twórcę, ponieważ znak wypalony na pudle nie zachował się w całołci, a wewnętrz pudła są wklejone gazety (zapewne po remoncie). Wiadome jest to, że jak pisał sprzedawca w 1949 roku została przywieziona z Syberii. Lutnik prawdopodobnie Włoski - napis Catania. Więcej nie mogę się doczytaę.
Obrazek
Więc zaczynam:
1. Wyczyłciłem cały instrument ze starego lakieru oraz skleiłem pudło i rozetę.
Przed
Obrazek
Obrazek
(tak podstrunnica jest krzywo, ale to zabawa na innę okazję)
Po:
Obrazek
2. Razem z dziadkiem skleiliłmy główkę
Przed:
Obrazek
Po (sprawa jes dosyę złożona, bo zamiast sporego kawałka gryfu został użyty klocek dębowy, aby to wszystko trzymało się mocno):
Obrazek
4. Uzupełniłem wszystkie braki szpachlę:
Obrazek
Obrazek

I na koniec mam pytania do znawców tematu (uprzedzajęc: nacięgałem struny, gra całkiem ładnie, nie wygina gryfu (a struny grubsze jak do akustyka), menzura też jest w porzędku)
- Jak uzupełnię braki/zrobię od nowa wzory w rozecie i na krawędziach? Czy można kupię jakieł gotowe kalkomanie?
- Ma ktoł pojęcie gdzie w Krakowie można kupię progi i masą na siodełko i strunnik?
- Da się jakoł wzmocnię drewno aby wkręty lepiej trzymały, bo klucz od 8-mej struny się wykrzywia
Więcej pytał zapewne przyjdzie z czasem. :-)

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-14, 23:35
autor: poco
Zdjęcia są typu wiertarka. :-D Za wiele nimi nie podziałasz chcęc udzielię odpowiedzi/podpowiedzi.
Nie pokazałeł wnętrza, stęd nie wiadomo jakie "patenty" zastosowałeł do naprawy płyty górnej, jakiego kleju używałeł, jaka metoda połęczyłeł główkę z szyjkę, dlaczego takie szpary pozostały po sklejeniu płyty, jak oczyłciłeł poprzednie powierzchnie ze starego kleju, itd., itd.
Na dobrę sprawę, to aby ten instrument odnowię należało go rozebraę w drobnę kaszkę. Inaczej, to tylko takie "zamalowanie grubo farbę".
Gdybył poczytał forum wczełniej, to znalazł był wskazówki co i jak.
Rozetę otworu rezonansowego trzeba wykonaę od nowa w jej wewnętrznej częłci, czyli od żyłkowania wewnętrznego. Doklejanie , to tylko strata czasu.
Klucze należało rozebraę na częłci i wymyę w myjce ultradęšłwiękowej najlepiej. Może nawet poniklowaę/chromowaę elementy stalowe.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-15, 10:00
autor: NLP
:arrow: nie rozklejałem, ponieważ nie widzę sensu rozklejania całego pudła, szczególnie, że nie mam dobrego kleju do naprawy, a wzory na krawędziach są robione w taki sposób, że rozwaliłbym je kompletnie. Do sklejenia dużych szpar użyłem kleju CA, pozostałe (te "nie ruszajęce się") szparki zaszpachlowałem szpachlę z pyłem drzewnym.
:arrow: rozeta nie ma pod sobę żadnego żyłkowania - pod spodem jest tylko to czarne drewno; masa perłowa i jasne linie maję tylko 1/3 grubołci, to od bidy mogę wyrównaę i pomalowaę ew uzupełniajęc masą (no chyba, że dorwę farbkę perłowę) to wyszpachluję, wyrównam i poprawię braki.
:arrow: klucze wyczyłciłem najlepiej, jak mogłem, papierem i szczotkę drucianę. Myjka to koszty, a jak na razie wydałem ok 70 zł na remont i nie zamierzam przekroczyę progu 150 zł :-/

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-15, 11:30
autor: Jerzy S
Moim skromnym zdaniem, nie reaktywujesz tej mandoliny, tylko doprowadzasz do stanu "na łcianę". Rozumiem, ze jesteł poczętkujęcy, ale przy odnawianiu nie ma co liczyę na koszty i czas. Tak jak radzili koledzy, poczytaj o odnawianiu instrumentów, rozbierz te mandolinę i się nie denerwuj :)

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-15, 12:10
autor: popik10
Sprzedaj to proszę komuł kto to zrobi dobrze, nie szpachluje się instrumentów akustycznych. To czarne w rozecie to prawdopodobnie heban. Był piękny instrument, jełli utrzymasz ten kierunek do 150zł to nie wróżę mu nic dobrego.
Często koszt remontu przekracza wartołę instrumentu sprzed remontu.
Poęwicz na czymł prostym i dopiero bierz się za instrumenty lite. A w ogóle oddaj najlepiej do lutnika.
Pozdrawiam

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-15, 21:55
autor: PiotrCh
Jestem na nie:(
Zmieł podejłcie, renowacja instrumentu to przywrócenie mu stanu sprzed uszkodzeł. Płyta wierzchnia ma podłużne pęknięcia, które trzeba skleię i wzmocnię od wewnętrz wklejkami. Płytę należy dokleię do nowego kerfingu lub kosteczek/wsporniczków - wczełniej naprawiajęc rant boczku. Rozetę trzeba naprawię - ubytki wypełnię włałciwym materiałem - jełli heban - to hebanem. Lakier trzeba naprawię i nadaę powłoce nowy blask, itd. Nie szpachluj, wykonaj podobny lub analogiczny binding. Wszystkie wymienione elementy/procesy są opisane tu na forum. Dobry klej możesz wykonaę nawet z żelatyny spożywczej kupionej tuż za rogiem.

Re: Zabytkowa mandola

: 2015-01-19, 13:29
autor: NLP
mandola jest rozebrana :-) , już nawet płytę rezonansowę wyczyłciłem z kleju; niefortunnie kołcówka gryfu (ta w gnieęšłdzie) rozpadła się na kawałki (nie ma to wypływu na resztę gryfu). Na razie leży; powoli ję czyszczę z kleju i pozostałołci ze zniszczonych bindingów i czekam na drewno.
Mam takie pytanie - Jakim klejem skleię kołcówkę? Kropelka? Poxipol?
Publikuję też nędzne zdjęęka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek