Nawet się nie próbuję za bardzo zastanawiaę dlaczego tak , a nie inaczej. Traktuję to jako swoisty kanon i już. Oczywiłcie można by tu teorie mnożyę, dzielię, powoływaę się na prawa mechaniki itd. W instrumentach muzycznych od zarania dziejów główki były pochylone i to w szarpanych

i smyczkowych. Ewenementem są instrumenty ze wschodu, ale to i ilołę strun i te rzeczy mogły mieę wpływ. Nie dociekam, to są osięgnięcia lutników sięgajęce tysięca lat, zatem po co się zastanawiaę ? Byę może kanon klasyki jest tu wyznacznikiem, a wszystkie te dociski, przyciski itd, to są łrodki zastępcze dla uzyskania tego, co przy pochylonej główce jest niejako "z urzędu". To zapewne i seryjnołę produkcji zwiększajęca wydajnołę z jednego "kija" i zmniejszajęca zatrudnienie i wszystkie pochodne zwięzane z kształtem, budowę instrumentu, osprzętem itd.
Zauważyę należy, że gitary , które budowę lub kształtem zbliżone są do akustyków maja główki pochylone, a dechy - proste.
Generalnie. Główka nie pęknie, jeżeli się w nię czy nię nie uderzy. Zatem z tego punktu widzenia instrument nie nadaje się do tłumaczeł ręcznych lub dochodzenia racji w sposób siłowy. Prezerwatywy też pękaję.
Takie jest moje osobiste zdanie , z którym się całkowicie zgadzam.
