To ja też się pochwalę.
Odkęd oddaję się z lubołcię lutnictwu, moja żona widzęc ilołci drewna i urzędzeł do jego obróbki pojawiajęcych się w naszym garażu, postanowiła chyba mieę coś z tego dla siebie i zażyczyła sobie ławkę do ogródka. ławkę jak na basistę przystało wykonałem z jesionu i klonu (miałem trochę nieprzydatnych dech). ęšłĽeby było basowo, w celach ęwiczeniowych wykonałem niedawno nabytym Dremelem Trio ozdobę oparcia:
A wyględ i tak szlag trafił, bo piękne (zwłaszcza klonowe) usłojenie musiałem zalakierobejcowaę na mahoł. Gdybym wiedział, że ten Sadolin tak wyjdzie pobawiłbym się zwykłę bejcę.