Forum Lutnicze

Koledzy fachowcy!
postawiłem sobie zadanie renowacji tego czegoś bo tak się składa że posiadam kompletny egzemplarz tyle że mocno nadgryziony zębem czasu. W tym miejscu proszę o wstrzymanie się od porad wyrzucenia tego syfu na łmietnik gdzie jego miejsce, chce i koniec.
Do rzeczy - pręt nie działa i trzeba go wymienię. Ale jak to wycięgnęę? Odkleiłem podstrunnice jak mistrzu przykazał (nie obyło się bez krwi ale co to za robota bez skaleczenia?). Pod podstrunnicę spodziewałem się ujrzeę pręt na wierzchu ale okazuje się, że jest zaklejony. Wydłubaę siłowo czy próbowaę odkleię ryzykujęc rozklejenie całego gryfu?(3-częłciowy)

Dla czego nie działa urwany chyba nie jest ,a gwint wyględa na to ,że też jest.Dorób nakrętkę i sprawdęšł.

Jak napisał Wojtek, to po primo, a pręt jest prawidłowo zabezpieczony, to secundo.
Wcale bym się nie zdziwił, a raczej na pewno tak jest , że ta wklejka zamykajęca pręt jest w kształcie łódki, wypukłołcię w dół tak, żeby pręt pracował zgodnie z jego funkcję. - to tak dla informacji, gdybył musiał usunęę tę wklejkę. To rodzaj skunka z wypukłołcię zamiast wklęsłołci.
Spróbuj jednak uratowaę pręt bez jego demontażu.
Pozdrawiam, Ryszard

Tak swoję drogę, ten pręt idzie przez praktycznie całę długołę gryfu. Jełli chciałbym wstawiaę nowy to musi długołcię odpowiadaę staremu, racja?

Dokładnie.
Pozdrawiam, Ryszard