Strona 1 z 1

Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-19, 17:23
autor: Waldzither9
Wpadło mi w ręce Bandżo mandolinowe słynnej firmy "De fil", stroi, działa, jakoł wyględa. Niestety od siodełka do strunocięgu struny tak przebiegaję, że mostek zdaje się byę zbędny. Tzn wstawiłem coś mostkopodobnego ale jest tak cienkie, że go nie podpiera a zaledwie dotyka. Gdybym dał większy mostek to struny by "uciekły" zbyt daleko od podstrunnicy.
Na dodatek koniec podstrunnicy dotyka nacięgu.
Z literatury fachowej wyczytałem że konieczna jest korekta kęta nachylenia piętki gryfu , ale musi byę radius i musi byę kęt nachylenia (nie wiem jaki kęt). W teorii pięknie ale jakę maszynę to zrobię bo na kolanie wyjdzie mi z tego łruba rzymska a nie radius. Załęczam filmik, ale nie wiem czy to jest frezarka dolnowrzecionowa, czy wiertarka czy jeszcze coś innego, opis niby podaje że to szlifierka oscylacyjna wertykalna, ale w życiu takiej nie widziałem.
https://www.banjocraft.com/banjo-neck-h ... tting-jig/
https://www.mandolincafe.com/forum/thre ... ando-Banjo
https://www.youtube.com/watch?v=RU-Ll_QyQQw
Może ktoł już eksperymentował takę korektę bo podobno wiele Defili i nie tylko tak ma, a ktoł je przecież reanimował?
A może są łatwiejsze sposoby np podłożenie blaszki miedzianej, albo dosztukowanie drewna, tylko ten radius w przypadku drewna utrudnia zadanie. Nie jestem banjologiem ani banjofilem i może jakieł oczywiste rozwięzanie jest ale mi nie przychodzi do głowy?

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-19, 18:16
autor: poco
Najprostszym i najskuteczniejszym rozwięzaniem przyrzędu do korekty jest ten ostatni.
W płaszczyęšłnie poziomej masz prowadnicę stałę czyli łrednicę pierłcienia współpracujęcego z gryfem, a na dostawce regulowany kęt nachylenia gryfu. To jest chyba ok 3 deg, ale tam można sobie z nim dowolnie eksperymentowaę stosownie do konstrukcji. Ponieważ mostek jest ruchomy, to menzurę zawsze ustawisz.
Podkładanie czegokolwiek, gdy możemy pracę wykonaę precyzyjniej , bez tzw. Cepelii wpływa korzystniej na instrument, a głównie na powierzchnię przylegania do pierłcienia. Zresztę akurat Tobie nie potrzeba tego uzmysławiaę. :-D
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-20, 14:54
autor: Waldzither9
Rzeczywiłcie na forum znalazłem że już wczełniej podobny sprzęt-szlifierka był omawiany w wętku
viewtopic.php?f=14&t=812
myłlałem wczełniej aby podłęczyę się do wiertarki lub szlifierki, zrobię jakęł transmisję paskiem klinowym lub pasem do wałka pionowego zamocowanego koniecznie dwustronnie w łożyskach aby wymusię włałciwy kęt , dolne łożysko aby nie zatarło się od pyłu musiałoby chyba byę osłonięte od góry dyskiem gumowym lub jakał "manżetę" albo innę osłonę. Do blokowania papieru na drewnianym wałku chyba najlepiej by się przydał taki długi kołek drewniany bo coś z metalu mogłaby siła odłrodkowa wybię powodujęc pęknięcie drewna? Niestety i tak nie da to takiego ruchu rotacyjnego pozwalajęcego wykorzystaę całę powierzchnię papieru.
Drugi wariant to wykorzystanie silnika od pralki co sugerował w ww wętku Poco/Ryszard
może https://www.olx.pl/oferta/silnik-do-pra ... fbc9558bcb
coś podobnego dałoby dobry napęd? Tylko ciekawe jak rozwięzaę podłęczenie czy bez ceregieli od razu do prędu czy dodaę ewentualnę regulację obrotów, (w wyliczeniach prędowych potrafię się machnęę) ? Kilka lat temu naprawiajęc spaliłem vintage'owy zestaw HiFi Yamaha i nabrałem szacunku do elektrycznołci.;-/

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-20, 19:01
autor: poco
Weęšłużyj dowolnej wiertarki , silnika i i masz maszynę. Wałek zrobisz z byle czego - np. rura kanalizacyjna fi 40, z naklejonym papierem łciernym, ale koniecznie spiralnie - nie odparzysz przy większym nacisku.
