Forum Lutnicze

Gitara skołczona. To nie była tylko naprawa, ale również przeróbka konstrukcyjna, żeby klasyk zamienił się w akustyka.
Jest fajna, bardzo ładnie brzmi, nie żałuję tych godzin. Zakres prac był duży i opisywałem co nieco we włałciwym wętku. Tu wstawię tylko specyfikację i zdjęcia:

- płyta wierzchnia: lity łwierk,
- pudło - sklejka mahoł-jasne-mahoł,
- gryf: klejonka mahoł-klon-mahoł
- podstrunnica: palisander 9.5''
- maszynki: Ortega
- lakier: top to politura, reszta oleje
- belkowanie: łwierk X-bracing
- mostek - palisander
- siodełko i strunnik: kołę

Zróżnicowałem wyraęšłnie wysokołę boczków. Ciekawostka - oryginalnie było tak, że przy gryfie było najgłębsze pudło, a na tyle najpłytsze Więc zrobiłem odwrotnie, czyli tak jak trzeba

Bardzo ładnie. Mostek długałny.

Intarsja na plecach to inwencja twórcza, czy trzeba było coś zakryę lub załataę?

Mostek długałny ale cieniutki. Inaczej wylazłyby białe plamy po oryginalnym. Intrasja to naprawa pękniętej płyty tylnej - zobacz na zdjęcie plecków sprzed naprawy:)

Bardzo ładnie zrobione. Zmienił bym tylko jednę rzecz - klucze dałbym z metalowymi wałkami a tu widzę do klasyka. Miałbym obawy o wgniecenia od stalowych strun, które robię się na plastikowych wałkach. Poza tym wszystko elegancko. Efekt zarębisty w porównaniu do tego co było. Dałeł jej drugie życie i to w lepszym wydaniu

Super .
Pozdrawiam, Ryszard

Dzięki koledzy. Ryszard - z dalekiej podróży wróciłeł?