Strona 1 z 1

Jak drgaję struny?

: 2017-09-25, 16:41
autor: stonefree
Witam serdecznie. W zwięzku z tym, że chciałbym na forum zapytaę o kilka zagadnieł dotyczęcych przetworników gitarowych, potrzebuje pomocy w zrozumieniu kilku zagadnieł teoretycznych dotyczęcych instrumentów strunowych. I tutaj prołba do Kolegów o wyjałnienie i naprowadzenie na dobry trop. Z teorii wiem tyle, że struna E1 drga z częstotliwołcię 440hz. Z fizyki wiem, ze częstotliwołci fali odpowiada odpowiednia długołę, czyli fala sinusoidalna osięga sąsiednie maksymalne punkty w odległołci... 680 kilometrów. Hmm. Ale mamy do czynienia z falę stojęcę. Stęd pytania: jak zinterpretowaę tę falę, albo prołciej sposób drgania struny zawieszonej pomiędzy mostkiem a siodełkiem? Czy struna wychyla się na całej długołci w jednym i w drugim kierunku, czy też jest to ruch o kształcie sinusoidy? Jak wyględaję wychylenia poszczególnych strun, to znaczy, czy struny grubsze i ciełsze wychylaję się w podobny sposób jedynie drgajęc "szybciej" lub "wolniej"? Jaki jest wypadkowy kierunek wychylania się poszczególnych strun i czy ma on znaczenie dla umiejscowienia np. przetworników w gitarze elektrycznej? No i jeżeli rozumuję dobrym tokiem i mamy do czynienia z falę stojęcę, to co to są węzły i strzałki tej fali i jak je interpretowaę? Pozdrawiam.

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-25, 16:59
autor: michqq
Obrazek

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-25, 17:22
autor: poco
Ze strony Guitarnet.pl spieszę z wyjałnieniem błędnego podania drgał strun w gitarze. E 330 Hz/ H 247 Hz/ G 196 Hz/ D 147 Hz/ A 110 Hz/ E 82 Hz.
440 Hz, to częstotliwołę dęšłwięku A.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-25, 17:48
autor: michqq
E 330 Hz/ H 247 Hz/ G 196 Hz/ D 147 Hz/ A 110 Hz/ E 82 Hz.
Swoję drogę niektórzy półżartem półserio proponuję przeskalowanie w Europie do dęšłwięku G = 200 Hz. Czemu?
Bo odpowiednio dwie oktawy niżej pięędziesięciohercowy brum byłby wtedy się zrobił pięknym czystym dęšłwiękiem G
;-)

Wszystkie częstotliwołci wtedy należałoby podbię w górę o te dwa procent, czyli około 1/6 tonu.

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-25, 18:05
autor: stonefree
Przepraszam, miałem na myłli dęšłwięk A oczywiłcie. A co w takim razie z tymi tzw. węzłami strun? Czy znajduję się w pewnych miejscach strefy, gdzie struny maję największe wychylenia, albo w ogóle to wychylenie nie występuje, czy po prostu jest to takie nieuporzędkowane drganie i np. lokalizację przetworników należy dobraę dołwiadczalnie niż cokolwiek obliczaę?

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-26, 22:31
autor: PiotrCh
Nic się nie oblicza. Pikapy umieszcza się pod szyjkę, przy mostku i pomiędzy. Jest przecież kryterium wizualne - warto ładnie rozmiełcię pikapy:)

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-27, 08:00
autor: Andrzej
stonefree pisze:Przepraszam, miałem na myłli dęšłwięk A oczywiłcie. A co w takim razie z tymi tzw. węzłami strun? Czy znajduję się w pewnych miejscach strefy, gdzie struny maję największe wychylenia, albo w ogóle to wychylenie nie występuje, czy po prostu jest to takie nieuporzędkowane drganie i np. lokalizację przetworników należy dobraę dołwiadczalnie niż cokolwiek obliczaę?
Obrazek
Tutaj jest pokazane gdzie w przypadku pięciu harmonicznych te węzły się znajduję. Pierwszę i druga można sobie darowaę, w kołcu nikt nie umieszcza przetworników na siodełku, na 12 progu, ani na mostku ( z wyjętkiem piezo,ale to już inna sprawa)
Obrazek

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-27, 10:06
autor: stonefree
Andrzeju, tak jeszcze drężęc temat - rozumiem, że uderzenie w strunę powoduje odbicie fali od siodełka i mostka, stęd biorę się poszczególne harmoniczne?

Re: Jak drgaję struny?

: 2017-09-27, 14:08
autor: michqq
Bardzo dobre pytanie.

Moim zdaniem jest właśnie dokładnie tak jak powiedziałeł.

Na zamieszczonym wyżej filmiku z grania smyczkiem widaę, że złożenie harmonicznych daje efekt garbu, tj falki "odbijajęcej się" od prożka górnego i biegnęcej z powrotem.
Można więc powiedzieę że mamy do czynienia z pojedynczym "garbem" fali biegnęcej, obijajęcym sie tam i na powrót, albo że mamy do czynienia ze złożeniem kilku harmonicznych fali stojęcej.



Wydaje mi się że te dwa opisy struny są sobie równoważne.




A skoro temat się rozwija:

Słyszałem opinie że w instumentach smyczkowych dęży się do wytłumiania siódmej harmonicznej, która ęšłle brzmi (w złożeniu z pierwszę drugę i trzecię).
Mianowicie, skoro węzeł siódmej wychodzi w 1/7 długołci struny, to żeby utrudnię powstawanie siódmej, należy utrudnię powstawanie tam węzła, to jest - załatwię by tam była strzałka. Należy więc trzeę smyczkiem w okolicach 1/7 długołci struny, by węzeł nie miał tam szans.

Oczywiłcie skrzypce i gitara to nie harfa, i ta optymalna 1/7 zależy od tego gdzie palcem strune przyciłniesz, a i strzałka "odsmyczkowa" nie jest "prawdziwę" matematycznę strzałkę (co też widaę na tym filmiku) więc w praktyce hm, hm, więc w praktyce nie daje się przełożyę tej teorii dosłownie na życie.

Niemniej jednak poteoretyzowaę można.

Podobnie też się chyba robi w instrumentach gdzie struny o stałej długołci są uderzane młoteczkiem (pianino) lub szarpane mechanizmem (klawesyn, klawikord). Ponoę dęšłwięk jest ładniejszy kiedy "zorganizuje się" minimalizację siódmej, odpowiednio umieszczajęc młoteczek/piórko.
Ukłony.