Forum Lutnicze

Chciałbym wymienię wierzchnię płytę w klasyku, gdyż jest nawet nie tyle co popękana co połamana, a poza tym gitara bardzo fajna i ma super gryf, bardzo niskę akcję strun i ogólnie lubię tę gitarę.
Wiem, że pytania które zadam są, że tak powiem na poziomie bardzo podstawowym, ale nie znalazłem nigdzie takiego FAQ odnołnie reperacji gitar.

1 Jak rozkleię gitarę?
W jednym miejscu wyczytałem, że trzeba użyę goręcej wody i noża. Z kolei kiedyś znajomy mówił mi, żebym wilgotna łciereczkę układał na spoinach przez kilka dni... pewnie zależy to od użytego kleju- ja nie wiem co to za klej- gitara nazywa się Antonio Ruben TF-60, kosztuje nowa około 450 euro- może to naprowadzi jakiego rodzaju kleje się stosuje w gitarach tej klasy.

2 Sprawdziłem, że wierzchnia płyta mojej gitary wykonana jest z litego łwierku- zapewne można tego typu drewno kupię w Małopolsce- zna ktoł może
producenta, którego mógłby mi polecię- raczej myłlałem o tym, żeby kupię deskę, czyli drewno już w po wstępnej obróbce...

3 Rozważam jeszcze dwa rozwięzania "prowizoryczne"- pozwolę mi uniknęę dołę trudnej chyba operacji rozklejania gryfu od pudła i ponownego klejenia
a)wycięcie starej płyty wzdłuż gryfu, tak by nie naruszyę łęczenia gryf- pudło, i wklejenie nowej płyty w identycznym kształcie
b)wklejenie tzw. duszy, która usztywni płytę górnę i pozaklejanie pęknięę w wierzchniej płycie- rozwięzanie bardzo amatorskie, ale może wcale nie takie złe- przeczytałem o nim tutaj:
http://www.forumlutnicze./viewtopic.php?f=49&t=2707
Pozdrawiam i liczę na wyrozumiałołę )

Jełli jesteł poczętkujęcym to nie bierz się za takę robotę ! Nie widzę możliwołci wymiany płyty bez zdejmowania gryfu, potrzebna będzie również forma.

Witam.
Zrób - jełli możesz jakęł fotkę.
Jak już to lepiej " zdemontowaę " tył.
W ten sposób uzyskasz dostęp do płyty.
Tak czy siak - nie jest to prosta sprawa .
Lepiej zanieł do lutnika.
Pozdrawiam.

Widzę, że już temat otwarty , ale na dobra sprawę tylko jest wrzutka, że coś chcesz, ale nic więcej.
Bez dokumentacji fotograficznej, to nie da się prowadzię niczego, bo to jakby wiódł łlepy głuchego.
Zastosuj się do rad kolegów, poczytaj forum, niekoniecznie w tym konkretnym temacie, a znajdziesz informacje zwięzane z przygotowaniem się do zadania. To jest wspólne dla wszelkich prac, a już niezbędne dla poczętkujęcych.
Pozdrawiam, Ryszard

ino lutnik
P
ps. po wpisie sądzęc

Sprawa przedstawia się następujęco:
https://drive.google.com/file/d/0B4aWMC ... sp=sharing


Owszem byłem już z gitarę u lutnika i cena usługi okazała się na tamten moment zaporowa i w sumie nadal trochę jest. Poza tym zawsze można się pokusię aby zrobię coś samemu- można się czegoś nauczyę, szczególnie, że już od dawna marzy mi się budowanie własnych instrumentów(niekoniecznie gitar).
Wiem, że zadanie nie jest łatwe, dlatego staram się zebraę jak najwięcej informacji zanim przystępię do zadania;), a tak jak pisałem wczełniej tematy na forum wydaję się byę z trochę wyższej półki niż pytanie, które na razie zadałem. Jednak pewne informacje podstawowe udało mi się wycięgnęę, poza tym poprzeględałem internet, obejrzałem parę filmów na yuotube i jakęł tam wizję działał mam;)
Najpierw poszukam drewna;)
Potem odkleję używajęc rozgrzewanego nad palnikiem cienkiego ostrego noża podstrunnicę.
Kolejnym etapem będzie zdjęcie płyty wierzchniej i jej skopiowanie w nowym drewnie.
No i na koniec sklejenie wszystkiego z powrotem.

