Co do belek, ich kształtu, miejsca na płycie, kierunku naprężeł płyty, itp rozważał, to co twórca, to będzie miał swoje zdanie w tej materii. Generalnie w belkowaniu chodzi o kierunkowe usztywnienie/naprężenie płyty, ale tak, aby masa elementów podporowych była najmniejsza, przy najwyższej wytrzymałołci. Stęd m.in. takie "wyszczuplajęce" kształty widoczne na zdjęciach gotowych wyrobów-płyt.
Te wcięcia i wycięcia w belkowaniach też nie mogę byę wykonane w miejscu podnoszęcym jedynie estetykę konstrukcji, ale tam, gdzie to można zrobię bez utraty włałciwej funkcji onego.
Jeżeli chce się samemu wymyłlaę proch, to tutaj potrzebna jest znajomołę mechaniki, wytrzymałołci materiałów, materiałoznawstwa itp.,która nie była/ nie jest konieczna przy kopiowaniu rozwięzał powstałych droga empirycznę przez wiele lat.
Reasumujęc płyta i belkowanie stanowię całołę nierozerwalnie od siebie uzależnionę i aby nie spieprzyę ,należy trzymaę się tego, co już wymyłlono.
Dotyczy to zmiennych grubołci płyty w różnych jej rejonach, stosowania wstępnych naprężeł - solera, itd.
Nielicznych bowiem staę na eksperymentowanie-vide Smallman, a my raczej powinniłmy ograniczyę się do powielania sprawdzonych wzorów, zwłaszcza, że wykształconych lutników gitarowych ci u nas nie za wiele (może się tylko nie ujawniaję siedzęc w okopach na z góry upatrzonej pozycji)

.Co nie oznacza, że nie powinniłmy prowadzię rozważał na tematy z tym zwięzane.
ęšłĽycie uczy, że wiele doskonałych pomysłów pochodzi właśnie z przypadkowych działał laików lub przy okazji, niechcęco.
Pozdrawiam, Ryszard