Ja probowalem juz wiele pilek. Problemy sa nastepujace:
1 pilka musi miec grubosc brzeszczota nie wieksza niz 0,6 mm. prog nie moze "latac" w rowku...
2 pilka musi byc stabilna tzn musi miec "grzbiet" . pilki ramowe "fruwaja" i trudno uzyskac czyste ciecie.
3 glebokosc na prog... "Noga" drutu progowego musi wypelniac naciecie jak najpelniej , puste miesjce pod progiem wplywa bardzo zle na brzmienie. Niektorzy lutnicy naklejaja na brzeszczot kawalki materialu , np. drewienka aby to kontrolowac
Mam pilke lutnicza oryginalna ale przy cieciu , drewniana raczka wysuwa sie i oprocz tego , ze denerwuje czlowieka , moze spartolic rowek. Troche nie tak bo to ustrojstwo kosztuje duzo.
Teraz uzywam pily , ktora skonstruowalem sam. Glebokosc naciecia ustawilem , umieszczajac brzeszczot do standartowej pilki ramowej miedzy dwoma katownikami aluminiowymi. tu jest foto:
Rozwiazuje mi to wszystkie problemy , jest tanie i funkcjonuje lepiej niz oryginal , nie musze wbijac raczki , glebokosc jest taka jaka chce i ciecie jest stabilne.