Nie wiem czy jest sens robię nowę płytę. Na zdjęciu widzę że tragedii nie ma. Jełli się postarasz to naprawisz to bez otwierania instrumentu. Wkleię brakujęcy kawałek, wzmocnię pęknięcie, skleię pozostałe pęknięcia, również wzmocnię, następnie naprawię pęknięcia lakieru np przy pomocy kleju CA. Myłlałem że pół płyty masz luzem w kawałkach a tu tylko takie coś.. Składałem płyty skrzypiec które były w kilku kawałkach i nie jest to trudne.

Może tak zrobię.
Problemem jest, że również żebrowanie jest uszkodzone. Płyta przy opukiwaniu ęšłle brzmi więcej niż na 1/3 powierzchni. Za mostkiem jest wybrzuszona, a między mostkiem a otworem rezonansowym wklęsła.
Nie zależy mi na wyględzie, tylko żeby gitara zaczęła graę, bo w tej chwili dęšłwięk jest bardzo wytłumiony- nie ma rezonansu...
Hm, ale może faktycznie spróbuję to najpierw zrobię bez zdejmowania płyty... może efekt będzie zadowalajęcy;)

To wybrzuszenie i wklęłnięcie jest normalnym zjawiskiem występujęcym w "pudłach", natomiast nadmierne deformacje są najczęłciej skutkiem przesuszenia,zawilgotnienia drewna.
Po nawilżeniu - zastosowaę nawilżacze zalecane przez producenta, lub własne patenty- zjawisko się normalizuje samoistnie.
W realu, to drogie gitary oddawane są do producenta - firmy specjalistycznej, gdzie w kontrolowanej atmosferze , w specjalnych komorach powoli dochodzę do wilgotnołci włałciwej.
Na forum już ten temat był poruszany, ale w necie też jest sporo informacji. Tutaj przykładowy link http://allegro.pl/planet-waves-nawilzac ... 34168.html
Przy nawilżaniu/suszeniu prowadęšłproces powoli, bez zdejmowania strun! - czasami trwa to i miesięc, ale efekty są super
Jeżeli chcesz się bawię w lutnictwo, to nabycie wilgotnołciomierza jest niezbędnym zakupem, a ponadto pomieszczenie gdzie budujesz powinno mieę w miarę kontrolowana atmosferę. Stacje pogodowe w wersji elektronicznej nie są drogie, a masz tam wszystko, a czasami nawet posiadaję łęcze umożliwiajęce programowanie pracy peryferyjnych urzędzeł typu wentylator, nawilżacz, nagrzewnica. http://allegro.pl/178309-stacja-pogody- ... 01872.html
Pozdrawiam, Ryszard

Jak się zapada płyta ,to mogę byę odklejone belki lub nawet połamane. Spróbuj zrobię kilka zdiec od wewnacz telefonem .Jacol

Widzę, że moja odpowiedęšłsprzed kilku dni zaginęła po drodze na kablu. Piszę więc jeszcze raz:
Tak, niestety, żebrowanie wierzchniej płyty jest odklejone, a na kołcówkach odłamane. Dlatego myłlałem w wstawieniu "duszy" która by podpierała górnę płytę; albo może spróbuję jakoł posklejaę żebrowanie, i wkleję brakujęcy kawałek- tylko, że nie wiem czy nie prołciej wymienię całę płytę- dostęp do płyty od spodu jest bardzo utrudniony, nic nie widaę, i wszystko trzeba robię na dotyk. Poza tym nie za bardzo mam pomysł jak przy klejeniu docisnęę zniszczone elementy- chyba, że ręcznie- cóż, taka medytacja dla odmiany- 3 godziny dociskaę 2 kawałki drewna;)

dalej kolego nic nie widzimy z tego, o czym prawisz. Na gębę, to możemy sobie popatrzeę, a nie pomóc naprawię instrument.
Pozdrawiam, Ryszard

Witam.
Na łlepo zapaękasz tylko klejem a nic nie przykleisz.
Jeszcze raz - łatwiej zdjęę tylnę płytę.
Masz dostęp do topu i możesz to po ludzku zrobię .
Kilka gitar tak ratowałem po takich właśnie masakrach.
Ale jak widaę wolisz robię dla samej roboty - więc rób.
Pozdrawiam.