Podparcie wałka na dole, pod wrzecionem, to zwykłe łożysko 2RS oprawione w drewno i szlifujesz aż miło.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-21, 18:33
autor: Waldzither9
Dzięki Ryszard/Poco za praktyczne porady i rozwięzania, tak sobie ułwiadomiłem ,że bez Twojej znajomołci praktyki i realiów niewiele byłmy na Forum zdziałali. Za kilka tygodni prawdopodobnie będę miał wszystko aby to finalizowaę, na razie dopiero się organizuję z częłciami i robotę. Zastanawiałem się skęd wiedziałeł że Bandżo Mandolinowe ma taki sam kęt nachylenia piętki jak zwykłe Banjo czyli 3stopnie, pomyslałem że wzięłeł to z artykułu który załęczyłem a on był o zwykłym Banjo i postanowiłem sprawdzię. Nie wiedziałem też jaki mostek jest typowy ale podobno to 5/8 cala do kalkulacji wpisałem 1,5cm.
Na stronie https://www.tundraman.com/Guitars/NeckAngle/index.php
wstawiłem dane i otrzymałem
Obrazek
ale wyszło że masz całkowitę rację.

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-22, 15:40
autor: poco
Ja nie wiedziałem, lecz dorozumiałem per analogia do typowych kętów gitar o znanej menzurze. Zwykle te kęty tak oscyluję wokół 3-3,5 deg., a zatem banjo też tak będzie miało.
Zastanawiam się jaki mostek masz zamiar zaaplikowaę, bo ja bym zalecał takie https://www.google.com/imgres?imgurl=ht ... ..i&w=1199. Niezłe było by też jak do archtopa, bo daje się płynnie regulowaę.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-22, 18:02
autor: Waldzither9
Mostek jaki mi chodzi po głowie może byę taki
https://www.ebay.de/itm/STEG-Brucke-fur ... ctupt=true
lub samoróbka na podstawie powyższego, kształt taki mówięc po mojemu "piramidalny" a na samej górze mostka koniecznie wciłnięty/nabity drut progowy z lekkimi nacięciami na struny, zał pustki pomiędzy drewnem mostka a progiem w slocie wypełnione klejem cyjanoakrylowym. Takie płynnie regulowane mostki ze łrubkami regulacyjnymi to u mnie się często łamię -przynajmniej w mandolinie. Taki stały nieregulowany łrubkami mostek od spodu można szlifowaę redukujęc nadmiar. Jednak do czasu szlifowania mostka lepiej poczekaę, aż gryf się "ułoży" i struny nacięgnę i uleżę.
W międzyczasie szykowałem obmiary do utworzenia szablonu i mam zagwozdkę, bo koło które teoretycznie ma łrednicę po zewnętrznej 30cm okazało się mieę pomiędzy piętkę i strunocięgiem 298mm a liczęc pod kętem prostym 304mm, pomiary z przodu, bo z tyłu normalnie. Pozostaje poeksperymentowaę delikatnie na ile można to skorygowaę łrubę wewnętrznę-rozporowę, (co ciekawe w defilach to pojedyncza łruba a nie dwie jak gdzie indziej).
Jak by się okazało ,że się nie da to będę musiał wyliczyę wszystko z korektę. Jak kiedyś powiedziała Kanclerz Merkel "problemy i trudnołci to dla nas wyzwanie", (chodziło o przesył energii z Afryki do Europy), ale takie podejłcie jest przydatne.
pzdr Andrzej
Póki co tak wyględa jak na zdjęciach, przedłużenie podstrunnicy "wchodziłoby" dokładnie w środku bębna/nacięgu, czyli na podstawie obecnego "mostka".
Obrazek

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-02-22, 19:32
autor: poco
Szykuj szablon na 300 i nic się nie przejmuj. Będzie tylko tak (teoretycznie), że do pierłcienia bardziej będę przylegaę krawędzie zewnętrzne stopki, a jak dociłniesz łrubę to się dopasuje ;-) :-D . Inaczej mówięc, bez względu na wszystko stopka będzie wykonana zgodnie ze sztukę i nie zmieni tego deformacja pierłcienia.
W tej całej zabawie z katem należało by sprawdzię, czy pierłcieł nie uległ deformacji nie na łrednicy , a w osi pionowej i po założeniu strun ponownie wykaże różnicę wymagajęcę korekty. I tak w kółko.
