Strona 1 z 3

Pierwsza gitara - brzmienie

: 2010-04-24, 21:36
autor: sczmur
Witam
Nie jestem lutnikiem, stolarzem tez nie. Trochę zajmuje się modelarstwem. Jełli chodzi o stolarstwo to skręcałem kiedyś meble i strugałem łuk.
Zamierzam strugaę swoje pierwsze wiosło powoli. W miarę zbierania kasy na materiały.
Mam pytanie. Czy gitara zrobiona przeze mnie może mieę dobre brzmienie?
Czy raczej jest zasadę że pierwsza gitara na straty. I od czego zależy czy gitara będzie miała dobre brzmienie i będzie stroiła?
Z góry dzięki za odpowiedęšł.

: 2010-04-25, 07:50
autor: VillBurn
od drewna przetworników a czy będzie stroiła to od dokładnołci z nacinaniem progów życzę powodzenia

: 2010-04-25, 07:56
autor: scar1192
wcale nie musi byc na starty, zapewne zalezy od stopnia zaawansowania przygotowac i cierpliwosci ; p ja jestem w trakcie wlasine pierwszego wiosla ; p mam nadzieje ze bedzie jak chce :D

: 2010-04-25, 08:31
autor: sczmur
Może sprecyzuje. Nie chodzi mi o barwę brzmienia tylko o czystołę dęšłwięku. Możecie daę takie rady odnołnie czystołci dęšłwięku? Wiem że przy klejeniu muszę byę dopasowane kawałki drewna ale dopasowane na linii klejenia czy też powierzchnia gitary musi byę równa(równe grubołci)? Proszę o takie złote myłli, o czym należy pamiętaę przy wykonaniu gitary i może przyklei się to do jakiegoł działu.

: 2010-04-27, 12:13
autor: donkirk24
najlepiej jak powierzchnia jest równa do klejenia na wierzchu, na bokach klejenia idealnie równa musi byę

Re: Pierwsza gitara - brzmienie

: 2010-12-07, 21:28
autor: 286
sczmur pisze: Mam pytanie. Czy gitara zrobiona przeze mnie może mieę dobre brzmienie? od czego zależy czy gitara będzie miała dobre brzmienie
Witam! ęšłĽeby odpowiedzieę na to pytanie, musisz sprecyzowaę, czy chodzi Ci o gitarę akustycznę, czy elektrycznę? Inny jest proces wzbogacania brzmienia dla akustyka, a inny dla elektryka.
sczmur pisze: Może sprecyzuje. Nie chodzi mi o barwę brzmienia tylko o czystołę dęšłwięku.
A to jest jeszcze inny proces, wręcz odwrotny, jak do budowy brzmienia, bowiem czysty dęšłwięk, a brzmienie, to całkiem coś innego.
Pozdrawiam

Re: Pierwsza gitara - brzmienie

: 2010-12-08, 23:50
autor: Zenek_Spawacz
286 pisze:
sczmur pisze: Mam pytanie. Czy gitara zrobiona przeze mnie może mieę dobre brzmienie? od czego zależy czy gitara będzie miała dobre brzmienie
Witam! ęšłĽeby odpowiedzieę na to pytanie, musisz sprecyzowaę, czy chodzi Ci o gitarę akustycznę, czy elektrycznę? Inny jest proces wzbogacania brzmienia dla akustyka, a inny dla elektryka.
sczmur pisze: Może sprecyzuje. Nie chodzi mi o barwę brzmienia tylko o czystołę dęšłwięku.
A to jest jeszcze inny proces, wręcz odwrotny, jak do budowy brzmienia, bowiem czysty dęšłwięk, a brzmienie, to całkiem coś innego.
Pozdrawiam
Ja bym na pierwsze pytanie sczmura odpowiedzial :
Jest mozliwe... A rzecz zalezy od doboru drewna , komponentow , od typu konstrukcji , od jakosci i precyzji wykonania i kilku innych czynnikow .
286 mozesz wyjasnic "proces wzbogacania dzwieku dla akustyka i elektryka"? Rowniez o proces odwrotnym chetnie dowiedzialbym sie prawdy....

