sczmur pisze: Hmm... Nie wiem na ile to prawda z brzmieniem ale to o czym mówisz i co nazywasz jako brzmienie to po prostu akord.
Można i tak, ale nie zapominaj że ten akord jako brzmienie jest dołę ubogie, mówimy o brzmieniu instrumentu, a nie iloma palcami złapiemy struny. Zresztę bardzo łatwo to podważyę, bo w tym momencie mogę i ja powiedzieę, nie kupuj drogich klawiszy, wystarczy Ci student, który ma tylko trzy głosy na klawisz, ale jak chwycisz sobie akord dziesięcioma palcami, to będzie super brzmienie, a jednak tak nie jest. Muzykę zawsze brakowało, brakuje i będzie brakowaę nowszego ciekawszego brzmienia, dla tego z postępem technologi elektronicznej, buduję coraz nowsze i o większej polifonii instrumenty.
sczmur pisze: Zresztę wydaje mi się że brzmienie nie jest pojęciem ani muzycznym ani fizycznym i jest to taki skrót myłlowy...
W porzędku, ale żebym mógł Ci wytłumaczyę i żebył mógł to zrozumieę, to musimy na poczętku przyjęę pewne zasady, co jest co, bo inaczej nie da się tego wytłumaczyę, dla tego żebym mógł dalej tłumaczyę, to musisz przyjęę tę zasadę, że brzmienie to kilka głosów o rożnych barwach połęczonych razem.
sczmur pisze: A jesli chodzi o tlumienie harmonicznych to wiekszej bzdury nie widziałem... Składowe charmoniczne (alikwoty) sa podstawowymi skladnikami dzwieku...
Wstrzymaj się z opinię do kołca, bo czasem z nadgorliwołci można nie chcęcy kogoł urazię.
To co piszesz jest prawdę, ale w akustyce! Nie zapominaj, że mówimy o poprawieniu brzmienia, lub czystołci dęšłwięku Twojej gitary elektrycznej i tu zaczyna się problem, którego Ty na razie nie znasz i o którym nie słyszałeł.
Nie jest tajemnicę że instrumenty na żywo (koncert) słychaę całkiem inaczej niż z głołnika, a dla czego? Bo na żywo te wszystkie harmoniczne są nadal fala akustycznę, jest ona wolna i rozchodzi się swobodnie do puki nie napotka jakiejł zapory i w efekcie słyszymy jeden podstawowy dęšłwięk ale wzbogacony o mnóstwo harmonicznych.
A teraz przeanalizujmy co się dzieje jak podłęczysz gitarę pod wzmacniacz: Podstawowy dęšłwięk struny razem z tymi wieloma harmonicznymi jest sczytywany przez przetwornik magnetyczny, gdzie fala akustyczna zostaje zamieniona na falę elektrycznę, o rożnych częstotliwołciach i różnych napięciach, czyli o rożnych amplitudach napięcia zmiennego. Następnie trafia to do wzmacniacza, gdzie te napięcia zostaję wzmocnione, a na kołcu trafiaję one do głołnika celem przetworzenia z powrotem na falę akustycznę i tu! zaczyna się bardzo poważny problem.
Jak zapewne wiesz, każda harmoniczna ma innę częstotliwołę i zawsze o połowę niższę amplitudę od poprzedniej. Jeżeli podstawowy dęšłwięk, załóżmy 1kHz ma 1V, to druga harmoniczna będzie już tylko 500mV i 500Hz, trzecia 250mV i 250Hz, a w drugim kierunku pójdzie to z wyż.
I teraz najważniejsze, pamiętaj że głołnik widzi to tylko jako napięcia o rożnych wartołciach amplitudy i rożnych częstotliwołciach, a nie jako falę akustycznę, on dopiero musi to przetworzyę na fale akustycznę i tu jest problem, ponieważ każda częstotliwołę potrzebuje innego czasu i innego skoku membrany, by z powrotom zamienię tę falę elektrycznę na falę akustycznę.
Załóżmy że szarpniesz stronę 100Hz to membrana musi się wychylię w cięgu jednej sekundy 100 razy ze skokiem załóżmy 5mm, a jeżeli sapniesz 3kHz to membrana musi się wychylię 3000 razy załóżmy już ze skokiem 0,5mm, a jak uderzysz we wszystkie struny, do tego dochodzi mnóstwo harmonicznych, a każda chce inaczej, a membrana jest wcięż tylko jedna.
Powiedz mi który dęšłwięk, lub którę harmonicznę ma membrana odtworzyę najpierw, żeby przetworzyę tę falę elektrycznę z powrotem na akustycznę jak najwierniej, jak wszystkie pchaję się do tej jednej dziury naraz? I dla tego po podłęczeniu rzekomo Twojej nie specjalnej gitary pod wzmacniacz, słyszysz przymulony, tępy nie czysty dęšłwięk, bowiem membrana jest tylko jedna, a napięę o rożnych częstotliwołciach dużo, a każda częstotliwołę potrzebuje innego skoku i innego czasu i w rzeczywistołci następuje wyhamowywanie membrany przez harmoniczne, zamiast wierne ich odtworzenie.
Ale temu bardzo łatwo można zaradzię, po prostu trzeba wzmacniacz szeroko pasmowy zamienię na węsko pasmowy, wtedy większa częłę harmonicznych zostaje już wytłumiona na drodze elektronicznej i w efekcie do głołnika trafia tylko częłę składowych zmiennych i wtedy głołnik ma dużo mniej do obrobienia, co w efekcie słyszymy dużo lepszy, czyłciejszy i o wiele przyjemniejszy dęšłwięk. Dla tego pisałem o wytłumianiu harmonicznych, bowiem dla kanału czystego, przy nie odpowiedniej elektronice, są one zakałę, natomiast dla przesteru będę one zaletę i wręcz są konieczne. Uważam że nie ma złych gitar, złych przetworników, tylko są trochę lepsze i gorsze, a największym problemem nie doskonałołci odtwarzania dęšłwięku jest głołnik i nie odpowiednia elektronika. Tę wadę którę opisujesz w swoich postach, najczęłciej przypisuje się złym przetwornicę, instrumentom, złej jakołci kablach i głołnikom, nawet coś pisałeł o struganiu gitary, by poprawię brzmienie, no zawsze można próbowaę.
Pozdrawiam