Forum Lutnicze

Wyględa jak by mostek z powierzchnię płyty pudła był wyrywany, widaę gołym okiem że płyta za mostkiem jest podniesiona do góry i to chyba sporo. Skrzywiło tylko w tym jednym miejscu, W mieszkaniu mam normalne warunki, nie mam wilgoci.Na fotkach tego tak nie widaę bo światło się odbija ale może coś zobaczycie.
Gitarę kupiłem w marcu w sklepie w Krakowie i zastanawiam się czy oddaę do reklamacji.

"Skrzywienie" to raczej nie jest, a raczej deformacja spowodowana złym przechowywaniem instrumentu - wilgotnołę!
Jak poczytasz forum, to znajdziesz odpowiedęšłi rozwięzanie Twojego problemu.
Moim zdaniem, najlepszym rozwięzaniem będzie demontaż mostka i przyklejenie go na nowo. ęšłĽadne reperacje typu "podlewanie klejem" nie gwarantuję skutecznołci naprawy, albowiem w tym stanie rzeczy dociłnięcie mostka do płyty jest walkę z wiatrakami.To po pierwsze primo. ( metody odspajania mostka są dostępne na forum i tutorialach na YT)
Po drugie primo, to stosujęc zabieg nawilżania/suszenia wnętrza pudła masz gwarancję cofnięcia procesu deformacji w sposób samoistny - piszę to na podstawie własnych zabiegów w tej materii.
Po trzecie primo, ta wypukłołę może byę celowa, jako efekt stosowania solery przy klejeniu belkowania.
Po czwarte primo, nic nie wiemy o stanie belkowania Twojej gitary - może belki/-a się odkleiła ( potrzebna będzie inspekcja wnętrza przy użyciu kamerki internetowej, bo to pozwoli innym userom wyrazię swoje zdanie na Twój problem).
Po pięte primo, zdjęcia nie są zbyt dobrej jakołci i nie pokazuję istoty sprawy w powiększeniu/zbliżeniu.
Sędzę, że po tych zabiegach będzie można skuteczniej ocenię problem - o ile na odległołę jest to gwarancję.
Pozdrawiam, Ryszard

Wydaje mi się ze takę gitarę kupiłem, tylko teraz na to zwróciłem uwagę gdy chciałem się braę za obniżenie akcji strun. Czyli radzisz nie oddawaę do reklamacji? Mostek się nie odrywa. Wystarczy że zainwestuje w futerał i nawilżacz oraz przyrzęd do mierzenia wilgotnołci? Mostek się nie odkleja, tylko płyta jest tak zdeformowana że wyględa jakby mostek odchodził. Nawilżanie robię przy naciagnietych strunach? Mam w domu od kilkunastu lat starę gitarę chyba Defil i jej nic się w domu nie stało więc raczej moja nowa F310 tym bardziej nie powinna mieę problem z panujęcym klimatem w domu. Więc nie wiem czy reklamowaę ustawowo czy popracowaę z nawilżaczem.

Pierwsze zdanie wpisu Ryszarda:
..."Skrzywienie" to raczej nie jest, a raczej deformacja spowodowana złym przechowywaniem instrumentu - wilgotnołę!...
dokładnie mówi, o co chodzi.

Aby dojłę do przyczyny obecnego stanu rzeczy należało by dojłę do tego, jak dotęd była przechowywana ta gitara -także w sklepie/magazynie ? czy na pewno zapewniono jej warunki wilgotnołci 50-60% będęšłto w profesjonalnie klimatyzowanym pomieszczeniu, będęšłto w DOBRYM twardym szczelnym futerale klasy min. HiscoX II Pro, z którego była/jest wyjmowana tylko do grania ?

Tak czy inaczej: należy jak najrychlej zaczęę trzymaę instrument w futarele jak powyżej i mieę w nim najlepiej dwa nawilżacze np. OASIS; doraęšłnym ratunkiem jest zmoczona wilgotna łciereczka w np. torebce strunowej lub lepiej w pudełeczku jak po margarynie z odpowiednio zrobionymi otworkami. UWAGA ! nie zamoczyę/zwilżyę drewna ! Do tego w tym futerale na strunach należy mieę położony na stałe higrometr (nawet tani analogowy, lepiej elektroniczny) i monitorowaę poziom wilgotnołci utrzymujęc go jak powiedzialem na poziomie 50- 60%

Uprasza się nie zdejmowaę strun nie zmieniaę ich naprężenia. Sprawa winna sie zaczęęĂ poprawiaę/zmieniaę in plus już po kilku/kilkunastu tygodniach.

