pierwsza gitara-reaktywacja
: 2015-03-09, 18:09
Po lekturze forum, artykułów wygrzebanych w necie, księżek (w tematyce lutniczej to skromnie;-), obejrzeniu tuzina filmów na YouTube rusza mój pierwszy projekt. Na wstępie kilka informacji:
Dawno, dawno temu popełniłem coś na kształt gitary. (mniej więcej, jełli ktoł pamięta â??wyrób czekolado-podobnyâ?? z czasów komuny, to tak mój wyrób miał się do gitary elektrycznej, jak tamto do czekoladyâ?ł). Wygrzebałem toto zza szafy, dokonałem oględzin i zapadła decyzja. Gryf idzie precz, bo do niczego się nie nadaje (topornie wystrugany z kawałka jesionu). Zostaje korpus (z jednego kawałka jesionu), który jest dołę gruby, bo ma 4.5 cm. Plus jest taki, że tenże kawałek ma za sobę jakieł 19 lat sezonowania (za szafę) więc chyba jest już dostatecznie wysezonowany. Minus taki, że ma podziobany wierzch (np. baaaaardzo topornie wyrywanymi otworami na pickupy i potencjometry) i spód (jama na potencjometry i sprężyny mostka).
W zamyłle, ma to byę pierwsze â??Dziełoâ??, na którym będzie się dało graę (co jest całkowicie wykonalne, tak uważam).
Korpus odchudzę zdejmujęc po pół cm z każdej strony. Komorę potencjometrów poprawię frezem (bo strasznie połupana od łrodka), tak samo jak mocowanie mostka i sprężyn. Górę zakryję topem z klonu (ok. 1 cm, chyba, że są inne sugestie?), co pozwoli również zakryę wszelkie zniszczenia wczełniej popełnione.
Gryf zostanie uczyniony od nowa. Planuję trzy częłciowy z klonu + podstrunnica z zebrano. Do samego gryfu może jeszcze dokleję jakieł wstawki z ciemniejszego drewna, ale raczej się nie zanosi.
Elektryka to docelowo dwa humbuckery, każdy z opcję rozdzielania cewek i potencjometry tone i volume.
Zdjęcia będę wrzucaę w miarę postępów w pracy (choę zastrzegam, że będę powolne) a cały projekt traktuję jako wprawkę przed następnymi, poważniejszymi przedsięwzięciamię??
I już z góry dziękuję za rady i konstruktywnę krytykę.
Dawno, dawno temu popełniłem coś na kształt gitary. (mniej więcej, jełli ktoł pamięta â??wyrób czekolado-podobnyâ?? z czasów komuny, to tak mój wyrób miał się do gitary elektrycznej, jak tamto do czekoladyâ?ł). Wygrzebałem toto zza szafy, dokonałem oględzin i zapadła decyzja. Gryf idzie precz, bo do niczego się nie nadaje (topornie wystrugany z kawałka jesionu). Zostaje korpus (z jednego kawałka jesionu), który jest dołę gruby, bo ma 4.5 cm. Plus jest taki, że tenże kawałek ma za sobę jakieł 19 lat sezonowania (za szafę) więc chyba jest już dostatecznie wysezonowany. Minus taki, że ma podziobany wierzch (np. baaaaardzo topornie wyrywanymi otworami na pickupy i potencjometry) i spód (jama na potencjometry i sprężyny mostka).
W zamyłle, ma to byę pierwsze â??Dziełoâ??, na którym będzie się dało graę (co jest całkowicie wykonalne, tak uważam).
Korpus odchudzę zdejmujęc po pół cm z każdej strony. Komorę potencjometrów poprawię frezem (bo strasznie połupana od łrodka), tak samo jak mocowanie mostka i sprężyn. Górę zakryję topem z klonu (ok. 1 cm, chyba, że są inne sugestie?), co pozwoli również zakryę wszelkie zniszczenia wczełniej popełnione.
Gryf zostanie uczyniony od nowa. Planuję trzy częłciowy z klonu + podstrunnica z zebrano. Do samego gryfu może jeszcze dokleję jakieł wstawki z ciemniejszego drewna, ale raczej się nie zanosi.
Elektryka to docelowo dwa humbuckery, każdy z opcję rozdzielania cewek i potencjometry tone i volume.
Zdjęcia będę wrzucaę w miarę postępów w pracy (choę zastrzegam, że będę powolne) a cały projekt traktuję jako wprawkę przed następnymi, poważniejszymi przedsięwzięciamię??
I już z góry dziękuję za rady i konstruktywnę krytykę.