Forum Lutnicze

Co trochę trafiam na przeględanych aukcjach zagranicznych na coś co mi się kojarzy ze swojskimi wierzbami i skowronkami, ale zawsze się zastanawiam na ile ma to sens.
Obecnie "nadziałem się" na gitarę przypominajęcę Defila w intrygujęcej cenie i zastanawiam się Defil to "or not to be"?
Z emigrację różne instrumenty mogły wyemigrowaę, dzisiaj mogę dogorywaę, ale może przy korzystnej cenie można im umożliwię powrót, no ale koszty są kluczowe. Poza tym skęd wiadomo czy to nie zagraniczniak?
https://www.ebay.de/itm/Alte-Gitarre-ol ... GTR=1#shId
Jak dla mnie nie mogę wykluczyę ani potwierdzię, na pewno podobny, może ktoł ma Roentgena w oku?
Swoję drogę konto na ebay mam przyblokowane i chyba nie zdołam odblokowaę na czas, dlatego nie kupię...
Poza tym koszty transportu nie są podane.

coś jakby deczko gryf względem body "przekoszony". Struny uciekaję poza gryf.

Sam nie zauważyłem, a po analizie widaę dokładnie, na dodatek, gdyby ktoł nie "skorygował" najgrubszej struny na strunocięgu to wyszłaby poza gryf. Na innym zdjęciu wyględa jakby gryf od pudła miał różne oddalenie, przeczuwam ęšłle ustawione gniazdo gryfu.

Jazz jak nic

Gitarę za 30,50â?łš plus koszty przesyłki nie mniejsze niż 18â?łš kupił tajemniczy 2***2 którego aukcja ta była pierwszę, podejrzewam ,że są szanse że to ktoł "stęd". Liczęc â?łšpo 4,5 to wychodzi jakieł 216pln plus trochę zabawy z korektę gniazda.
Zawsze mogę byę jakieł niespodzianki in plus lub in minus, ale na ogół jest to co widzimy.
Ponieważ przez ostatnie kilka lat defile wyraęšłnie podrożały (te stare oryginalne) dlatego nie wykluczam, że częłę wyemigrowanych gitar może powrócię z powodów cenowych i sentymentalnych, bo wady Defili są też ich zaletami dlatego ,że wiadomo dobrze jak sobie z nimi radzię i z czego wynikaję.