Piniasty. Ja na Twoim miejscu wykonał bym samemu obudowę drewnianę, a tę możesz modyfikowaę jak chcesz.
Powiem szczerze, że często nie rozumiem opisu wrażeł odsłuchowych dotyczęcych stosowanych przetworników. Jakieł góry , doły, łrednice, jasne , ciemne itp. bełkot, który nic mi nie mówi. To tak jak się czyta wiersz J.Tuwima łlusarz , gdzie drozerklapa nie rychsztosuje , bo jest na szoner zablindowana. Tymi słowami zapisanymi wywołam burzę z piorunami, zostanę pomówiony o wiele rzeczy na które nie mam wpływu, wygwizdany itp, ale odczucia słuchowe n/t przetworników są dla mnie wypadkowę tak wielu czynników, że nie da się jednoznacznie powiedzieę co spowodowało-a szczególnie czy w ogóle spowodowało zmianę.
Kto się uczył fizyki, a myłlę, że to ma tutaj decydujęce znaczenie, to wie na jakiej zasadzie działaję przetworniki gitarowe pasywne, bo o takich tutaj rozmawiamy, z jakich elementów sie składaję itd., itd. Zatem, czy ktoł jednoznacznie okrełlił jakie powinny mieę parametry przetworniki typu single i humb? Jest tyle różnych konstrukcji, różnych materiałów wyjłciowych, że tylko mitomania powoduje, że przepłacamy za samę markę, a nie za wyrób.
Owszem na kołcowy efekt przy tych samych parametrach i materiałach wyjłciowych będę miały sprawy zwięzane z różnicami w odległołciach uzwojenia od magnesu, siły namagnesowania tychże, łrednicy drutu nawojowego, czystołę materiału-zawartołę cukru w cukrze

, ilołci uzwojeł, a razem rezystancji uzwojenia - tę samę można osięgnęę zmieniajęc grubołę drutu lub ilołę zwojów, sposobu układania kolejnych uzwojeł - pojemnołę, grubołę cewki-grubołę izolacji, wysokołę uzwojenia, podział na sekcje, ilołę cewek i sposób i połęczenia- zmiana SEM i tym samym mocy sygnału na wyjłciu i można tak wiele jeszcze wyliczaę. Wystarczy spojrzeę w dane katalogowe przetworników różnych firm i spróbowaę wykonaę na tej podstawie podobny przetwornik. W warunkach amatorskich możemy uzyskaę czasami lepszy efekt niż fabryczny, ale nie będziemy wiedzieę czemu. To tak samo jak z kopiami gitar dobrych marek.
Wracajęc do wypowiedzi
apguitars, to może czegoś nie rozumiem, ale jaki może mieę wpływ na przetwornik obudowa wykonana z miedzi, mosiędzu poza ekranowaniem i ochrona mechanicznę? Obwodu elektrycznego nie tworzy, nie jest ferromagnetykiem, jest diamagnetykiem / może jakieł prędy wirowe, ale to mało prawdopodobny wpływ, ponieważ nie przemieszczaję się w polu magnetycznym/ -co innego stal oddziałuje magnetycznie. Dalej idęc magnesy alnico 2 i 5, ferrytowe itp, ich wielkołę, biegunowołę maja wpływ ze względu na inny rozkład sił pola magnetycznego w obrębie ich oddziaływania, jeden magnes, czy kilka - to samo, . W tym upatrywał bym indywidualnych cech różnego rodzaju konstrukcji, ale nie wierzę, że uda się znaleźć dwa podobne przetworniki. Dalej grubołę i materiał strun , zdolnołę generowania wyższych harmonicznych i/lub ich tłumienie przez pole magnetyczne, wysokołę nad przetwornikiem, materiał gitary, typ konstrukcji, menzurę gitary, wzmacniacz - lampa/krzem, ustawienia na gałach itd., itd., itd. Tak jak
kombinat swojego czasu wyraził się na temat gitar, tak ja dzisiaj per analogia wyrażam swoja opinię n/t przetworników. Myłlę , że nie odbiega ona w sposób znaczęcy od rzeczywistołci. Tylko w warunkach laboratoryjnych można dokonaę oceny wpływy różnych typów przetworników na brzmienie danego instrumentu mierzęc SEM na wyjłciu przetwornika przy tym samym ustawieniu dla każdego rodzaju/typu.
Przetworniki Muzy nie były gorsze od tych dzisiaj tak wychwalanych, a często o wiele, wiele lepsze, tylko trzeba by było wrócię do tamtych konstrukcji i mamy super osprzęt.
Dlatego dywagacje w postach j.w. traktuję jak dyskusje nad wyższołcię łwięt wielkanocnych nad łwiętami bożego narodzenia.
Naraziłem się , trudno, ale zdania nie zmienię . Całym tym "bałaganem" n/t działania przetworników rzędzę prawa fizyki, to jest sedno i podstawa zrozumienia zagadnieł przetworników. Reszta, to tylko pobożne życzenia i subiektywne odczucia.
Dlatego namawiam do budowania we własnym zakresie przetworników gitarowych kierujęc się danymi oryginałów i radołci z ich wykorzystania we własnym wiosełku. Po co płacię 400-500 PLN za coś, co nie wiemy jaki przyniesie efekt, co można samemu wykonaę o niebo taniej? Ja wiem, dostępnołę komponentów, czyli drut i magnesy to jest bariera. Reszta, to tylko zdolnołci manualne i cierpliwołę.
Pozdrawiam, Ryszard