Strona 1 z 1
NAGI ROMEO
: 2016-01-21, 11:10
autor: Caspar Skyworker
A więc stało się.
W moje ręce trafił Romeo w kiepskim stanie.
Postanowiłem spowodowaę żeby znowu zagrał i wyględał.
Ze względu na sentymenty postanowiłem,że będzie to rekonstrukcja przywracajęca oryginalny wyględ i cechy użytkowe.
Wyjałnienie - nie jestem lutnikiem, jestem majsterkowiczem.
Moja żona jest muzykiem a Romeo ma byę prezentem.
Liczę na Waszę pomoc i wsparcie fachowę wiedzę.
Zamieszczam więc kilka zdjęę aby pokazaę stopieł zrujnowania.
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-21, 22:55
autor: poco
To wszystko drobiazgi. Cała szafa poszła w drzazgi
Ale do rzeczy. Znajdziesz jeszcze lub wyjdzie sporo innych kwiatków.
Zobaczysz jak wyględa gryf po demontażu, bo tu mogę byę sidła niekiepskie, gdyż nie ma (może były założone) strun, nie znasz wilgotnołci tego instrumentu i tutaj musisz postępowaę bardzo rozważnie, bo w pospiechu możesz poważnie zdeformowaę elementy.
Ja bym wyizolował go od otoczenia zamykajęc go w jakimł opakowaniu szczelnym, do którego włożył bym coś, co będzie pełniło role nawilżacza - ale to po sprawdzeniu wilgotnołci!, ale głównie aby utrzymaę instrument w stanie, dla którego dopiero rozpocznę działania naprawcze w okrełlonej kolejnołci.
Może koledzy będę mieli picguard do niej lub rysunki, przetwornik(-niki) itd. itd. Szukaj też na aukcjach tych elementów.
Będzie dobrze. Instrument ożyje i będzie służył jeszcze wiele lat.
Jak go widzę, to mam przed oczami The Beatles.
Pokaz więcej zdjęę detali w zbliżeniach.
Pozdrawiam, Ryszard
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-22, 10:46
autor: Caspar Skyworker
Więc na wstępie pytanie z mojej strony. Jak sprawdzię wilgotnołę instrumentu?
Niestety zanim wpadłem na cudowny pomysł zwrócenia się do Was fachowcy po opinię zabrałem się za robotę ochoczo po swojemu.
Całe szczęłcie coś mnie tknęło i spakowałem gryf i pudło w worki foliowe. Zdałem sobie sprawę, że to delikatne i wymagajęce urzędzenie.
Gryf został oczyszczony z lakieru wraz z podstrunnicę. Chciałem ratowaę oryginalny ale sam odpadał po podrapaniu pazurem. Na pudle jest lepiej, trzyma się jednak jest wyraęšłnie spękany, co jest raczej naturalnym zjawiskiem.
Zależy mi żeby go zachowaę, jest cieniowany z warstwę brokatu. Na gryfie też brokat wmieszany był warstwę lakieru.
Mój plan jest taki:
1. Na całym pudle wygładzię bruzdy spowodowane popękaniami lakieru, zostawię bezpiecznę cienkę warstwę aby zachowaę oryginalne cieniowania i brokat.
2. Po odpyleniu całołę przetrzeę rozpuszczalnikiem, który spowoduje nieznaczne rozpuszczenie oryginalnego lakieru z wierzchu, wypełni nim pozostałe pęknięcia co spowoduje ich zasklepienie, sklejenie i co za tym idzie wzmocnieniem całej warstwy.
3. Po wysuszeniu przetrzeę drobnym papierem łciernym i na całołę natryskowo naniełę warstwę (kilka?) lakieru poliuretanowego, wypolerowaę.
Wykonałem już próbę na małym niewidocznym fragmencie. To może zadziałaę.
Co o tym sądzicie ? Proszę Was o uwagi i porady jak w inny sposób można odnowię tak spękany oryginalny lakier?
