Wilgotnołciomierz
Moderator: poco
Wilgotnołciomierz
No więc zamierzam zakupię drewno i odstawię na pół roku żeby stało, ale nie wiem kiedy będzie gotowe, więc przydałby się wilgotnołciomierz. Oporowy odpada bo niszczy drewno, więc pojemnołciowy, ale skęd taki wzięę i za ile? Czy taki najtałszy będzie w miare dobrze pokazywał, błęd bezwzględny to +-1,5-2,5%, ale wiadomo, że to nie dla takiego chiłskiego g. Dlatego chciałbym zapytaę jak wy sobie radzicie z tym problemem?
To jest wprawdzie półłrodek, ale można wykorzystaę wagę kuchennę i ważyę po prostu co jakił czas, np. co 2 tygodnie. W pewnym momencie ubytek wagi się zatrzymuje. W przypadku drewna łwierkowego, po tygodniu miałem spadek gęstołci o 100 g. Oczywiłcie potem waga się zmniejsza coraz wolniej, aż się powinna ustabilizowaę, co teoretycznie oznacza, że lepiej już nie będzie w danych warunkach.
Jeżeli nie masz za wiele kasy kup sobie najtałszy, np. taki http://allegro.pl/ag90-wilgotnosciomier ... 39076.html
Dla sprawdzenia jego "odchyłów" należało by wykonaę pomiary porównawcze z markowym. Pozwoli to ustalię rzeczywisty odchył pomiarów.
Pozdrawiam, Ryszard
Dla sprawdzenia jego "odchyłów" należało by wykonaę pomiary porównawcze z markowym. Pozwoli to ustalię rzeczywisty odchył pomiarów.
Pozdrawiam, Ryszard
Ostatnio zmieniony 2012-08-29, 19:25 przez poco, łącznie zmieniany 1 raz.
via vita curva est
To może ten http://allegro.pl/ag90-wilgotnosciomier ... 15444.html
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Ceny urzędzeł wyższej klasy zaczynaję się mniej więcej od 500 zł.Wasyl pisze:a tak z ciekawołci, ile razy jest droższy taki profesjonalny?
Nie wiem na ile można wierzyę takim testom - pod tym linkiem porównanie dwóch wilgotnołciomierzy. Jeden z nich, to właśnie taki z linka, który przesłał Ryszard.
T.
Siemka,
wilgotnołciomierz dotarł, pierwsze co mnie urzekło to to, że jest bardzo lekki w porównaniu do tych które miałem wczełniej w rękach.
Od razu zaskoczenie, na poczętku instrukcji (instrukcja to niechlujnie wydrukowana i złożona kartka A4, którę drukował sam sprzedawca w sklepie [ale spoko, jest w necie lepsza]) "wilgotnołciomierz do pomiaru drewna, którego grubołę jest mniejsza niż 20mm". Zbytnio się tym nie przejęłem, jakił haczyk musiał byę, szkoda tylko, że nie piszę to na żadnej aukcji ani nigdzie w necie...
Przystępiłem do akcji, patrzę na tę kartkę i myłlę "za wiele gatunków to tu nie ma" no ale nic, patrze jest sosna, no to lecę na dwór, mam tam pod daszkiem trochę opałowej sosny. Wbijam tutaj, wbijam tam, wszystko łmiga, wchodzi jak w masło, wszystko ok. Wyniki jakie pokazuje, w granicach od 12% do 15%, myłlę spoko.
Lecę do domu do mojego mahonia, ale nie ma nic takiego na kartce, hmm ustawię byle co, będzie dobrze. Wbijam... nic... 00% no nic, kminie o co chodzi, za twarde myłlę, coś jest nie tak, patrzę w kartkę, jest: pozycja nr 5: Drzewo ęšłĽelazne, myłlę "o, jest" przestawiam na 5, wbijam... 00%...
Wracam na dwór, aby sprawdzię jak głęboko to trzeba wepchnęę, patrze, a to na niektórych deskach wystarczy prawie, że dotknęę, z drugiej strony niektórych nie mogę zmierzyę tak samo jak mojego mahoniowca...
zmoczyłem deskę z ciekawołci żeby sprawdzię co się stanie i podskoczyło na 34%
Nie wiem dlaczego niektórych desek nie udało się zmierzyę i na moim zagramanicznym w każdym miejscu pokazuje 00%...
zmoczyłem rękę i zwilżyłem moje deski na powierzchni, skoczyło z 00% na 41%, nie kminie, to urzędzenie minimalnie pokazywało mi 7% czyżby mój mahoł był bardziej suchy??? O.o
(parę dni temu przywieziony z DLH)
wilgotnołciomierz dotarł, pierwsze co mnie urzekło to to, że jest bardzo lekki w porównaniu do tych które miałem wczełniej w rękach.
Od razu zaskoczenie, na poczętku instrukcji (instrukcja to niechlujnie wydrukowana i złożona kartka A4, którę drukował sam sprzedawca w sklepie [ale spoko, jest w necie lepsza]) "wilgotnołciomierz do pomiaru drewna, którego grubołę jest mniejsza niż 20mm". Zbytnio się tym nie przejęłem, jakił haczyk musiał byę, szkoda tylko, że nie piszę to na żadnej aukcji ani nigdzie w necie...
Przystępiłem do akcji, patrzę na tę kartkę i myłlę "za wiele gatunków to tu nie ma" no ale nic, patrze jest sosna, no to lecę na dwór, mam tam pod daszkiem trochę opałowej sosny. Wbijam tutaj, wbijam tam, wszystko łmiga, wchodzi jak w masło, wszystko ok. Wyniki jakie pokazuje, w granicach od 12% do 15%, myłlę spoko.
Lecę do domu do mojego mahonia, ale nie ma nic takiego na kartce, hmm ustawię byle co, będzie dobrze. Wbijam... nic... 00% no nic, kminie o co chodzi, za twarde myłlę, coś jest nie tak, patrzę w kartkę, jest: pozycja nr 5: Drzewo ęšłĽelazne, myłlę "o, jest" przestawiam na 5, wbijam... 00%...
Wracam na dwór, aby sprawdzię jak głęboko to trzeba wepchnęę, patrze, a to na niektórych deskach wystarczy prawie, że dotknęę, z drugiej strony niektórych nie mogę zmierzyę tak samo jak mojego mahoniowca...
zmoczyłem deskę z ciekawołci żeby sprawdzię co się stanie i podskoczyło na 34%
Nie wiem dlaczego niektórych desek nie udało się zmierzyę i na moim zagramanicznym w każdym miejscu pokazuje 00%...
zmoczyłem rękę i zwilżyłem moje deski na powierzchni, skoczyło z 00% na 41%, nie kminie, to urzędzenie minimalnie pokazywało mi 7% czyżby mój mahoł był bardziej suchy??? O.o
(parę dni temu przywieziony z DLH)
Trochę odgrzebię temat. Znalazłem opis jak wykorzystaę multimetr do pomiaru wilgotnołci drewna. Link
T.
T.