Forum Lutnicze

Witam,
moze ktos wie i napisze jak zaopiekowac sie gitara niepolakierowana (surowa) z jesionu bagiennego?

Kiedys uzywalem takiego bialego kremu (chyba z carnauby) i wszystko bylo ok, jednak pozniej skonczyl sie i nie moglem tego nigdzie dostac. W sklepie z drewnem dali mi wosk z woskiem pszczelim - cale drewno sciemnialo...
Teraz mam wlasnie dodatkowy problem bo wszystkie sloje sciemnialy i powylazily ciemno-brazowe plamki - nie jestem pewny czy to po wosku czy sali prob bez wentylacji, czyt. wilgotnej od potu...

Czy ktokolwiek moglby mi pomoc??? Boje sie ze cos mojemu basowi dolega. Filip

Czy mam rozumieę, że jest to surowe drewno?, bo jełli tak, to za niedługo nacięgnie tyle wilgoci, że trzeba będzie dodatkowo suszyę, ale co potem, tego nikt nie przewidzi. Dodatkowo każde dotknięcie rękę powoduje zabrudzenie potem, trochę kurzu i zrobi się kicha totalna.. Jak najszybciej pokryj korpus powłokę zabezpieczajęcę, rodzaj i technika dowolna. Pozdrawiam, Ryszard

Jasne drewno nie najlepiej nadaje sie do takiego woskowania. A w ogole , jak juz napisal Poco , proste woski , olejki itd nie ochronia drewna. Z jednej strony instrument wykonczony taka "naturalna" metoda "czuje" sie lepiej , manualnie jest jakby wygodniejszy ale niszczy sie strasznie. Probowalem kiedys nacierac moje pierwsze instrumenty specjalnym preparatem firmy "Warwick" ale w klimacie , gdzie mieszkam rzecz nie zdala ABSOLUTNIE egzaminu. Drewno ciagnelo wilgoc i schlo w porach goracych zdecydowanie za szybko. roczny instrument wygladal oplakanie.
Podobno istnieja twarde woski , ktorych dzialanie ochronne podobne jest do lakieru ale ja nigdy czegos takiego nie stosowalem.

Hej, dzieki za szybki odzew!
otoz, surowe to ono nie jest, tzn. na pewno zaimpregnowane, gitara to Tobias Growler z 1993 roku. Mam ja od 10 lat, zawsze wygladalo tak samo dobrze, teraz wlasnie mi troche zbrzydlo... to moze sa to jakos zaolejowac, albo zalakierowac? Orientujecie sie w cenach i czasie?
Instrument jest piekny i gra pieknie, nie chce zeby mi popekalo, bo chyba jednak wciagnelo wilgoc, a teraz mieszkam w klimatach "suchych", tzn. 20-40% wilgotnosci...

Filip

ps. sprobuje cyknac fote i wstawic, to zobaczycie o czym mowie, tylko musze cyfre gdzies znalezc..

Dosylam zdjecia - moze ktos zerknie i powie czy powinienem sie martwic lub pocieszy mnie ze to normalne???

Wczesniej drewno bylo jasne, przez 9 lat, przez ostatni rok chyba ciemnialo i ciemnialo, az zauwazylem roznice, czyli ciemniejsze sloje i te takie plamki wylazace, choc moze one byly od zawsze, tyle ze roznicy w barwie nie byly tak widoczne.
Pomyslalem, ze to moze brud i pot, i jakis inny syf - moze jakies sposoby na oczyszczanie drewna ktos poleci?

Dzieki z gory i za zainteresowanie, tu sa foty:
https://picasaweb.google.com/1110496022 ... onBagienny

Filip