Strona 1 z 1

coś nie tak z Nitro

: 2020-09-05, 14:17
autor: Waldzither9
Podczas próby reanimacji Defil Parlora z ruchomym mostkiem rocznik 1967r, w którym do naprawy było "wszystko" przejechałem się na próbie lakierowania topowej sklejki bezbarwnym Nitro.
Zaczęło się od tego ,że na gitarze były napisy długopisem( top to sklejka łwierkowa) zmyłem je alkoholem 99% z powodzeniem, ale coś zaczęło reagowaę i pojawiały się minimalne białe drobinki, po przetarciu papierem łciernym zniknęły.
Ponieważ było trochę minimalnych pęknięę, dlatego stwierdziłem, że warto spróbowaę Nitro aby wniknęł i usztywnił.
Ponieważ Nitro Vidaron zdawał się byę gęsty, dlatego dodałem do niego całkiem sporo rozciełczalnika do Nitro z Brico.
Po wymieszaniu nakładałem pędzlem przezroczysty rozciełczony lakier na top w temperaturze około 20stopni Celsjusza.
Po około 3 minutach cały top (no może 90%) był mlecznobiały o wzorkach pasków słomy, przy czym esencja bieli wychodziła jakby ze szczelin, czyli mogło to byę wynikiem reakcji lakieru Nitro z klejem użytym przez producenta do klejenia warstw sklejki topu- to tylko przypuszczenie.
Ponieważ nigdy nie marzyłem o białej gitarze i nie podejrzewam się o rasizm ;-) dlatego po wyschnięciu starłem uzyskanę biel papierem łciernym i położyłem z sukcesem politurę (!na sklejkę!) i to z sukcesem.
Cały czas jeszcze jestem w szoku skęd ten "whiter shade of pale" znalazł się na mej gitarze?
coś banalnego zrobiłem nie tak ale co?
Plus jest taki że politura upiększyła ten instrument, ale minus że łmierdzi cięgle jak diabli rozciełczalnikiem.
Z drugiej strony jak nie nitro i nie rozpuszczalnik, to co winno było byę użytym?
Lata 60te ubiegłego wieku pewnie jakił Mrożkowski Ptaszek Ugupu powodował użycie jakiejł nieprzewidywalnej eksperymentalnej technologii?

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-05, 19:08
autor: popik10
Polecam przeczytaę
viewtopic.php?f=11&t=1085&hilit=malowanie+nitro
Było o bieli na nitro, sam to przerabiałem.

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-05, 21:00
autor: Waldzither9
Dzięki za link, w całym tym zamieszaniu nie trafiłem na niego(moja wina).
Ta sytuacja zmobilizowała mnie do przeczytania napisu na lakierze drobnym maczkiem. Producent podaje jako minimalnę temperaturę 12stC a zalecanę 18 do 25stC. Tego dnia było około 22, sąk w tym że szukajęc przewiewnego miejsca wybrałem lokalizację pod chmurkę, na dodatek tego dnia przyzwoicie wiało. Producent zaleca też przy renowacjach aby stare warstwy lakieru całkowicie zeszlifowaę do gołego drewna, czego nie uczyniłem, założyłem że ten wczełniejszy lakier to nitro, ale teraz tej pewnołci nie mam i nie wiem co to było. W tych samych okolicznołciach przyrody z politurę nie było żadnych ale i zadziałało.
Nitro jest dla twardzieli lubięcych jego zapach.Temat rzeczywiłcie pasuje do podanego wętku z linka.

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-07, 13:59
autor: popik10
Ja miałem takę sytuację w której lakierowany rok wczełniej instrument malowany na połysk po ponownym położeniu warstwy lakieru mat popękał. Tak jak stare instrumenty. Powłoka była ok tylko cała popękana. Lakier zarówno błyszczęcy jak i mat vidaronu.

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-07, 17:49
autor: Jan
Popik10 opatentowałeł sposób na stary lakier. Pewnie wielu kombinowało jak to zrobię a ty już wiesz :-)

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-07, 18:27
autor: PiotrCh
No właśnie :) Taki przędzak to fajny efekt :)

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-07, 18:31
autor: popik10
Nie o to mi chodziło. Z połysku mia byę mat. A tu d.....

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-07, 18:38
autor: Waldzither9
Gdy przy technologii politurowania mam za niskę temperaturę, wilgotnołę lub stężenie alkoholu to potrafi się "zmatowię" politura czyli robi się mgiełka, nie jest piękne, ale da sie z tym żyę. Kolor jaki mi się przytrafił z tym Nitro był tak biały jak wapnowanie krawężników, a czegoś takiego się nie spodziewałem.
Co do umiejętnołci preparowania gitar vintage'owymi ozdobnikami w postaci pękajęcych lakierów, lub pyłu miedzianego użytego jako brokat, to po moim ostatnim dołwiadczeniu daleki jestem od chęci rozwijania swoich umiejętnołci w tym kierunku.
Przypuszczam jednak że do kręcenia filmów takie eksponaty z epoki z detalami typowymi dla ich starzenia mogę kiedyś mieę wzięcie. Niestety biała gitara której ja dołwiadczyłem to ewidentna wpadka technologiczna, dobrze że łatwo się zeszlifowała.
Dobrze że trafiaję się wpadki dajęce lepsze od spodziewanych efekty jak vintage'owy wyględ lakieru.

Re: coś nie tak z Nitro

: 2020-09-17, 00:20
autor: Zenek S
Mleko w nitro w sposob , ktory opisales pojawial mi sie gdy bylo za zimno. Gdy do lakieru dodasz opozniacza , temperatura lakierowania bedzie mogla byc nizsza bez niebezpieczenstwa pojawienia sie tego bialego nalotu. Kilka lat uzywalem do malowania gitar nitro ale juz tego nie robie, nitro nie jest najlepszym lakierem do gitar.