Wymiana preta w gryfie Corta B5

Dyskusje na temat budowy gitar basowych.

Moderator: poco

Nergal666
Posty: 53
Rejestracja: 2015-08-01, 09:52

Wymiana preta w gryfie Corta B5

Nieprzeczytany post autor: Nergal666 »

Witam wszystkich! Od dlugiego czasu gram na basie, wczesniej na Visionie (chinczyku) teraz na Corcie B5 z uszkodzonym pretem. Akcja strun nad 12 progiem to ok 8mm. Czy jest sens bawic sie w wymiane preta gryfu? lutnik powiedzal, ze to koszt rzedu 600zl. tzn nowa podstrunnica, pret, nabijanie i szlif progow. Czy da sie w domowych warunkach odkleic podstrunnice i zakleic ja spowrotem??
Małymi kroczkami do przodu :-)
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Nieprzeczytany post autor: poco »

Jest sens. A co do opcji zaproponowanej przez lutnika, to nie wiem, czym się kierował udzielajęc takiej porady. Po co usuwaę progi z podstrunnicy, skoro odklejasz podstrunnicę razem z progami?
Ale to tylko taka moja dygresja.
Zrób parę fotek w możliwie największym zbliżeniu, aby było widaę szczegóły, które widział lutnik tak diagnozujęcy operację.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Wymiana podstrunnicy z zachowaniem progów to jest jazda po bandzie i koszt wcale nie jest wygórowany. A ile lutnik ma wzięę za robotę obarczonę ryzykiem uszkodzenia podstrunnicy lub/oraz szyjki przy odklejaniu i ponownym pasowaniu elementów? Dopasowanie podstrunnicy do szyjki nie jest proste i wymaga szlifu. A przecież jest lakier itp itd. A co z dociskiem gdy progi są już nabite? Jak dobrze łcisnęę ze sobę elementy idealnie spasowane? To wymaga dużego doświadczenie, a ryzyko jest zawsze. Pamiętaę trzeba, że często prołciej jest zrobię coś od zera niż poprawiaę i narażaę się na lawinowo piętrzęce się problemy i ryzyko, a na koniec klient powie, że brzydko.

Tu lutnik ma rację. Należy: odkleię podstrunnicę, do kosza ję razem ze starymi progami. Oczyłcię płaszczyznę szyjki i zniwelowaę idealnie, wstawię pręt. Dorobię nowę podstrunnicę i nacięę sloty. Dokleię ję poprzez porzędne dociłnięcie. Po doklejeniu podstrunnicy wykonaę radius (łatwiej dokleię ję jeszcze bez radiusa). Poprawię sloty pod radius. Nabię/wcisnęę progi. Szlif i koronowanie. Jak zrobię porzędnie styk krawędzi podstrunnicy i szyjki (szlif) bez uszkodzenia lakieru szyjki? Zegarmistrzowska precyzja.

600zł się należy, albo samemu babraę się i na 99,9% popsuę gryf.

"Czy da sie w domowych warunkach odkleic podstrunnice i zakleic ja spowrotem??"

A lutnik to w jakich warunkach robi? ;) Tu nie o warunki chodzi tylko o doświadczenie I praktykę. Albo się umie, albo się nie umie. Jak się chce nauczyę to trzeba popsuę swoje;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Nieprzeczytany post autor: Makowy »

Pozwolę się nie zgodzię z Tobę, Piotrze. Znaczy może nie wprost nie zgodzię, bo masz rację, ale w tym przypadku ja bym zaryzykował. Ryzyko oczywiłcie jest, ale jełli się uda zdjęę podstrunnice, można ję i gryf oczyłcię i wyrównaę, po wymianie / naprawie pręta przykleię z powrotem łciskajęc gumę (ja używam dętki rowerowej pociętej w pasy), wypoziomowaę progi i przeszlifowaę wykończenie na łęczeniu. Wykołczony olejem, więc nie ma problemu. To jest gitara za 2000 zł, nie wiem, czy jest sens wymieniaę podstrunnicę, jełli nie trzeba. Oczywiłcie, trzeba zaznaczyę, że może się nie udaę i wtedy jak wyżej napisałeł.
Swoję drogę, 600zł za nowę podstrunnicę to chyba masakrycznie tanio?
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Tak dokładnie.

I tu - o ile nie dłubie się w swoim - trzeba wzięę pod uwagę, że właśnie może się nie udaę, może coś pójłę nie tak. I klient powie - no dobrze... ale ja nie będę płacił za nowę podstrunnicę bo się panu nie udało. Myłlę, że dlatego ów lutnik powiedział, że zrobi jak zrobi, żeby była sprawa czysta. Ewentualnie mógł uprzedzię, że to robota obarczona ryzykiem i sporę dawkę precyzyjnego dłubania...więc nie będzie taniej niż opcja "nowa podstrunnica". Jak ktoł jest uprzejmy i ma altruistyczne podejłcie do klienta to może powiedzieę - jak się uda wszystko - to tylko 300, a jak się nie uda - to 600. Ale to jak to uważa, ja nie oceniałbym negatywnie lutnika, który powiedziałby, że oba warianty w tej samej cenie są - wybór należy do klienta. Wtedy klient drapie się po głowie i mówi, że chce jednak nowę podstrunnice, a w głowie zachodzi - czemu niby te dwie opcje są w tej samej cenie?? Włałnie dlatego:)

600zł za wymianę podstrunnicy to tanio - zgadzam się.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