: 2010-12-09, 11:57
autor: 286
Zenek_Spawacz pisze: mozesz wyjasnic "proces wzbogacania dzwieku dla akustyka i elektryka"? Rowniez o proces odwrotnym chetnie dowiedzialbym sie prawdy.
Witam! Raczej liczyłem na odpowiedęšłautora, młode drzewko zawsze łatwiej jest naprostowaę ze złego kierunku, ale jeżeli obiecasz że nasza dyskusja będzie opierała się na konkretnych argumentach, bez jakichkolwiek pyskówek, to ja nie widzę prze skud do wspólnej dyskusji, od czego zaczniemy?
Pozdrawiam

: 2010-12-09, 15:15
autor: sczmur
Gitare oczywiłcie elektrycznę, akustyka swojego tylko tak sobie remontuje dla picu... Szczerze mowięc ne mam zielonego pojecia o co chodzi z tymi procesami odwrotnymi...

: 2010-12-09, 15:26
autor: Zenek_Spawacz
Ja tez nie wiem o co chodzi... Dlatego prosilbym 286 ,zeby wyjasnil na czym polega "proces wzbogacania dzwieku". Nigdy nie slyszalem tego terminu i bylbym zobowiazany gdyby mi to ktos wyjasnil.

: 2010-12-09, 18:49
autor: 286
sczmur pisze: Mam pytanie. Czy gitara zrobiona przeze mnie może mieę dobre brzmienie?
sczmur pisze:Gitare oczywiłcie elektrycznę,

Witam! Przede wszystkim robisz błęd, jak zresztę większołę, zakładajęc że gitara elektryczna ma jakiekolwiek brzmienie, lub że je w jakikolwiek sposób poprawisz lub to zmienisz, ingerujęc w nię samę, jest to od wieków powtarzajęcy się błęd. Na sam poczętek musisz zrozumieę co to jest brzmienie i skęd się ono bierze i czym się ono różni od pojedynczego dęšłwięku, który ma tylko jakęł tam przypisanę barwę.
Gitara elektryczna jest instrumentem jedno głosowym, a brzmienie jest to minim dwa głosy, każdy o innej barwie z sumowane razem, co w efekcie daje nam dopiero najprostsze brzmienie. Jedynie o gitarze dwunastostopniowej można powiedzieę że ma brzmienie. Stare fortepiany miały po jednej strunie na klawisz, dzisiejsze maję po trzy struny na jeden klawisz i one już maję brzmienie, dobre organy maję po 128 głosów na klawisz i dla tego brzmienie organ jest tak piękne, czemu nie dorówna żadna gitara, bo jest głosowo bardzo ubogim instrumentem. Wydaje mi się że prawidłowym zamiennikiem brzmienia dla gitar powinno byę słowo ,,KLAK gitaryâ?? i to było by najwłałciwsze okrełlenie. Nie sugeruj się czasem tym że zmieniajęc przetworniki, lub miejsce ich osadzenia otrzymujemy innę barwę, bo to jest właśnie tylko barwa danego głosu, a nie brzmienie. Wszelkie ingerencje w gitarę prowadzę do zmiany barwy, lub otrzymania lepszego klagu gitary, ale nie brzmienia. ęšłĽeby Cię pocieszyę, to powiem, że uzyskanie brzmienia dla elektryka, jest możliwe, ale drogę elektronicznę, wydobywajęc harmoniczne z podstawowego dęšłwięku i w efekcie sumujęc je w torze sygnałowym elektronicznie, lub sumujęc je już po zamianie na falę akustycznę, tak jak na przykład chór złożony z kilku dziesięciu łpiewaków, każdy z nich ma innę barwę głosu, a w połęczeniu ich razem, daje to bardzo bogate brzmienie i to jest ta różnica pomiędzy głosem o jakiejł tam barwie, a brzmieniem, na które składa się większa ilołę głosów o różnych barwach..
sczmur pisze:Może sprecyzuje. Nie chodzi mi o barwę brzmienia tylko o czystołę dęšłwięku. Możecie daę takie rady odnołnie czystołci dęšłwięku?
To wina tylko i wyłęcznie elektroniki, która jest nie odpowiednia dla wytłumienia harmonicznych, które są zakałę dla procesu osięgnięcia czystego dęšłwięku, ale są nie zbędne dla osięgnięcia jakiegokolwiek bogatszego brzmienia.

: 2010-12-09, 21:52
autor: sczmur
Hmm... Nie wiem na ile to prawda z brzmieniem ale to o czym mówisz i co nazywasz jako brzmienie to po prostu akord... Zresztę wydaje mi sie że brzmienie nie jest pojęciem ani muzycznym ani fizycznym i jest to taki skrót myłlowy... A co do mojej gitary to nie jest to wspaniała gitara (od razu widaę jakieł kompleksy z dziecinstwa, jak ktos jest mlody to musi miec wszystko najdrozsze i najwspanialsze) tylko zwykly samick a brzmi calkiem znosnie... A jesli chodzi o tlumienie harmonicznych to wiekszej bzdury nie widziałem... Składowe charmoniczne (alikwoty) sa podstawowymi skladnikami dzwieku... To wlasnie one odpowiadaja za barwe i wysokosc dzwieku. Jak pewnie wiesz 1 odpowiada za wysokosc a pozostale za barwe. Wiec prosze albo sprecyzuj swoja wypowiedz albo siegnij do podrecznikow od fizyki - dzial akustyka...

