Ostrzeżenie dla lutników-purystów - tematyka obrazoburcza i uwłaczajęca porzędnym instrumentom jak i godnołci ich twórców! Stradivarius w grobie się przewraca!
O lutnictwie nie wiem nic kompletnie, niemniej chciałbym takie cudo jak harfa eolska sobie wykonaę. Szperałem po sieci i na zagranicznych stronach znalazłem garłę informacji, lecz wcięż jest więcej pytał niż odpowiedzi. W nadziei na pomoc życzliwych tubylczych fachowców pozwolę sobie je zadaę i dodawaę nowe w miarę ich się pojawiania. Założenie jest takie, że nie musi to byę ładne ni gustowne, byleby możliwie proste do zbudowania i grajęce, nieprawdaż. Np. coś takiego:
Problemy mnożę się jak króliki. Najsampierw - Z czego rura, by dobrze rezonowała? Ordynarny kawałek rynny ujdzie? Jakie proporcje? Ile strun? Jaka ich grubołę i długołę (muszę byę odpowiednie, by pod wpływem wiatru wpadały w rezonans). Jak laikowi ję najprołciej nastroię? A może jest inna możliwa, prosta do zrealizowania konstrukcja? W jaki sposób jej wymiary wpłynę na brzmienie?
Podstawowa forma harfy eolskiej to prostokętna skrzynka bez przedniej i tylnej łcianki z ruchomymi pokrywami które maję "łapaę" wiatr, i paroma strunami (najczęłciej strojonymi w unisonie) nacięgniętymi równolegle pionowo obok siebie. Współbrzmienia akordowe tworzę się ponieważ struny choę strojone w unisonie są różnej grubołci (sprężystołci) i wydaję różne tony harmoniczne do trzeciej oktawy w górę, co nadaje instrumentowi, "upiorne", nieziemskie brzmienie.
Myłlę że najważniejsze w temacie są struny ich długołę wybieramy jak nam pasuje (jednak dłuższe lepiej rezonuję) "obudowa" do strun taka jak na zdjęciu raczej ma mały wpływ na rezonans, najważniejsze żeby wiatr był w miarę mocny.
Lecę kupię struny do gitary i poeksperymentowaę. Pozdrawiam.