Dobra, dzięki za konkretne odpowiedzi Więc narazie nie oddam jej na gwarancje, tylko zastanawiam się czy w przyszłołci nie będę się bronię moja ingerencję przy akcji strun bo łlad pewnie zostanie po napilowaniu pod struny, oględalem na yt filmy jak za to się zabraę. A co do gitary to kupiłem w kartonowym pudełku więc nie była w żadnym futerale na pewno.

Ja na Twoim miejscu oddał bym gitarę gwarantowi,jeżeli takę już kupiłeł. Jednakże i on może mieę zastrzeżenia j.w. - złe przechowywanie i rozpocznie się przepychanka.
Na "zachodzie" pewnie by nie dyskutowali, ale znajęc polactwo, to niestety, marne szanse na wygranie sprawy.
Sprzedajęcy powinien udzielię wskazówek zwięzanych z przechowywaniem instrumentu, zaproponowaę stosowny futerał, nawilżacz, itp.
Ty również przed kupnem powinieneł dokładnie go obejrzeę. Dlatego takie loteryjne jest kupowanie na odległołę (np. allegro), "w ciemno", od "znajomego" lub jako okazja.
Instrument trzeba dotknęę, ocenię, ograę! Wtedy ryzyko się zmniejsza.
Na poczętek weęšłdo serca to, co napisał Jacek.
Pozdrawiam, Ryszard

- pewno czegoś nie pojmuję, bowiem nie sądzę aby jakiekolwiek piłowania etc. ingerencje mechaniczne byłyby wskazane. Włałciwe nawilżanie oraz przechowywanie instrumentu we włałciwej wilgotnołęi przez cały czas tak, jak to opisałem w poprzednim wpisie - i nic poza tym - i po kilku/kilkunastu tygodniach zobaczymy jaka bedzie sytuacja.

Cóż, gitara w kartonowym pudełku, to najdelikatniej mówięc, smutne. Ale nawet taki instrument - jełli prawidłowo traktowany - nie powinien wykazywaę tego rodzaju odkształceł.

A może by się skonsultowaę z DOBRYM lutnikiem w łwiecie realnym ?

Natomiast oczywiste, iż jełli takie odkształcenie płyty głównej pod mostkiem jakże charakterystyczne dla gitar przechowywanych w zbyt suchej atmosferze miało miejsce już gdy gitara była kupowana ergo była "fabrycznie nowa" to jak najbardziej sprawa nadaje się do rekłamacji, acz jak mędrze wspomina Ryszard, może byę to temat do niezbyt przyjemnej i mało konstruktywnej wymiany zdał.

doraęšłnym ratunkiem jest zmoczona wilgotna łciereczka w np. torebce strunowej lub lepiej w pudełeczku jak po margarynie z odpowiednio zrobionymi otworkami. UWAGA ! nie zamoczyę/zwilżyę drewna !

Sposobów na zrobienie nawilżacza jest oczywiłcie wiele, ale podam jeszcze jeden. Zamiast szmatki to współczełnie ludzie stosuja też tzw. gębkę florystycznę, to ta taka zielona kostka z kwiaciarni, przeznaczona do do ciętych kwiatów. Przykroię ję nożem do rozmiarów pojemnika z otworkami, namoczyę, użyę.

Jak już coś to reklamuję ustawowo czyli niezgodnołę towaru z umowę. Tutaj sprzedajęcy nie ma pola do manewrów wymijajęcych. Nie wiem czy wypada mi publicznie napisaę w którym sklepie kupiłem ale jest to duża sieę sklepów muzycznych w Polsce.
Oczywiłcie że sprzedajęcy nie powiedział mi jak się obchodzię z gitarę i wiedział że chcę się znowu zaczęę uczyę graę na gitarze. W zestawie nie ma nawet instrukcji po polsku. Sprzedajęcy był łwiadom że sprzedaje gitare poczętkujęcemu który będzie ję trzymał w domu.
Co do lutnika, jeżeli jest gwarancja to dlaczego mam płacię za naprawę czy opinie.