W punkcie 3. chodzi mi o uzyskanie warstwy zabezpieczajęcej jako że, o ile wszystko się uda

, instrument ma byę użytkowany zgodnie z założeniami producenta:) a nie na przyględanie się na siebie. Jednoczełnie fajnie by było żeby siatka pęknięę była widoczna pod spodem. W kołcu to 37-mio latek
Wrzucam zdjęcie, które możliwie dobrze pokazuje stan lakieru:
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-22, 22:52
autor: wojtek
Gryf bukowy z wklejkami jakimił mahoniopodobnymi trochę marny materiał ,ale mógłbył się pokusię o zdjęcie podstrunnicy i wywalenie starego nie działajęcego ( raczej na 100%) i wstawienie działajęcego ,jełli Ci zależy na oryginalnym drewnie i jeszcze działajęcym gryfie ,bo z tego co pamiętam w Defilach pręty nie działały .
Sprawa lakieru jełli ma zostaę taki spękany ( to był dawny poliuretan ,a utwardzaczem był kwas chyba solny ) i dlatego on tak sobie sechł i sechł aż popękał ,to tak jak piszesz delikatnie zmatów i pomaluj nitrem lub poliuretanem .
W jakich warunkach temperaturowych trzymasz tę gitarkę ?
ww
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-23, 17:53
autor: vintage
wojtek pisze:Gryf bukowy z wklejkami jakimił mahoniopodobnymi trochę marny materiał ,ale mógłbył się pokusię o zdjęcie podstrunnicy i wywalenie starego nie działajęcego ( raczej na 100%) i wstawienie działajęcego ,jełli Ci zależy na oryginalnym drewnie i jeszcze działajęcym gryfie ,bo z tego co pamiętam w Defilach pręty nie działały .
Sprawa lakieru jełli ma zostaę taki spękany ( to był dawny poliuretan ,a utwardzaczem był kwas chyba solny ) i dlatego on tak sobie sechł i sechł aż popękał ,to tak jak piszesz delikatnie zmatów i pomaluj nitrem lub poliuretanem .
W jakich warunkach temperaturowych trzymasz tę gitarkę ?
ww
O kuęšłwa jakie rewelacje.
Gryf jest bukowy a wstawki są mahoniowe albo grab. Grab raczej nie jest drewnem "mahoniopodobnym". To na zdjęciu raczej przypomina mahoł.
W Romeo 2, bo to właśnie jest ten model, nie miał co działaę pręt regulacyjny, bo tam go po prostu nie ma. Jest płaskownik aluminiowy co ma usztywniaę konstrukcję, jak się wygięł razem z szyjkę to nie ma regulacji oprócz prostowania mechanicznego.
Pręty działały jak były, tylko że ludzie nie wiedzieli po co on tam jest i szyjka gięła się razem z prętem. Mam wiele gitar defil, gdzie w momencie zakupu pręt nie był w ogóle używany. Jak się posmaruje to działa, chyba że ktoł na siłę kręcił i gwint zerwał ale to może się staę i z Gibsonem i Fenderem jak sieroty się do nich dorwę.
Lakier to żaden poliuretan bo go nie używano w Defilu w tamtych latach. Poliuretan był użyty dopiero od 1986 roku a utwardzacz to nie żaden kwas solny.
Romeo jak wszystkie gitary Defil w tamtych latach był malowany nitro i pękanie to cecha właśnie nitro, poliuretan tak nie pęka.
Matowienie chyba tu za wiele nie pomoże, bo pęknięcia "idę" od drewna. I nie maluj na to poliuretanem bo się zważy z nitro.
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-23, 20:21
autor: wojtek
Tobie może kuęšłwa te informacje nie są potrzebne ale właścicielowi gitarki mogę się przydaę ,też nie okrełliłeł jednoznacznie czy chodzi o mahoł czy grab.Autor nie podał czy to jest Romeo 1 czy 2 .A na temat utwardzaczy do starych poliuretanów sobie poczytaj .Też miałem wiele gitar Defila ale nie sprawdzałem rodzaju lakieru .
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-23, 22:25
autor: vintage
Mogę się przydaę właścicielowi tej gitary wiadomołci ale prawdziwe a nie wyssane z palca.
właściciel nie okrełlił, jaki to model Romeo ale nie musiał, bo widaę na zdjęciu, że to Romeo 2 a nie 1, jest spora różnica pomiędzy tymi modelami, nie trzeba wielkiej wiedzy aby je odróżnię.
Ze zdjęcia nie widaę czy wstawki to mahoł czy grab a były i grab i mahoł.
Czytaę czytałem, są lakiery poliuretanowe dwuskładnikowe i jednoskładnikowe. Do dwuskładnikowych stosuje się utwardzacz w których skład wchodzi: toluen, butanon, octan etylu i jeszcze parę innych łwiłstw ale nie kwas solny i żaden inny kwas.