Wniosek - sprawdzię sztywnołę pierłcienia, czyli, czy nie ma tendencji do skręcania się w osi pionowej i usztywnię go w razie potrzeby (zamocuj gryf przed poprawkami, czyli w stanie przed zmianami i obcięż go siłę pionowę na główce, jednoczełnie kontrolujęc pion pierłcienia i ew. zmiany. Dobrze było by wykorzystaę mikromierz zegarowy, bo on wskaże wielkołę zmian i miejsce ich powstawania.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Banjo mandolinowe- korekta "piętki" kęta nachylenia gryfu

: 2019-03-13, 23:06
autor: Waldzither9
Wycięłem szablon, czyli półokręg, w płycie wiórowej i dopiero się zorientowałem, że wczełniej powinienem był poprowadzię prostę od łrodka (pół)okręgu aby precyzyjnie umiejscowię mocowanie gryfu, w częłci nie będęcej półokręgiem. Do szlifowania uzyłem pilnik okręgły wkręcony w futerko wiertarki ,a wystajęcy w okolicach krawędzi półokręgu. Pomijajęc fakt, że wszystko podczas pracy drga powodujęc odchylenia od pionu, to wszystko poszło bez zakłóceł.
Niestety podczas montażu okazało się , że otwór na łrubkę w piętce gryfu nazbyt zbliżył się do drewnianego okręgu, w efekcie czego łcianka w piętce "puszcza" pod naporem łrubki. Powinienem był otwór przed całę operację załlepię kołkiem stolarskim z klejem kostnym, i nawiercię otwór po operacji szlifowania w przesuniętym nowym miejscu. Obecnie siła strun i tak odcięgnęła piętkę od banjo rim i jest szczelina w której widaę pęknięcie pocienionej łcianki drewna piętki.
Dodatkowo po przeszlifowaniu korekcyjnym piętki , pręt rozpierajęcy banjo rim'a który wchodził w piętkę natrafił na opór czego skutkiem próbowałem nawiercię/poglębię otwór, ale tam było za mało zapasu i dziura wyszła na wylot piętki. W tej sytuacji zastanawiam się czy zaaplikowanie w ten nowy otwór nakrętki w kształcie grzybka nie rozwięzałaby sprawy?
Gryf po całej operacji nie pozwala na uzycie mostka o wysokołci 1,5cm a tylko 8mm.
Generalnie jest lepiej niż było i da się graę, ale konieczne są poprawki i poprawa estetyki.
Pzdr Andrzej
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Po miesięcznym ograniu instrumentu, okazało się ,że gryf znowu zaczęł ęšłle przylegaę piętkę do "banjo rim" czyli okręgu. Winny tego procesu był materiał z którego go wykonano, warstwy drewna nie stanowię monolitu i się wyraęšłnie wyginaję co wynika albo z wczełniejszego działania wilgoci i naprężenia strun, albo z uderzenia, które rozwarstwiło drewno czego efektem jest przechylenie i na bok i w dół. Wszystkie pozostałe częłci okręgu są mocne i zdrowe, wystarczy "przeprowadzka" w inne miejsce i załlepienie starej.
Główkowałem i wykoncypowałem ,że zrobię dopasowanie piętki gryfu do obręczy inaczej. Na starej płycie wiórowej narysowałem pośrodku ołówkiem prostę, na nię położyłem płaskim do dołu zdemontowany i pozbawiony podstrunnicy gryf, przymocowałem poprzecznymi deseczkami na wkręty i podłożyłem dystans (kawałek panela podłogowego) wymuszajęc kęt 3 stopnie. Następnie wybrałem najbardziej prawidłowo ukształtowany kawałek boku banjo rim czyli koła, na ten bok dokleiłem 20 cm tałmy klejęcej dwustronnie, a potem papier łcierny 80. Od koła zdemontowałem centralnie położony na plecach detal w kształcie półkuli, w to miejsce wsadziłem długi wkręt tak aby odwrócone "pudło" leżało do góry dnem na płycie, a wkrętem dokręciłem do wczełniej wywierconego otworu na linii na płycie.
Jeden koniec gryfu dolegał do koła i gdy kręciłem bokami koła tam i z powrotem to kształty i krzywizny się upodobniły, musiałem tylko cięgle dociskaę. Odrywanie tałmy dwustronnej niestety oderwało 2 cmĂË okleiny i musiałem dokleię.