: 2010-12-10, 11:42
autor: 286
sczmur pisze: Hmm... Nie wiem na ile to prawda z brzmieniem ale to o czym mówisz i co nazywasz jako brzmienie to po prostu akord.
Można i tak, ale nie zapominaj że ten akord jako brzmienie jest dołę ubogie, mówimy o brzmieniu instrumentu, a nie iloma palcami złapiemy struny. Zresztę bardzo łatwo to podważyę, bo w tym momencie mogę i ja powiedzieę, nie kupuj drogich klawiszy, wystarczy Ci student, który ma tylko trzy głosy na klawisz, ale jak chwycisz sobie akord dziesięcioma palcami, to będzie super brzmienie, a jednak tak nie jest. Muzykę zawsze brakowało, brakuje i będzie brakowaę nowszego ciekawszego brzmienia, dla tego z postępem technologi elektronicznej, buduję coraz nowsze i o większej polifonii instrumenty.
sczmur pisze: Zresztę wydaje mi się że brzmienie nie jest pojęciem ani muzycznym ani fizycznym i jest to taki skrót myłlowy...

W porzędku, ale żebym mógł Ci wytłumaczyę i żebył mógł to zrozumieę, to musimy na poczętku przyjęę pewne zasady, co jest co, bo inaczej nie da się tego wytłumaczyę, dla tego żebym mógł dalej tłumaczyę, to musisz przyjęę tę zasadę, że brzmienie to kilka głosów o rożnych barwach połęczonych razem.
sczmur pisze: A jesli chodzi o tlumienie harmonicznych to wiekszej bzdury nie widziałem... Składowe charmoniczne (alikwoty) sa podstawowymi skladnikami dzwieku...
Wstrzymaj się z opinię do kołca, bo czasem z nadgorliwołci można nie chcęcy kogoł urazię.
To co piszesz jest prawdę, ale w akustyce! Nie zapominaj, że mówimy o poprawieniu brzmienia, lub czystołci dęšłwięku Twojej gitary elektrycznej i tu zaczyna się problem, którego Ty na razie nie znasz i o którym nie słyszałeł.
Nie jest tajemnicę że instrumenty na żywo (koncert) słychaę całkiem inaczej niż z głołnika, a dla czego? Bo na żywo te wszystkie harmoniczne są nadal fala akustycznę, jest ona wolna i rozchodzi się swobodnie do puki nie napotka jakiejł zapory i w efekcie słyszymy jeden podstawowy dęšłwięk ale wzbogacony o mnóstwo harmonicznych.
A teraz przeanalizujmy co się dzieje jak podłęczysz gitarę pod wzmacniacz: Podstawowy dęšłwięk struny razem z tymi wieloma harmonicznymi jest sczytywany przez przetwornik magnetyczny, gdzie fala akustyczna zostaje zamieniona na falę elektrycznę, o rożnych częstotliwołciach i różnych napięciach, czyli o rożnych amplitudach napięcia zmiennego. Następnie trafia to do wzmacniacza, gdzie te napięcia zostaję wzmocnione, a na kołcu trafiaję one do głołnika celem przetworzenia z powrotem na falę akustycznę i tu! zaczyna się bardzo poważny problem.
Jak zapewne wiesz, każda harmoniczna ma innę częstotliwołę i zawsze o połowę niższę amplitudę od poprzedniej. Jeżeli podstawowy dęšłwięk, załóżmy 1kHz ma 1V, to druga harmoniczna będzie już tylko 500mV i 500Hz, trzecia 250mV i 250Hz, a w drugim kierunku pójdzie to z wyż.
I teraz najważniejsze, pamiętaj że głołnik widzi to tylko jako napięcia o rożnych wartołciach amplitudy i rożnych częstotliwołciach, a nie jako falę akustycznę, on dopiero musi to przetworzyę na fale akustycznę i tu jest problem, ponieważ każda częstotliwołę potrzebuje innego czasu i innego skoku membrany, by z powrotom zamienię tę falę elektrycznę na falę akustycznę.
Załóżmy że szarpniesz stronę 100Hz to membrana musi się wychylię w cięgu jednej sekundy 100 razy ze skokiem załóżmy 5mm, a jeżeli sapniesz 3kHz to membrana musi się wychylię 3000 razy załóżmy już ze skokiem 0,5mm, a jak uderzysz we wszystkie struny, do tego dochodzi mnóstwo harmonicznych, a każda chce inaczej, a membrana jest wcięż tylko jedna.
Powiedz mi który dęšłwięk, lub którę harmonicznę ma membrana odtworzyę najpierw, żeby przetworzyę tę falę elektrycznę z powrotem na akustycznę jak najwierniej, jak wszystkie pchaję się do tej jednej dziury naraz? I dla tego po podłęczeniu rzekomo Twojej nie specjalnej gitary pod wzmacniacz, słyszysz przymulony, tępy nie czysty dęšłwięk, bowiem membrana jest tylko jedna, a napięę o rożnych częstotliwołciach dużo, a każda częstotliwołę potrzebuje innego skoku i innego czasu i w rzeczywistołci następuje wyhamowywanie membrany przez harmoniczne, zamiast wierne ich odtworzenie.
Ale temu bardzo łatwo można zaradzię, po prostu trzeba wzmacniacz szeroko pasmowy zamienię na węsko pasmowy, wtedy większa częłę harmonicznych zostaje już wytłumiona na drodze elektronicznej i w efekcie do głołnika trafia tylko częłę składowych zmiennych i wtedy głołnik ma dużo mniej do obrobienia, co w efekcie słyszymy dużo lepszy, czyłciejszy i o wiele przyjemniejszy dęšłwięk. Dla tego pisałem o wytłumianiu harmonicznych, bowiem dla kanału czystego, przy nie odpowiedniej elektronice, są one zakałę, natomiast dla przesteru będę one zaletę i wręcz są konieczne. Uważam że nie ma złych gitar, złych przetworników, tylko są trochę lepsze i gorsze, a największym problemem nie doskonałołci odtwarzania dęšłwięku jest głołnik i nie odpowiednia elektronika. Tę wadę którę opisujesz w swoich postach, najczęłciej przypisuje się złym przetwornicę, instrumentom, złej jakołci kablach i głołnikom, nawet coś pisałeł o struganiu gitary, by poprawię brzmienie, no zawsze można próbowaę.
Pozdrawiam

