ąšłŸródełko

[Jan]

Temat połrednio lutniczy. Standardowym problemem kogoł kto nie żyje z lutnictwa jest ęšłródło finansowania hobby. Nie chcęc obciężaę budżetu domowego umówiłem się z żonę, że znajdę sposób by tak było. Nauczyłem się pracy kaletniczej i zakupiłem niezbędne narzędzia. Po wielu miernych pracach w kołcu zaczęło wychodzię i powoli samo.sie finansuje nie mówięc o tym że pozwala w skromnym na razie budżecie ale zajęę się lutnictwem hobbystycznie. Cholernie to Okrężna droga ale daję jakoł radę i najważniejsze, że mi sprawia frajdę. Zobaczcie sami.

[PiotrCh]

Wyględaję na prawdę dobrze, te zdobienia sam robisz?

[Jan]

Tak to są tłoczenia w skórze za pomocę punc. Portfele są szyte całkowicie ręcznie z bardzo dobrych skór. Póęšłniej są malowane i impregnowane profesjonalnymi łrodkami.

[PiotrCh]

piękniste

[Jan]

Tak wyględa tłoczenie.

[Andrzej]

Piękne rzeczy. Paski gitarowe też robisz ?

[PiotrCh]

A skęd matryca do wytłoczenia takiego ornamentu?

[Jan]

Można wytłoczyę praktycznie większołę wzorów graficznych byle nie były zbyt szczegółowe. Grafik na necie od groma samemu można też wymyłlaę. Pasek do gitary też zrobię to akurat w porównaniu do zrobienia portfela jest dużo prostsze. Postaram się jakił zrobię by pokazaę jak to może wyględaę.
Wzory nie są z matrycy tylko przenoszone na skórę na mokro poprzez wytłoczenie kształtu a póęšłniej są precyzyjnie i głęboko tłoczone puncami. Skóra jest formowana różnymi narzędziami poprzez wygniatanie jej.

[PiotrCh]

Już kapuję o co chodzi, to się ręcznie wyciska kawałek po kawałku. Fajna sprawa. Paski do gitar, pickguardy do telecasterów kowbojskich itp. można fajnie zastosowaę i w lutnictwie. No i pokrowce na dłuta, noże, strugi...

[Jan]

Dzięki Darku. To są jedne z pierwszych portfeli i faktycznie tam gdzie skóra ma 4 warstwy to szwy można jeszcze poprawię. Tylko pamiętaj, że to nie jest szyte maszynowo. Taki pickguard to poziom przedszkola przy porównaniu do poziomu skomplikowania i nakładu pracy przy portfelu. Musiał bym mieę tylko bardzo dokładny szablon z kartonu i wymalował bym taki, że w nocy był nie spał czekajęc na kuriera z przesyłkę . Nie używam maszyn do szycia i cała praca jest ręczna. Ok 25 godzin zrobienie takiego portfela.

[poco]

Używasz imadła rymarskiego? Jest bardzo pomocne i przyspiesza robotę w sposób znaczny. Nie mówięc o dokładnołci szycia. https://www.google.pl/search?q=imad%C5% ... 00&bih=805
O szablonach, szydłach i innych pierdołach nie wspomnę.
Swojego czasu - kuęšłwa, kiedy to było!, z kolegę zaczęliłmy bawię się w szycie etui na papierosy, nie takie piękne jak Twoje!, a szydła - kolce, robiliłmy z igieł maszynowych do szycia skóry, ponieważ ich kształty pozwalały na piękne układanie się nici we szwie. Przy braku igieł sami ostrzyliłmy igły do cerowania wełny - były grube, ale to nie było to, co fabryczne. https://www.coatsindustrial.com/pl/info ... ut-needles
Wiedzę "praktycznę" czerpaliłmy podględajęc i wypytujęc miejscowego rymarza. Szył bez igieł! Jako igły, a raczej narzędzia do przewlekania, bo docięgał szew rękami przy samym otworze ( do szycia stosował dwie nici jednoczełnie ) używał włosa szczeciny dzika, w której "pędzel" zaplatał koniec dratwy.
Potem to smarował jakimł łrodkiem, chyba pak się to nazywało Taka metoda pozwalała uniknęę przecięgania na siłę pętli nici, która tworzy się w uchu igielnym, a smar dawał połlizg i konserwację dratwy. Syntetycznych nici wtedy nie było.
Teraz wszystko można mieę na wycięgnięcie ręki bez problemu. O posiadaniu maszyny do szycia skór, to można było sobie pomarzyę.
Piękne wyroby rękodzielnicze. Zazdraszczam Ci inwencji i kunsztu.
Powodzenia.
Pozdrawiam, Ryszard

[Jan]

Ta mała skrzyneczka na zdjęciach chociaż nie widaę to skarbnica narzędzi . Konik rymarski też jest ale szew to kwestia wprawy, dokładnołci i po trosze narzędzi. Szew ręczny nigdy nie będzie wyględał jak maszynowy chociaż nie zawsze da się poznaę, ze cos było szyte ręcznie. Jak mówi mój kolega, który robi wyroby kaletnicze.z najwyższej półki i sprzedaje na cały łwiat gdy ktoł kręci nosem, że nie jest idealnie od linijki "TAK MA BYę" Moim zdaniem cały urok wyrobów ręcznie robionych to to że sie różnię od tych spod matrycy i maszyny. Tu w.przeciwienstwie do lutnictwa jest dozwolony brak perfekcji. Niestety tak jak w lutnictwie narzędzia kosztuję fortunę ale do pracy potrzeba minimalnej przestrzeni i można pracowaę w domu w dużym pokoju.

[michqq]

Piekne, przypomina mi sie narzedziowna dziadka - był z "zawodu wyuczonego" przed wojnę - szewcem, choę po wojnie sie tym nie zajmował zawodowo.

Mordorus, no to teraz skórzany futerał do skrzypiec?

Przychodzę mi teraz skrzypcowe katalogi pocztę, żebym zał coś kupił.

Przeględam i nieraz się dziwiłem - w łwiecie smyczkowych nie tylko że sprzedaję futerały na skrzypce - heh - sprzedaję też... pokrowce na futerały.

No to właśnie na takie.

[Jan]

Nie robiłem i nie widziałem ale nie jest to chyba strasznie skomplikowane. Musiał bym mieę i organoleptycznie potarmosię. Póęšłniej jak mały Chiłczyk metodę inżynierii odwrotnej sprowadzię do czynników pierwszych by spokojnie zrobię takę skórzanę prezerwatywę na pokrowiec do skrzypiec jaka ci po głowie chodzi .

[michqq]

Takie.
Na takie futerały sprzedaję jeszcze pokrowce.


Ja myłlę, że gdybył robił taki kaletniczy futerał, to jednę z opcji byłoby użycie taniego płócienno-styropianowego futerału chiłskiego (takiego zapinanego na suwak) jako punktu wyjłcia - i obszycie go skórę oraz oklamerkowaniem.

Ale to bliżej walizki niz portfela.