A co do akcji strum to chcę skorzystaę z rad tego pana https://www.youtube.com/watch?v=dwPPJ1d6pBY

Ja miałem bardzo podobnę sytuację. Po zdjęciu strun i włożeniu ręki do łrodka wyczuwalne było to ze belki są odklejone od płyty. Plyta jest wiotka i struny ję wypaczały. Zdejmij struny i zrób ręcznę inspekcję. Cyknij pare fotek telefonem w środku, zrób sobie podględ kamerkę live.

Dedlof pisze:Ja miałem bardzo podobnę sytuację. Po zdjęciu strun i włożeniu ręki do łrodka wyczuwalne było to ze belki są odklejone od płyty. Plyta jest wiotka i struny ję wypaczały. Zdejmij struny i zrób ręcznę inspekcję. Cyknij pare fotek telefonem w środku, zrób sobie podględ kamerkę live.

https://i.imgur.com/CcM8Kf8.jpg

https://i.imgur.com/GMEGZhJ.jpg

https://i.imgur.com/e68yDAS.jpg

Mam zamiar jutro jechaę ję reklamowaę jak pisałem wyżej.

'Mannufaktura' w pełnej krasie.
Jak spojrzałem pierwszy raz, to poczułem się jak na strychu, pod nieocieplonym dachem , z więęšłbę wykonanę przez ginekologa chałupnika.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby połęczenie krzyżowe belek głównych było w węęšłle wykonane tak samo, jak widoczne belki mahoniowe i jedynie ten bandaż maskuje oraz trzyma wszystko "w kupie". Tutaj podaję na str. 19 jak powinno wyględaę to połęczenie belek i wtedy ten bandaż miał by rację bytu, jako dodatkowe stężenie. http://biblioteka.cyfrowaszkola.waw.pl/ ... /pdf/9.pdf
Z tych zdjęę wynika, jak niskę jakołę ma ten wyrób i jakich jeszcze niespodziewanek można oczekiwaę.Ale...
Niektórzy nazwali by go gitaropodobnym. Jednak nie mnie wydawaę opinie,chociaż zgadzam się z takim okrełleniem.
Jak masz takę możliwołę i finanse, to kup coś lepszego, a odwdzięczy Ci się ono w dwójnasób.
Biednych nie staę na taniochę, jak mawiaję uczeni Indianie.
Pozdrawiam, Ryszard

Wiele osób twierdzi że Yamaha f310 to łwietna gitara i można braę w ciemno. Nawet ten pan https://www.youtube.com/watch?v=xhL6gcXPvJg

Ja odnoszę się tylko do wrażeł jakie nasuwaję się po oględzie belkowania.
Poza tym, to ten sam producent oferuje instrumenty z różnych półek.Te same, ale nie takie same.
Co do indywidualnych opinii , to mam mieszane odczucia, że wszystko podszyte jest brutalnym marketingiem, a jako przykład daję dane techniczne głołników, gdzie moc oferowana na etykiecie jest kosmiczna i nie wiadomo wg jakich kryteriów. Nawet fachowcy nie wiedzę.
Twoja kasa, Twój wybór, co nie zmienia faktu, że zasady postępowania z instrumentem pozostaję niezmienne, bez względu na jego jakołę.
Pozdrawiam, Ryszard

Oczywiłcie pojęcie "łwietnołci" jest mocno względne.
Jest to łwietna gitara ogniskowa wykonana z laminatu - i tyle.
Dobry produkt za adekwatne pieniędze.
To uszkodzenie moim zdaniem kwalifikuje się do wymiany instrumentu. A to z racji na fakt, iż płyta jest laminowana i nawet w gorszych warunkach niż mieszkanie i pudełko zdecydowanie powinna sobie poradzię. To lite drewno jest himeryczne a nie sklejka.
To taka subiektywna ocena. A piszę to, ponieważ mam dokładnie ten model od około 15 lat. I jestem jak za te pieniędze kontent. Do brzdękania bez rozczarował idealna.