Pozostało tylko wywiercię w boku nowy otwór na pręt , a stary załlepię i kilka innych detali.
W efekcie punkt mocowania gryfu do banjo rim jest przesunięty o 60 stopni, bo tam było następne zdrowe i mocne miejsce do zamocowania, tzn zrobienia otworu i przytwierdzenia gwoęšłdzikami, właśnie to miejsce było pokryte papierem łciernym do szlifowania nadmiarów na stopce gryfu.
Jest to rozwięzanie najprostsze i pozwalajęce zignorowaę nieprawidłowołci w kształcie instrumentu. Tak wyględa po skorygowaniu obrazki poniżej.
Po ograniu kilkugodzinnym muszę przyznaę że jest nieprzyzwoicie głołne jak na takiego malucha
dęšłwięk donołny czysty, ale przy najmocniejszym uderzaniu w struny leciał taki pogłos po konstrukcji, taki jak miałem na poczętku zanim zastosowałem gumowe dystanse pomiędzy pręt i drewnianę obręcz.Przy najbliższej dłubaninie zamontowałem na kołcu pręta ten dystans z gumy(wycinek z dętki) i jest dobrze. Przy łrednim graniu w ogóle nie ma i nie było problemu.Dobrze spasowały struny SIT bręz fosforowy.Pozostaje jeszcze kosmetyka zasłonięcia zalepionych klejem kostnym z trocinami otworów ale to jak będzie więcej czasu.
Gdyby komuł poszczęłciło się zagraę na banjo mandolinowym, to doradzam uwzględnię specyfikę instrumentu, odmiennę od geometrii gitary i struny proponuję uderzaę w miejscu gdzie gryf nachodzi na bębenek. Ponieważ chwyty zajmuję nie więcej niż 5 w porywach do 7 poczętkowych progów, a mostek znajduje się prawie w połowie bębenka, dlatego orientacyjnie łrodek czynnych strun do uderzania wypada na styku gryfu i bębenka. Jakieł 5 cm dalej struny robię się niemiłe i daję dziwny efekt dęšłwiękowy.Pomiędzy strunocięgiem a mostkiem między struny warto wciskaę wytłumiajęce drgania rolki z gumek z dętki co likwiduje dudnięcy pogłos opisywany wczełniej. Jeszcze jedna sprawa, obecnie od momentu uderzenia strun E do momentu zakołczenia jej wybrzmiewania czyli takiego echa mija prawie pół minuty, w przypadku G jest to krócej.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
ęšłĽycie biegnie dalej i pojawiaję się nowe okolicznołci. Stopka gryfu zaczęła pękaę, z czego morał taki, że korekta oraz nieopatrznie zrobiony otwór miały wpływ na konstrukcję gryfu i na siły które tam działaję. Tak naprawdę wiedziałem że jest to bardzo prawdopodobne, nie wiedziałem tylko kiedy to następi. Jest już po sklejeniu, winny był taki otwór w stopce, który załlepiłem, teraz wszystko gra.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
No niestety nie do kołca to prawda. Pęknięcie piętki o przekroju równoległym do podstrunnicy, tzn wzdłuż słoi skleiłem podobno bardzo mocnym klejem epoksydowym marki poxipol, niestety po roku klej pułcił nie zdajęc egzaminu do zadał lutniczych.
Za jakił czas będę dorabiał nowę piętkę, starę wytnę, tym razem użyję starego dobrego kleju kostnego na goręco.
Pzdr, Andrzej
Dalszy cięg sagi o bandęšło mandolinowym firmy Defil jest taki, że piętkę odcięłem piłę, wygładzajęc dłutem i dłutem nadałem kształt. Drewniany okręg zrobiłem nowy jako 16stokęt z dębowych elementów o grubołci 2cm.
Link do wiki w tym temacie viewtopic.php?f=29&t=4100
Zastosowałem rozpórkę też dębowę z raczej normalnego dębu, została zamontowana "na styk" a nie wklejana, bo próby z wklejaniem ęšłle mi brzmiały.
Gryf jest sklejony z okręgiem drewnianym klejem kostnym. awysokołę mostka musiałem zwiększyę zastępujęc niski drut progowy prętem metalowym. Działa i brzmi choę piękne to nie jest. Cała zabawa możliwa jest dzięki temu że nacięg z aluminiowę obręczę nie nachodzi na drewniany okręg ale jest w jego wnętrzu.