Forum Lutnicze

Czełę,
przedstawiam najnowsze ukulele:) Trochę to trwało, tzn. była spora przerwa w pracach, ale jak to się mówi - trzeba skołczyę co się zaczęło:)

Materiały:

korpus - (gryf, boczki i plecki) z jednej deski jaworowej
top - łwierk
podstrunnica/strunocięg/top główki - amazaque/ovangkol
tył główki - orzech
most i siodełko - heban
semi cuteway - palisander
wykończenie - barwienie bejcę i herbatę - politura rubinowa.

fotki z prac i założenia były omawiane w tym wętku: viewtopic.php?f=16&t=3961

No powiem Ci że bardzo ładne. Kolor pleców w punkt. Nie bardzo rozumiem to czarne na łwierku ale nie przeszkadza. Fajny łęcznik pleców i strunociagu. Przydało by się jakieł nawięzanie na główce. Fajne jest to że (jak mi się zdaje) już nie patrzysz na instrument jak na zbiór detali lecz na spójnę całołę.
Będziesz podłęczał piezo? Bo widzę folga na gnieęšłdzie.

Dzięki!
Na razie nie będę podłęczał piezaka, ale wstawiłem gniazdo jack w razie jakby mnie naszło:)

Od strony estetycznej najwyższy poziom, gdyby żył Ludwik XIV to by zazdrołcił. Trafny dobór drewna.
Ponieważ top i plecy maję naturalne krzywizny dlatego zastanawiam się czym i jak polerowana była politura, wyględa bardzo ładnie, aż mnie korci czy można jeszcze bardziej ,może to sprawa mojego wzroku i nie rozróżniam czy to lustrzany wysoki połysk czy półmat i co dla tej tonacji kolorystycznej lepsze.
Chciałbym kiedyś osięgnęę ten poziom kunsztu i estetyki.
Pozdrawiam Andrzej.

Dzięki,
może aż tak dobrze to nie jest:)
Politurę robię tamponem tak długo jak tampon zostawia po sobie połyskliwę równę warstewkę. Ostatnie już bez oleju aby go wytrawię. Zostaje wówczas taki właśnie delikatny połysk. To nie jest polerowane, tak zostaje właśnie spod tamponu. Po 2-3 tygodniach można polerowaę mleczkiem polerskim, ale ja już tego nie zrobię bo mi wystarczy tyle połysku, nie musi byę high-gloss:) Musimy pamiętaę, że politura tym lepsza im lepiej przygotowane drewno (wyszlifowane z usunięciem rys, czyli przechodzimy przez wiele gradacji, a mistrzowie to kołczę cyklinami bardzo cieniutkimi).

No Piotrek aż miło popatrzeę - pierwsza klasa.

Jak by tu spuentowaę. Najlepiej NO COMMENT !!!
Pozdrawiam, Ryszard

Piotr. Robiłeł kołciany próg pod folgę? Albo przynajmniej jakieł twarde drewno w poprzek włókien?

Pierwotnie chciałem tak zrobię, ale ostatecznie nie zrobiłem, tam jest binding z amazaque - dołę twardy, a i nacięg żyłek nie aż tak duży, zobaczę, jak będę po jakimł czasie wgnioty - to na przyszłołę kołę:)

Jest patent z utwardzaniem w tym miejscu drewna klejem ca, ale to tylko pod powłoki bezbarwne. Nie wiadomo jak by na tym usiadł spirytusowy.

łlicznołci.
Bardzo skrzypcowe ukulele.
Niby że Hawaje, ale blisko do Cremony.

Dziękuję kolegom, cieszę się, że się podoba:)

no i git Piotr ,działaj co następnego

Powiem tylko tyle: LP Wiem, że nie będziesz pocieszony - ale to jest legenda rocka

popik10 pisze: 2019-06-20, 16:00 Robiłeł kołciany próg pod folgę?

PiotrCh pisze: 2019-06-20, 16:07 tam jest binding z amazaque - dołę twardy, a i nacięg żyłek nie aż tak duży, zobaczę, jak będę po jakimł czasie wgnioty - to na przyszłołę kołę:)

W skrzypcach i altówkach jest taka konwencja że prożek gorny i prożek dolny (pod folgę) robi się z tego samego materiału, więc gdybył chciał się trzymaę smyczkowej konwencji estetycznej to albo heban albo kołę na obu kołcach instrumentu:

Nie bardzo rozumiem to czarne na łwierku

Mi się podoba, ale ja to, jak w tym kawale: "a kto mi tu te łwiłstwa rysował", cięgle do tego samego kojarzę.
W skrzypcach na pudle rezonansowym też jest półkoliste czarne na łwierku, z tym że dokręcane i na przeciwpołoznym kołcu pudła.

Cremonę pachnie to ukulele, Cremonę.