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-24, 10:06
autor: Caspar Skyworker
Dzięki poco, wojtek i vintage! Każda, dosłownie każda informacja i uwaga jest dla mnie bardzo cenna. Vintage dzięki za tak ważne, a nieznane mi informacje chociażby o wklejonym rdzeniu w gryfie.
Najważniejsza dla mnie teraz kwestia to lakierowanie. Czym to zrobię żeby nie zaszła jakał niepożędana reakcja z oryginalnym lakierem?
Z drugiej strony nie chcę malowaę czymł co da wytrzymałę warstwę zabezpieczajęcę typu Hartz lack. Piszę o nim bo jest to jedyny znany mi tak twardy lakier. Oczywiłcie zamierzam malowaę przy pomocy aerografu.
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-24, 12:35
autor: vintage
Jeżeli nie jesteł biegły w kwestii lakierowania a sądzę, że tak jest ponieważ zamierzasz użyę aerografu, co nie gwarantuje sukcesu, to proponuje aby ten lakier pozostawię taki jaki jest. Powłoka lakiernicza nie jest aż taka zła, wystarczy dobrze wyczyłcię i wypolerowaę, drobne pęknięcia charakterystyczne dla nitro, który zapewne nie był przechowywany w stałych warunkach, daję efekt vintageowy. Jeżeli już uparłeł się na nowa powłokę lakierniczę to na pewno nie pokrywaj to poliuretanem, bo istnieje ryzyko zważenia się. łrednio też widzę pomysł wyrównania przez szlifowanie. Jak wspomniałem wczełniej pęknięcia występuję aż od drewna. Nie jestem w stanie ocenię na podstawie tych zdjęę, czy był tam używany podkład capon czy szpachlówka. Jeżeli pod spodem jest szpachlówka to ma ona kolor żółtawy i po przeszlifowaniu "dokopiesz" się do jasnych smug i wtedy pozostanie tylko zdjęcie całej powłoki aż do drewna i malowanie od podstaw. Fabrycznie proces malowania wyględał następujęco: podkład capon (lub szpachlówka), dwie warstwy lakieru kryjęcego, dwie warstwy lakiery cieniujęcego z dodatkiem proszku bręzu (to co nazwałeł brokatem) i na kołcu 2-3 warstwy lakieru bezbarwnego, wszystko nitroceluloza. Na koniec gitary były polerowane. Co do pęknięę na gryfie, to na forum jest wiedza do wykorzystania w tym temacie. Płaskownik jak też wspomniałem nie posiada możliwołci regulacji, pozostaje prostowanie mechaniczne, ewentualnie wstawienie pręta z regulację ale to trochę zabawy. Pamiętaj też, że menzura tego basu to 800 mm i potrzebne jest założenie odpowiednich strun do krótkiej skali, bo będę problemy z kompensację menzury.
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-24, 15:00
autor: Caspar Skyworker
Gryf musiałem obraę do drewna. Lakier sam odpadał. Aby uzyskaę efekt zbliżony do fabrycznego zastosuję się do Twoich wskazówek o materiałach i kolejnołci warstw. Na body zastosuję nitrocelulozowy, nie chcę ryzykowaę zważenia o którym piszesz. Dysponujesz imponujęcę wiedzę. Dziękuję Ci za połwięcenie czasu na wpis. Tak się składa że są to informacje bardzo potrzebne na tym etapie. Będę informował na bieżęco o postępach. Pozdrawiam
Re: NAGI ROMEO
: 2016-01-24, 21:40
autor: Caspar Skyworker
coś położyę muszę. Tylko co w takim razie jełli nie nitro i poliuretan?
Re: NAGI ROMEO
: 2016-08-05, 01:28
autor: MXChange
łmiało połóż nitro, powierzchnię dobrze przetrzyj włókninę łciernę, oczyłę benzynę ekstrakcyjnę i sprężonym powietrzem. Zrób próbkę z boku i na 90 % nie zagazuje, pytałem się kilku lakiernikom co gitary też lakieruję i każdy twierdził że gazowanie to wynik zwykłego niedbalstwa o sterylnołę podłoża i wystawiania go na wysokie temperatury więc polecam lakierowaę wieczorem

Lakier rzecz jasna powinien byę ze specjalistycznej firmy