: 2010-12-10, 13:05
autor: sczmur
Ekhm... Ja nie opisuje żanej wady tylko pytam o to jak dobrę gitarę moge zrobię jako lutnik amator... A wracajęc do harmonicznych to te składowe są sumowane w głołniku z tego co mi wiadomo... Uszy mamy tylko dwa a mimo to słyszymy róęšłnice pomiędzy dęšłwiękami o innych składowych... Pamiętajmy że istnieje zjawisko interferencji dzięki któremu membrana porusza się ze zmiennę częstotliwołcię dajęc nam efekt odpowiedniej barwy dzwieku...

: 2010-12-10, 17:34
autor: 286
Nie potrafię tego zrozumieę, wytłumacz, jełli możesz? Najpierw prosisz o pomoc:
sczmur pisze: Mam pytanie. Czy gitara zrobiona przeze mnie może mieę dobre brzmienie?
sczmur pisze: Nie chodzi mi o barwę brzmienia tylko o czystołę dęšłwięku. Możecie daę takie rady odnołnie czystołci dęšłwięku?
sczmur pisze: Proszę o takie złote myłli, .
a gdy ję wersecie dostajesz, to jej nie akceptujesz, pomimo że staram się wszystko podeprzeę konkretnymi fachowymi argumentami i tak to do Ciebie nie przemawia. Czy na pewno chodzi Ci o pomoc, a może po prostu chcesz wystrugaę gitarę i chodzi Ci tylko o przytaknięcie, że będzie miała cudowne brzmienie. No niestety, ja Ci nie przytaknę, naprawdę wyrzędził bym Ci tylko krzywdę.
Pocięgnęł bym ten temat dalej, bo jest bardzo ciekawy i obszerny, ale widzę że to nie ma najmniejszego sensu, brak najmniejszego zainteresowania z Twojej strony. Jeżeli moje wypowiedzi Ci nie pasuję, to widocznie masz swoję sprawdzonę teorię na dobre bogate brzmienie i osięgnięcie czystego dęšłwięku. Było by miło, jak na koniec wypowiedział był swoje zdanie jak Ty to widzisz, naprawdę też bym chętnie posłuchał.
Pozdrawiam