Forum Lutnicze

Kupiłem na wyprzedaży okazyjnie dużę ,niepylęcę kalafonię.
https://allegro.pl/oferta/leto-602-kala ... 8709693035
Pudełko mi upadło , w efekcie prowadziłem eksperymenty czym i jak kalafonię przywrócię do stanu pierwotnego, przezroczystego monolitu. Metoda jest prosta, to opalarka na I poziomie nagrzewania. Naprzemienne rozgrzewanie warstwy w ramce i dosypywanie pyłu z pokrywki na roztopionę w ramce, powoduje wchłanianie kolejnych "osadów", całołę trwa może 30 sekund. Może się pokruszenie przytrafię każdemu...

Andrzeju tytuł jest bardzo mylęcy Zgodnie ze składnię języka polskiego to ta kalafonia jest conajmniej lekkich obyczajów. W języku polskim trzeba uważaę na składnię i znaki diakrytyczne.

Miałem napisaę "skruszona kalafonia" ale to też ma jakił wydęšłwięk.
To taki ".uperelek" ale bardzo częsty, a że to się w wodzie nie rozpuszcza, ani suszarka nie pomaga, to ludzie nie wiedzę jak problem rozwięzaę. Gdybym napisał "kalafonia nie pęka" to też jakił przekaz.
Myłlę algorytmami: jakie zjawisko? Kalafonia upadła, jak rozwięzaę problem -> chwytaę za opalarkę.
A co do obyczajów to jak się smaruje smyczek i kalafonia posunie się za daleko to może upałę. Kalafonia-kejszyn.

Nie będęšłkalafonia i nie pękaj.
Ja kalafonię sklejam metodę nagrzania w kuchennej mikrofalówce i wklepania palcem w korytko.
Korytko jest dla dobrego prowadzenia, to tak a propos kalafonii upadłych czyli że tych co się ęšłle prowadzę.

Palec potem niestety do szorowania a mikrofala do wietrzenia.
Korytko niby powinno byę z drewna albo z korka, ale jak zrobiłem raz dzieciom kalafonię w klockach lego to w szkole zrobiła furrorę.
ęšłĽe też takie drobiazgi dzieci cieszę.

Następnym razem sprawdzę rozwięzanie z opalarkę.

Kalafonia w korytku korkowym zał ma mieę takę zaletę że nie pęka nawet gdy jest kalafonię upadłę. Przynajmniej w teorii.

Podmiot w języku polskim powinien byę przed orzeczeniem co innego znaczy "kobieta upadła" a co innego "upadła kobieta", podobnie rzecz ma się w przypadku kalafonii. Strasznie trudny ten nasz język.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zawiadomi ... oznawstwo)
Bardzo dobra ta metoda z mikrofalówkę, ale z dotykaniem palcami to zły pomysł.
Opalarki nie stosuj na zmrożonę kalafonię bo popęka jak szkło hartowane.
ââââââââââââââââââââââââ
A tak wpadło mi do głowy, że przecież majęc korytko korkowe po starej kalafonii, która się była skołczyła (czas zaprzeszły gdyby Jan czytał ) można w jej miejsce przeniełę/przelaę/przesypaę innę gorszę , która w nowym otoczeniu włałciwołci nie zmieni, ale może mieę lepszy "look" , i mniejsze skłonnołci do upadku?
Tylko etykieta (ta na pudełku) będzie wprowadzaę w błęd.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Ostatnio miałem ęšłle brzmięcy smyczek, i kombinacje z kalafonię nie pomagały, a poszukiwania na forum radziły aby zbyt luęšłne włosie przesunęę nad zapalniczkę, co wydało mi się zbyt drastyczne, bo znajęc moje szczęłcie miałbym smyczkowę pochodnię i smród palonych włosów, dlatego użyłem opalarki (na niższym nagrzewaniu) i po kilku "przejechaniach" wzdłuż smyczka po stronie która ma kontakt ze strunami ,zauważyłem widoczna poprawę, bo włosy się skurczyły. W mikrofali Michqq chyba się tak nie da?